Prof. Jan Madey: Stypendysta Funduszu to młody człowiek ciekawy świata, z zapałem do nauki

Młodzież jest wspaniała, wystarczy spojrzeć na jej różne osiągnięcia, pomysły, zainteresowania i serce się cieszy. Zawsze powtarzam, że jest bardzo dużo dobrych szkół, nauczycieli, uczniów, pedagogów, rodziców, opiekunów, o których mówi się mało albo w ogóle.

Z prof. Janem Madeyem, przewodniczącym Zarządu Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, rozmawia Jarosław Karpiński

Stypendyści Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci zainaugurowali kolejny rok szkolny. Dla stowarzyszenia jest to jednocześnie 37. rok działalności na rzecz wybitnie zdolnych uczennic i uczniów. Jak zmieniła się praca ze stypendystami, czy jest trudniej niż w poprzednich latach?

– Trudniej nie jest, ale niełatwy jest zawsze  wybór stypendystów, bo my możemy objąć swoją opieką tylko nieco ponad pół tysiąca młodych ludzi, a wybitnie zdolnych uczniów jest więcej. Oferujemy dla nich bardzo szeroką gamę aktywności, które wspierają ich rozwój. Nie widzę więc trudności, jeżeli chodzi o samą pracę z młodzieżą. Młodzież jest wspaniała, wystarczy spojrzeć na jej różne osiągnięcia, pomysły, zainteresowania i serce się cieszy. Zawsze powtarzam, że jest bardzo dużo dobrych szkół, nauczycieli, uczniów, pedagogów, rodziców, opiekunów, o których mówi się mało albo w ogóle.

Jeśli coś się zmieniło przez te wszystkie lata naszej pracy, to to, że nasza działalność się rozwija, pojawiają się nowe pomysły. Pan Ryszard Rakowski, pierwszy dyrektor Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci i autor większości inicjatyw, dbał o to, by nie ukierunkowywać młodych ludzi za wcześnie na konkretne dziedziny zainteresowań, lecz zapewniać im możliwie wszechstronny rozwój.  I udaje nam się to cały czas wcielać w życie.

Na czym więc obecnie koncentruje się działalność Funduszu w ramach pracy z uzdolnioną młodzieżą?

– Organizujemy różnego rodzaju warsztaty badawcze, obozy naukowe, staże, koncerty, wystawy i spotkania. Na przełomie kwietnia i maja odbywa się najlepiej oceniana przez stypendystów  impreza – wielodyscyplinarny obóz. To jest czas, kiedy bez szkoły i bez rodziców młodzi ludzie, będąc wyłącznie pod opieką Funduszu, spotykają się z elitą naukowo-kulturalną Polski. Trudno znaleźć znaną osobę ze świata nauki, która nie byłaby zaangażowana w te spotkania na przestrzeni lat. Idea jest taka, aby pomagając, realizować swoje podstawowe cele, rozbudzić wśród młodych ludzi zainteresowania w różnych kierunkach. Warto pamiętać, że stypendystą Funduszu jest młody człowiek, który nie tyle jest prymusem w szkole, ile ma własny „motorek”, ciekawość świata, zapał.

Czy oczekiwania i zainteresowania stypendystów Funduszu się zmieniają na przestrzeni lat?

– Nie, ale mamy przykłady daleko idących zmian zainteresowań osób, które już znalazły się pod opieką Funduszu. Bywa tak, że stypendyści dzięki różnym inspiracjom i kontaktom z rówieśnikami, nauczycielami czy z elitą intelektualną kraju modyfikują swoje aktywności. Zdarza się nawet tak, że ktoś, kto trafił pod opiekę Funduszu jako muzyk, w kolejnych latach jest już stypendystą-naukowcem.

Reforma edukacji i likwidacja gimnazjów miały jakiś wpływ na pracę Funduszu?

– My dotykamy specyficznej, niewielkiej grupy młodzieży. Ich zainteresowania i osiągniecia są zupełnie niezależne od tego, co się dzieje w polskiej edukacji, w jej lepszych i gorszych okresach. Młodzi ludzie wywodzący się często z bardzo małych miejscowości na przekór wszystkiemu mają ten swój „motorek”, ciekawość świata i chęć do nauki. To jest największa wartość Funduszu, że staramy się docierać do młodych ludzi z całej Polski. Zawsze powstaje oczywiście pytanie, po co pomagać najlepszym, skoro są inni potrzebujący pomocy. Ale ten model, który udaje się nam realizować, polega na tym, żeby wspomagać „lokomotywę, która ciągnie wagoniki”. Tak żeby pociągnęła ich więcej.

Fundusz jest znany również z organizacji polskiej edycji Konkursu Unii Europejskiej dla Młodych Naukowców (EUCYS). Polscy uczniowie odnoszą w tym konkursie znaczące sukcesy.

– Z inicjatywy pana Ryszarda Rakowskiego Polska włączyła się sześć lat przed akcesją do UE do udziału w tym konkursie. Fundusz został zobligowany przez ówczesne Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, Komitet Integracji Europejskiej i Komitet Badań Naukowych do organizowania polskiej edycji EUCYS. Jesteśmy po Niemczech drugim krajem na świecie (bo choć jest to konkurs unijny, to zawsze pojawiają się projekty spoza UE, z takich krajów, jak USA, Kanada, Nowa Zelandia czy Korea Południowa), jeśli chodzi o liczbę zdobytych nagród i wyróżnień. Należy podkreślić, że dla Funduszu jest to działalność dodatkowa. A spektrum projektów jest bardzo szerokie i obejmuje praktycznie wszystkie dziedziny naukowe.

Czym jeszcze Fundusz może się pochwalić?

– Znane są światowe sukcesy informatyczne polskiej młodzieży szkolnej i akademickiej. Chodzi zarówno o olimpiady informatyczne, jak i różnego rodzaju konkursy programistyczne. W szczególności w Akademickich Mistrzostwach Świata w Programowaniu Zespołowym (ICPC), odbywających się od ponad 40 lat, prym wiedzie Uniwersytet Warszawski, który jako jedyna uczelnia na świecie od 25 lat corocznie awansuje do Finałów ICPC. W większości przypadków polscy studenci, którzy osiągają takie sukcesy, byli w wieku szkolnym pod opieką Funduszu. A gdy z kolei spojrzy się na czołówkę naukową Polski, to wśród nich są także nasi wychowankowie.

A jakie są dziś główne wyzwania, problemy, z którymi boryka się Fundusz?

– Z żalem zauważam, że nasza działalność cieszy się niewielkim zainteresowaniem opinii publicznej oraz decydentów. W przeszłości bywało tak, że na inauguracji w Zamku pojawiało się wiele znanych postaci z kręgu nauki, kultury i polityki, co także przyciągało dziennikarzy. Teraz jest znacznie skromniej. Warto także podkreślić, że przez tych kilka dekad staramy się działać apolitycznie i udało nam się zachować dużą niezależność, ale mierzymy się też z olbrzymimi problemami finansowymi.

Dziękuję za rozmowę.

Fot. Fundusz.org

***

37 lat pracy na rzecz zdolnych uczniów. 510 stypendystów zainaugurowało rok szkolny

Stypendyści Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci spotkali się 26 października br. na Zamku Królewskim w Warszawie na inauguracji roku szkolnego 2019/2020. Jak zwykle będzie on obfitował w warsztaty badawcze, obozy naukowe, koncerty, wystawy, staże i spotkania. Jest to zarazem 37. rok działalności stowarzyszenia działającego na rzecz wybitnie zdolnych uczennic i uczniów. Zarząd Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci zakwalifikował na ten rok szkolny 510 stypendystów: 361 młodych naukowców, 128 muzyków i 21 plastyków. Inauguracja była okazją do spotkania wielu dawnych stypendystów i przyjaciół Funduszu, którzy prowadzą warsztaty dla kolejnych roczników, zapraszają uczniów na staże do swoich laboratoriów, pracują każdego lata przy ocenianiu wniosków. Warto podkreślić, że cała ta praca – często bardzo intensywna – to wolontariat.

Więcej informacji o Krajowym Funduszu na rzecz Dzieci i jego działalności można znaleźć na:
https://fundusz.org/ i https://www.facebook.com/zdolni/