Rząd wprowadza „kwarantannę narodową”. Ferie w domu

Od 28 grudnia br. do 17 stycznia 2021 r. w Polsce ma obowiązywać tzw. kwarantanna narodowa. To oznacza, że nauczyciele, rodzice i uczniowie w praktyce będą musieli spędzić zaplanowane między 4 a 17 stycznia zimowe ferie w miejscu zamieszkania

– Niewykluczone, że przed nami jeszcze trudniejsze dni i tygodnie – ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski. – Widmo trzeciej fali, która rozpocznie się z poziomu 10 tys. zachorowań, będzie oznaczało przekroczenie granic wydolności służby zdrowia. Jeżeli trzecia fala zmaterializuje się, to możemy być pewni, że służba zdrowia nie będzie wydolna, by obsłużyć wszystkich pacjentów w krótkim czasie – dodał.

Jego zdaniem, wkrótce możemy mieć do czynienia ze skutkami o wiele gorszymi niż te, które widzieliśmy w szczycie drugiej fali w październiku i listopadzie – czyli z dużo wyższą liczbą zgonów i hospitalizacji.

Minister zdrowia zaapelował do Polaków o odpowiedzialność za siebie i bliskich. – Wiem jednak, że same apele to za mało – zastrzegł.

– Od 28 grudnia do 17 stycznia wprowadzamy kwarantannę narodową – ogłosił.

– Zamykamy hotele, także na ruch służbowe. Wyjątki będą ograniczone do minimum. Zamykamy również stoki narciarskie, które nie będą mogły funkcjonować do 17 stycznia – dodał.

Rząd zamknie ponadto galerie handlowe, oprócz sklepów zapewniających zaspokojenie podstawowych potrzeb społeczeństwa.

W Sylwestra mają obowiązywać ograniczenia w przemieszczaniu się od godziny 19.00 31 grudnia do godziny 6.00 1 stycznia. – Będzie się to odbywało jak wiosną. Uzasadnione będą tylko wyjścia z domu w celu zaspokojenia nagłych potrzeb, jak wizyta w aptece, czy wyjście w celach zawodowych. Musimy zostać w domu – stwierdził minister zdrowia.

Jego zdaniem, „na tą chwilę nie był dyskutowany scenariusz, nie ma takich planów”, by wprowadzić godzinę policyjną także w okresie świąt.

Jednocześnie pozostałe, już obowiązujące od kilku tygodni, obostrzenia mają zostać utrzymane. To dotyczy m.in. zakazu wychodzenia nieletnich do 16. roku życia z domu bez opiekuna od godziny 8.00 do 16.00.

Na konferencji prasowej padło też pytanie o funkcjonowanie przedszkoli i żłobków w okresie ferii. Minister odparł: – Jeśli chodzi o przedszkola i żłobki, to wszystko jest na dotychczasowych zasadach, czyli zamknięte do 17 stycznia. Po 17 stycznia będziemy podejmowali decyzje, co się będzie działo dalej. Trudno dziś rysować scenariusze, co się będzie działo po 17 stycznia, bo odpowiedź na to pytanie udzielimy na początku roku.

Problem w tym, że zarówno przedszkola jak i żłobki nie są zamknięte! Nie wiadomo więc, czy placówki te mają funkcjonować „na dotychczasowych zasadach” (czyli pracować stacjonarnie), czy też zostaną jednak wkrótce zamknięte. O tym pewnie przekonamy się dopiero po publikacji rozporządzenia.

– Wygrać tę walkę możemy tylko razem. Każdy, kto będzie się wyłamywał z obostrzeń i regulacji, bierze na siebie ogromną odpowiedzialność za życie i zdrowie nie tylko swoje, ale także swoich bliskich i osób ze swojego otoczenia. Mam nadzieję, że kwarantanna przygotuje nas do szczepień, które dzięki temu będą mogły przebiegać sprawnie – podkreślił Niedzielski.

Jego zdaniem, są szanse, że szczepionka Pfizera zostanie zarejestrowana w Unii Europejskiej 21 grudnia, co oznacza, że tuż po świętach mogą się rozpocząć pierwsze szczepienia personelu medycznego.

– Obserwujemy wzrost liczby umierających nie tylko z powodu COVID-19, ale także z powodu innych chorób. Wzrost zgonów o 100 proc. jest sygnałem alarmującym, nie powinniśmy dopuszczać, by ona się utrzymywała czy te by wzrosła. Gdybyśmy kontynuowali „radosną twórczość wypoczynkową”, to ostrzeżenia dotyczące wydolności służby zdrowia by się ziściły – ocenił prof. Andrzej Horban, szef doradców epidemicznych premiera.

– Koniec epidemii w praktyce zobaczymy, kiedy rozpoczną się pierwsze szczepienia. Następne ferie będziemy mogli spędzić w dużo lepszym nastroju niż obecne – dodał.

(PS, GN)