Po strajku we Włocławku – pieniądze trafią do nauczycieli. Krzysztof Buszka: miasto solidaryzuje się z nami

Środki potrącone strajkującym pozostały w szkołach, przewidziano kilka form pomocy, aby do końca listopada zrekompensować straty nauczycielom. Pracownicy administracji dostaną tzw. dodatek specjalny.

Z Krzysztofem Buszką, prezesem Oddziału ZNP we Włocławku, rozmawia Jarosław Karpiński

Jak Włocławek pomoże nauczycielom po strajku?

– Wszystkie środki finansowe, które zostały potrącone strajkującym nauczycielom, prezydent Włocławka Marek Wojtkowski przekazał szkołom. Władze miasta zdecydowały też o kilku formach pomocy. Pierwsza forma to możliwość odpracowania strajku w ramach dodatkowych godzin, druga to dodatki motywacyjne, a trzecia to nagrody dyrektora. Dyrektorzy wystąpili o zwiększenie puli na nagrody, a zajęcia dodatkowe będą płatne. Tak żeby do końca listopada zrekompensować wszelkie straty poniesione przez naszych nauczycieli. Natomiast oświatowi pracownicy administracyjni dostaną tzw. dodatek specjalny.

W niektórych miastach radni podejmują specjalne uchwały w sprawie pomocy dla nauczycieli.

– U nas takiej uchwały nie będzie. Koncentrujemy się na tych kilku formach pomocy, o których mówiłem. Najważniejsze jest to, że środki finansowe zostały przekazane do szkół. Formy pomocy, o których mówię, były omawiane podczas narady z dyrektorami szkół, wiceprezydentami i prezydentem. Wiadomo, że prezydent Włocławka nie może nakazać czegokolwiek w tej sprawie, bo pracodawcami są dyrektorzy, ale podkreślił, że przekazuje te środki i prosi by w ten zgodny z prawem sposób dyrektorzy przeznaczyli je dla nauczycieli.

Czujecie się usatysfakcjonowani taką pomocą?

– Tak, ale czekamy na realizację tych uzgodnień, bo wiem że niektórzy dyrektorzy mają jakieś obawy. Ale gdy to wszystko uda się zrealizować, będziemy zadowoleni. Cieszę się, że kolejne miasto wspiera nauczycieli. Jeszcze przed strajkiem, pod koniec marca, byliśmy na spotkaniu u pana prezydenta i już wtedy zdeklarował się, że będzie wspierał nauczycieli. Władze samorządowe się z nami solidaryzują. Powiedziałbym, że nawet bardziej niż niektórzy dyrektorzy.

Dziękuję za rozmowę.