Średnio 500 złotych na etat dostaną nauczyciele z Rybnika w grudniu tego roku. Będzie to specjalny, jednorazowy dodatek motywacyjny. Izabela Faksa-Lerch, prezes miejskiego oddziału ZNP przyznaje w rozmowie z Głosem, że to wprawdzie progres w porównaniu do tego co było, ale według niej, można mówić co najwyżej o umiarkowanym entuzjazmie nauczycieli.
Przypomnijmy, że dodatek motywacyjny został w Rybniku w zasadzie przywrócony od września tego roku. Pełnozatrudnieni nauczyciele rybnickich placówek zaczęli otrzymywać go w wysokości 60 złotych. Wcześniej władze miejskie – zasłaniając się oszczędnościami – zdecydowały, że nauczycieli wystarczy „motywować” złotówką brutto. Wywołało to ogromne oburzenie środowiska nauczycielskiego, nie tylko w Rybniku.
Zastępca prezydenta Rybnika Wojciech Świerkosz zapowiedział, że w przyszłym roku dodatki motywacyjne powinny być wyższe, niż obecne 60 zł. – W planowanym budżecie na 2022 rok przewidujemy wzrost dodatku motywacyjnego dla nauczycieli o 25 proc. w stosunku do lat ubiegłych – zapowiedział.
O komentarz do tych decyzji poprosiliśmy Izabelę Faksę-Lerch, prezes Oddziału ZNP w Rybniku:
– Maksymalnie może być wypłacone w grudniu 1 tysiąc złotych brutto jednorazowego dodatku na etat, a minimalnie – 100 złotych. Średnio wychodzi 500 złotych. Przewodniczący komisji finansów w radzie miasta Marek Florczyk poinformował nas, że kwota jaką miasto przeznaczy na te wypłaty pokryje w całości wysokość tegorocznego dodatku. Nie jest to jednak prawda. Wyliczyliśmy bowiem, że brakuje 272 zł na etat nauczyciela, a odwołujemy się do kwoty 80 zł dodatku, która obowiązywała przed pandemią. Natomiast będziemy się starać o 25 proc. więcej od nowego roku i jest szansa, że w przyszłym roku ten dodatek wyniesie 100 złotych na etat. Trudno jednak mówić o radości. Na pewno będziemy pamiętać złotówkę brutto, która stała się kamieniem obrazy dla środowiska. Oczekujemy jednak na pozytywną współpracę z miastem.
(JK, GN)