Rozmowy zawieszone – strony spotkają się w piątek

Negocjacje między związkami i rządem zawieszono do piątku. Rząd ma przeanalizować m.in. nową propozycję ZNP i FZZ

– O godzinie 18.00 ZNP i FZZ przedstawiły rządowi nowe propozycje. Jesteśmy umówieni ze stroną rządową i stroną społeczną na kolejne negocjacje. Czwartek to przerwa w obradach. Spotykamy się w piątek o godzinie 8.00. Strona rządowa przedstawi swoją propozycje. Mam nadzieję, że to będzie krok przełomowy – poinformowała po zakończeniu kolejnej tury rozmów między rządem a nauczycielskimi związkami zawodowymi Dorota Gardias, przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego.

– Propozycje ZNP i FZZ wychodzą naprzeciw propozycjom uelastycznienia postulatów. Z drugiej strony stwarza o wiele lepszą przestrzeń negocjacyjna zachowując przy tym zasadę 30-procentowego wzrostu wynagrodzenia w roku 2019. Proponujemy więc 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września. Czekamy na stanowisko strony rządowej – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. – Nasz niepokój rośnie, gdy pani premier Szydło mówi, że rząd przedstawi swoją propozycję i odniesie się do naszej w piątek – dodał. Czyli na trzy dni przed strajkiem od 8 kwietnia.

– Cały czas na stole leży nasza propozycja „uwolnienia” dodatku za wysługę lat powyżej pułapu 20 proc. Niepokoi nas brak merytorycznego odniesienia się do naszej propozycji – stwierdził Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych.

Według prezesa ZNP, minister rodziny Elżbieta Rafalska zobowiązała się do tego, że od 1 stycznia 2020 r. pensje pracowników niepedagogicznych szkół wzrosną, ponieważ do pensji minimalnej nie będzie zaliczany dodatek stażowy.

– Jesteśmy też zainteresowani jak najszybszym rozpoczęciem prac nad nowym systemem wynagradzania nauczycieli, ale dopiero dzień po rozwiązaniu problemu, który nas tu przywiódł, czyli wzrostu wynagrodzeń w roku 2019 – zastrzegł Sławomir Broniarz. – Zdajemy sobie sprawę z faktu, jak duże emocje wzbudzają w naszym środowisku nasze propozycje, ale to jest chyba ostatnia, graniczna linia, o której mówimy. Pożar uda się ugasić, ale pod warunkiem, że rząd podejdzie do problemu z należytą uwagą – dodał.

(PS, GN)