Premier apeluje do przeciwników szczepień o zaprzestanie kampanii fake newsów i agresji. „Jesteśmy gotowi na czwartą falę”

O zaprzestanie kampanii fake newsów i agresji – zaapelował w piątek do przeciwników szczepień premier Mateusz Morawiecki. Zapowiedział zdecydowane przeciwdziałanie akcjom dezinformacyjnym i zachowaniom takim, jakie niedawno miały miejsce w Grodzisku Mazowieckim. Minister zdrowia Adam Niedzielski zapewnił z kolei, że Polska jest przygotowana na czwartą falę koronawirusa.

Morawiecki zwrócił się z apelem do przeciwników szczepień na piątkowej konferencji prasowej po spotkaniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego „Obyście szanowni państwo nie musieli się przekonywać co do tego jakie ryzyko niesie ze sobą Covid-19 w szpitalach, oby do czegoś takiego nie doszło. Ale miejmy na uwadze podstawową naturę wirusa – przenosi się z człowieka na człowieka” – powiedział.

Zaznaczył, że osoba niezaszczepiona może zakazić kogoś innego i „może w efekcie końcowym doprowadzić do dramatycznych okoliczności w odniesieniu do innych osób”.

„Dlatego przestańmy przynajmniej prowadzić kampanie fake newsów, kampanię agresji taka z jaką mieliśmy do czynienia w Grodzisku Mazowieckim. Są to zachowania absolutnie niedopuszczalne, będziemy im bardzo jednoznacznie przeciwdziałać i będziemy przeciwdziałać całej akcji dezinformacji” – oświadczył szef rządu. W minioną niedzielę punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim został zaatakowany przez grupę przeciwników szczepień.

Premier stwierdził też, że rządowe kampanie na rzecz szczepień okazały się skuteczne i dziś około 70 proc. Polaków jest gotowych się zaszczepić, a w listopadzie ub. r. to było poniżej 30 proc.

Morawiecki mówił też, że zostały przekroczone założenia sprzed kilku miesięcy dotyczące liczby wykonanych szczepień. Stwierdził, że zakładano, iż będzie to do końca czerwca 20 mln wykonanych szczepień, a finalnie do końca czerwca było to około 30 mln wykonanych szczepień. „Dziś to około 34 mln szczepień i to tempo jest zależne tylko od liczby osób, które są gotowe do zaszczepienia” – zaznaczył szef rządu.

„Mając potwierdzenie jak działa czwarta fala już na zachodzie Europie, naprawdę bądźmy mądrzy przed szkodą, bądźmy tymi, którzy zaszczepią się jak najszybciej. Zbudowaliśmy infrastrukturę szczepień, która gotowa jest przyjąć 700 tys. obywateli dziennie, to oznacza, że w ciągu tygodnia możemy zaszczepić ok. 5 mln Polaków i to jest ta brakująca część dorosłej populacji (…) co do której nasza Rada Medyczna wskazuje, że moglibyśmy wtedy mówić już o wskaźniku bliskim odporności zbiorowej” – powiedział Morawiecki.

Jak dodał, „ofiarą koronawirusa padają w ogromnej mierze ludzie niezaszczepieni”. – To jest 99 proc. najbardziej dramatycznych przypadków. Trudno o lepszy dowód na to, jakim remedium faktycznie są szczepionki – powiedział premier Morawiecki.

Minister zdrowia Adam Niedzielski zapewnił z kolei, że Polska jest przygotowana na czwartą falę koronawirusa. „Jesteśmy przygotowani na zwiększoną liczbę zakażeń; na zwiększoną presję na infrastrukturę szpitalnictwa” – powiedział Niedzielski.

„Mamy w gotowości ponad 320 laboratoriów, które wykonują te testy. Możemy wykonywać dziennie 170 tys. badań, co jest liczbą bardzo dużą” – powiedział Niedzielski. Jak dodał – „przewyższa jakiekolwiek zapotrzebowanie na liczbę wykonywanych badań, jaką mieliśmy do czynienia we wcześniejszych okresach”.

Szef KPRM Michał Dworczyk zapowiedział uruchomienie dwóch nowych dużych programów, które mają zachęcić do szczepień.

Zapytany, które ewentualnie grupy zawodowe oprócz medyków mogłyby zostać objęte obowiązkowymi szczepieniami Dworczyk podkreślił, że nie ma decyzji w sprawie obowiązkowych szczepień

– Pojawiły się postulaty, również na Radzie Medycznej, by obowiązkowymi szczepieniami objąć personel medyczny, pracowników niektórych usług i służby mundurowe, ale w tej sprawie nie ma decyzji – powiedział w piątek szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. programu szczepień.  – Możemy na razie mówić o postulatach, które są formułowane przez niektórych przedstawicieli środowiska medycznego, one pojawiały się również na spotkaniach Rady Medycznej, ale w tej sprawie nie ma decyzji” – odpowiedział Dworczyk.

Poinformował, że „te grupy, które były najczęściej wskazywane to był szeroko rozumiany personel medyczny oraz osoby pracujące blisko klienta, czyli w usługach takich gdzie te osoby mają bezpośredni, bliski kontakt z klientem”. „Plus pojawiały się również takie postulaty dotyczące służb mundurowych” – powiedział Dworczyk.

(JK, GN)

Fot: Screen

Zespół PAN ds. COVID-19 apeluje o powołanie instytucji do monitorowania i komunikowania zagrożeń zdrowotnych

Wiceszef MEiN: Pracujemy nad zmianami w rozporządzeniu, które ma dopuszczać studia hybrydowe

Rada Medyczna przy premierze rekomenduje, aby dzieci we wrześniu normalnie poszły do szkoły