Rząd znosi obostrzenia. Kolejne decyzje zależą od sytuacji w szkołach

W związku ze spadkami w liczbie zakażeń i hospitalizacji odnotowywanych w ostatnich tygodniach rząd postanowił znieść większość obostrzeń pandemicznych. Znoszenie kolejnych restrykcji ma zależeć od sytuacji w szkołach

– Widzimy, że można zalecić daleko idące zmiany. Można znieść znaczącą część ograniczeń, restrykcje, które towarzyszyły nam przez wiele miesięcy – ogłosił dziś rano premier Mateusz Morawiecki. – Zostawiamy tylko te obostrzenia, które są najbardziej konieczne – dodał. Jego zdaniem, zakażenia i śmiertelność wywołana przez mutację Omicron są „dalece, dalece niższe niż przestrogi, których się słuchaliśmy”.

Decyzję o znoszeniu obostrzeń podjęto pomimo statystyk dotyczących pandemii, które nadal są wysokie. Dziś zanotowano 20 456 nowych przypadków COVID-19 i 360 zgonów.

Minister zdrowia Adam Niedzielski, zapewnił, że ostatnie decyzje są oparte na „wnikliwej analizie trendów epidemicznych i sytuacji w szpitalach”. – W zasadzie od 1 marca zostaną tylko te restrykcje, które mają charakter czysto epidemiczny związany z kryterium ograniczania transmisji wirusa – tłumaczył minister zdrowia. Z danych MZ wynika, że liczba nowych zakażeń spada o 30 proc. tydzień do tygodnia. Duża liczba zakażeń nie przeniosła się ponadto na zwiększoną liczbę hospitalizacji.

Według Adama Niedzielskiego, poziom immunizacji społeczeństwa, czyli odsetek ludzi, którzy mają przeciwciała (w efekcie zaszczepienia lub przebytej choroby) wynosi ponad 90 proc. – To oznacza, że jesteśmy zabezpieczeni przed ewentualnymi nawrotami pandemii, oczywiście w zakresie tych mutacji, z którymi mieliśmy dotąd do czynienia. Cały czas musimy być świadomi ryzyka, że gdzieś na świecie dojdzie do takiej mutacji, która wymknie się ochronie immunologicznej. To największe ryzyko, z jakim będziemy mieli do czynienia – tłumaczył minister zdrowia.

– Znoszenie obostrzeń to znoszenie przede wszystkim obostrzeń dotyczących życia gospodarczego. Ta transmisja jest w naszej ocenie najmniej ryzykowna – dodał.

Pozostawione zostaną tylko najważniejsze restrykcje, jak noszenie maseczek w miejscach publicznych, w tym w publicznym transporcie i sklepach, izolacja i kwarantanna dla domowników w dotychczasowym okresie oraz restrykcje dla osób przyjeżdżających do Polski z krajów poza UE.

Rząd nie zdecydował się na zniesienie wszystkich restrykcji, ponieważ – jak podkreślił minister zdrowia – nie wiadomo, jak na przebiegu pandemii odbije się powrót dzieci do szkół. Przypomnijmy – od 21 lutego uczniowie kształcą się stacjonarnie, a nie zdalnie, natomiast w najbliższy poniedziałek zakończą się ferie dla dzieci i młodzieży odpoczywającej w ostatniej turze.

– Mamy w związku z tym zwiększone ryzyko transmisji w szkołach. Chcemy zobaczyć, jak w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni będzie wyglądała sytuacja epidemiczna, czy ten powrót do szkół odbije się na niej. Generalnie jednak nasza wstępna ocena jest taka, że raczej nie powinniśmy obserwować jakiegoś przyspieszenia pandemicznego, że ten trend redukcji powinien być obserwowany – stwierdził Adam Niedzielski. – Obserwując trendy związane z powrotem dzieci do szkół będziemy podejmowali dalsze decyzje w perspektywie prawdopodobnie dwóch tygodni – dodał.

Premier zaapelował o szczepienie się, które chronią przed ciężkimi skutkami COVID-19 oraz zgonem. – Mamy nadzieję, że sytuacja będzie się normalizować – ocenił szef rządu.

(PS, GN)