Pieniądze dla nauczycieli w 2019 r. można wygospodarować z Funduszu Pracy – taką propozycję przedstawiła strona pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego
W negocjacjach na temat podwyżek dla nauczycieli biorą udział nie tylko przedstawiciele rządu i związków zawodowych, ale także organizacji zrzeszających pracodawców. Pracodawcy starają się mediować między obu stronami i wielokrotnie apelowali do rządu o porozumienie z nauczycielami. Wysuwając przy okazji własne propozycje rozwiązania sporu.
Jedną z nich jest znalezienie środków na tegoroczne podwyżki dla nauczycieli w Funduszu Pracy. – Strona pracodawców była tylko obserwatorem rozmów. Staraliśmy się być swego rodzaju olejem lanym na wzburzone wody. W trakcie dzisiejszej rozmowy okazało się, że wbrew pierwotnym informacjom nie wszystkie środki z Funduszu Pracy zostały skonsumowane przez trzynastą emeryturę – poinformował Wojciech Warski, wiceprezes Business Centre Club. – W związku z tym jest jeszcze przestrzeń do tego, by wykorzystać Fundusz Pracy, tym razem za wiedzą i za zgodą pracodawców, a nie jako w efekcie samowolnej decyzji rządu, w celach rzeczywiście społecznych i związanych z pracą – dodał.
Pracodawcy, w tym BCC, popierają postulaty nauczycieli. – Strona pracodawców konsekwentnie popierała oczekiwania nauczycieli widząc w kiepskim statusie materialnym nauczycieli jedno ze źródeł postępującej deprecjacji tego zawodu. Stąd nasza oferta: by pewien fragment środków z Funduszu Pracy, na koncie którego jest w tej chwili ponad 10 miliardów złotych, mógłby zostać w 2019 r. użyty do załatania dziury w finansowaniu podwyżek nauczycieli. Oczywiście Fundusz Pracy nie może być na to przeznaczony w całości, natomiast jest dobrą wolą pracodawców, by w ten sposób Fundusz Pracy pomógł rozwiązać pat negocjacyjny. Warunkiem jest oczywiście to, że rząd znajdzie daleko większe i własne środki, a nie tylko środki Funduszu Pracy – wyjaśnił Wojciech Warski.
(PS, GN)