Ani mnie ta matura nie rozczarowała, ani szczególnie nie zaskoczyła. Z tego co słyszałem od kolegów i koleżanek matematyków po maturach próbnych wyniki były słabe. Nie sądzę więc, żeby po właściwej maturze doszło do jakiejś rewolucji w wynikach – mówi Głosowi Dariusz Kulma, Nauczyciel Roku 2008.
Dariusz Kulma, matematyk, autor książek matematycznych, Nauczyciel Roku 2008:
– Z mojej wstępnej analizy wynika, że dość łatwych zadań w arkuszu jest tyle, że uczeń powinien zdobyć wymagane 30 proc., a w sumie w tym roku 31 proc., ale generalnie ta matura nie była łatwiejsza niż w ubiegłych latach. Od kilku lat matura z matematyki jest dość ambitna, można powiedzieć, że mieści się w średnim poziomie trudności. Jak dla mnie wśród tegorocznych zadań było za dużo równań i pod tym względem było monotematycznie. Moim zdaniem nie powinno się sprawdzać wiele razy tej samej umiejętności podczas jednego egzaminu, a tak to wyglądało w tym roku.
Zaskoczyło mnie, że nie było dowodu geometrycznego, który od 11 lat obecny był we wszystkich arkuszach. Choć dla tegorocznych maturzystów może to było akurat jakieś ułatwienie. Ogólnie ta matura była trochę inna, ale nie była łatwiejsza, tak jak się niektórzy spodziewali. Rozmawiałem o niej z kolegami matematykami i zgadzaliśmy się, że nie była łatwa, była raczej przeciętna pod względem trudności, choć także pojawiły się zadania, które pasowałyby do poziomu rozszerzonego.
Podsumowując ani mnie ta matura nie rozczarowała, ani szczególnie nie zaskoczyła. Z tego co słyszałem od kolegów i koleżanek matematyków po maturach próbnych wyniki były słabe. Nie sądzę więc, żeby po właściwej maturze doszło do jakiejś rewolucji w wynikach. O moich uczniów akurat się nie boję, ale muszę przyznać, że oni solidnie się przygotowywali. Ktoś, kto nie poświęcił zbyt dużo czasu na powtórkę, może mieć problem. Wydaje mi się, że poziom zdawalności będzie podobny jak w poprzednim roku.
(Not: JK)
Fot. Rajmund Nafalski