Sejm przyjął „lex Czarnek 3.0”. W szkołach od września zakaz „seksualizacji” i kolejne obowiązki biurokratyczne

Już od września br. z przedszkolami i szkołami podstawowymi nie będą mogły współpracować “organizacje promujące zagadnienia związane z seksualizacją dzieci” – tak zakłada nowelizacja ustawy – Prawo oświatowe (tzw. lex Czarnek 3.0) przyjęta dziś przez Sejm. Ustawa nakłada na szkoły także szereg innych obowiązków, głównie biurokratycznych.

Obywatelski projekt nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe poparło 243 posłów (głównie z PiS i Konfederacji), przeciw było 202, a 2 wstrzymało się od głosu. Szczegółowe wyniki głosowania dostępne są TUTAJ.

To prawdopodobnie najszybciej procedowany w parlamencie projekt obywatelski w historii. Dokument wpłynął do Sejmu 19 lipca br., a już 21 lipca br. został skierowany do pierwszego czytania (druk nr 3520). A dziś, tj. 17 sierpnia br., ustawa została przyjęta przez Sejm. Nie bez powodu. Inicjatywa cieszy się poparciem czołowych polityków PiS, w tym prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Przedstawiciele partii rządzącej nie ukrywali, że zależy im na szybkim procedowaniu tej ustawy, szczególnie, że ma ona wejść w życie już od 1 września br.

Ankieta Głosu. Zapraszamy do udziału w głosowaniu:

Nauczycielu, jakie jest Twoje samopoczucie pod koniec wakacji, z jakim nastawieniem rozpoczniesz nowy rok szkolny?

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...

Stało się tak pomimo protestów opozycji, organizacji pozarządowych oraz samorządów. Liczne zastrzeżenia do projektu zgłaszało Biuro Legislacyjne Sejmu, które wytknęło projektowi ustawy, że używa pojęcia „seksualizacji”, które jest “nieostre i może powodować różnice interpretacyjne”.

Czym jest “seksualizacja” dzieci? Tego nie wie nawet MEiN. W prawie pojawi się kolejny bat na dyrektorów

Ustawa, podobnie jak dwie poprzednie wersje lex Czarnek, w sposób znaczący ogranicza możliwość współpracy szkół z organizacjami pozarządowymi oraz blokuje rodzicom prawo do decydowania, w jakich zajęciach dodatkowych będą brały udział ich dzieci.

Podczas głosowania posłowie przyjęli tylko jedną poprawkę – rozszerzającą zakaz wejścia do przedszkoli i szkół podstawowych “organizacji promujących zagadnienia związane z seksualizacją dzieci” na publiczne inne formy wychowania przedszkolnego prowadzone przez samorządy.

Większość posłów PiS odrzuciła natomiast pakiet poprawek Lewicy. Jedna z nich wprowadzała definicję „seksualizacji” jako „instrumentalne podejście do osoby poprzez postrzeganie jej jako przedmiotu do seksualnego wykorzystywania w oderwaniu od jej godności i aspektów osobowościowych, zaś wartość osoby jest mierzona poziomem atrakcyjności seksualnej; seksualizacją jest również narzucanie seksualności osób dorosłych dzieciom, które nie są na nią gotowe ani emocjonalnie, ani psychicznie, ani też fizycznie w danym momencie rozwoju; seksualizacją nie jest normalny, zdrowy, biologiczny rozwój seksualności osoby uwarunkowany indywidualnym trybem dojrzewania i następujący w czasie właściwym dla jednostki, seksualizacją nie są również standardy edukacji seksualnej określone przez Światową Organizację Zdrowia”.

Definicja miała na celu m.in. ochronę dyrektorów przed zarzutami o złamanie zakazu, a także umożliwienie szkołom prowadzenia nowoczesnej edukacji seksualnej.

W innej poprawce Lewica chciała wprowadzić zakaz działalności w przedszkolach i szkołach „stowarzyszeń, kościołów lub innych związków wyznaniowych i innych organizacji promujących zagadnienia związane z seksualizacją dzieci”. W kolejnej poprawce posłowie chcieli rozszerzyć obowiązek składania szczegółowych dokumentów dotyczących działalności danej organizacji pozarządowej także na kościoły i inne związki wyznaniowe.

Co znalazło się w projekcie?

W nowej wersji ustawy, która trafiła do Sejmu jako inicjatywa obywatelska, utrzymano rozwiązanie z lex Czarnek nakazujące organizacjom zamierzającym podjąć działalność w szkole przedstawienie dyrektorowi informacji zawierających:
>> opis dotychczasowej działalności;
>> cele i treści, które mają być realizowane w szkole;
>> opis materiałów wykorzystywanych do realizacji tychże celów i treści.

Projekt przewiduje wprowadzenie zmian przede wszystkim w dotychczasowym art. 86 ustawy – Prawo oświatowe.

Obecnie przepis ten stanowi, że w szkole i placówce mogą działać stowarzyszenia i inne organizacje “których celem statutowym jest działalność wychowawcza albo rozszerzanie i wzbogacanie form działalności dydaktycznej, wychowawczej, opiekuńczej i innowacyjnej szkoły lub placówki” (ust. 1). Nie ma tu mowy o żadnej “samowolce”. W obowiązującym przepisie znajduje się zastrzeżenie, że podjęcie takiej działalności “wymaga uzyskania zgody dyrektora szkoły lub placówki, wyrażonej po uprzednim uzgodnieniu warunków tej działalności oraz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady szkoły lub placówki i rady rodziców (ust. 2).

Według autorów projektu opracowanego pod hasłem “Chrońmy dzieci”, zgoda dyrektora, uzgodnienie warunków działalności organizacji oraz pozytywna opinia rady szkoły i rady rodziców to za mało. Potrzebne są dodatkowe obwarowania.

I tak, do art. 86 ma zostać dodany ust. 1a, zgodnie z którym w szkole zabroniona jest działalność “stowarzyszeń i innych organizacji promujących zagadnienia związane z seksualizacją dzieci”. Nie zdefiniowano co oznacza “promowanie”, ani czym jest “seksualizacja”, co powoduje, że przepis ten będzie można różnie interpretować.

W art. 86 mają się znaleźć także ustępy od 2a do 2 f. To m.in. wspominany już obowiązek przedstawienia dyrektorowi przez organizację informacji o swojej działalności, celach i treściach oraz wykorzystywanych materiałach (ust. 2a). Natomiast dyrektor szkoły i placówki po otrzymaniu tych informacji będzie miał obowiązek niezwłocznie (!) zwrócić się do rady szkoły lub placówki oraz do rady rodziców o wyrażenie opinii w tej sprawie (ust. 2b). Jednocześnie dyrektor będzie musiał poinformować organ prowadzący oraz kuratora oświaty o zgłoszeniu się organizacji zainteresowanej podjęciem działań w szkole (ust. 2b).

Dyrektor będzie miał także obowiązek umożliwić rodzicom uczniów zapoznanie się z opiniami rady szkoły i rady rodziców w sprawie organizacji zamierzających działać w szkole (ust. 2c). Nie określono formy czy sposobu zapoznania z tym rodziców. Będzie to zależeć od dyrektora. W projekcie nie ma też wymogu uzyskiwania zgody ogółu rodziców, jak we wcześniejszych wersjach.

Natomiast ustawa ma nałożyć nowe zadania na rady rodziców. Otóż kompetencją rady rodziców stanie się:
>> monitorowanie działalności organizacji działających w szkole oraz
>> informowanie rodziców o wynikach monitorowania.

Rady rodziców będą musiały określić w swoich regulaminach sposób informowania rodziców o wydanych opiniach w sprawie organizacji oraz o wynikach monitoringu tych organizacji.

Wydanie przez radę szkoły i radę rodziców pozytywnych opinii jest warunkiem koniecznym umożliwienia organizacjom społecznym podjęcia działalności w szkole. Zapisano wprost, że brak takich opinii skutkuje uniemożliwieniem takiej działalności (ust. 2d).

Autorzy projektu chcą także doprecyzowania, że udział w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenie (organizację) działające w szkole, wymaga pisemnej zgody rodziców ucznia (a więc obojga rodziców) lub samego ucznia, jeśli jest pełnoletni (ust. 2e).

Podobnie jak w przypadku lex Czarnek z nowej procedury dopuszczania organizacji do działania w szkole zwolnione będą organizacje:
>> prowadzące zajęcia w ramach zadania zleconego z zakresu administracji rządowej;
>> prowadzące zajęcia w ramach zadań Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom;
>> harcerskie objęte Honorowym Protektoratem Prezydenta RP (obecnie jest to 12 organizacji, z czego pięć działa w innych krajach).

Z obowiązku przebrnięcia przez meandry nowej procedury będzie wyłączony również Polski Czerwony Krzyż.

(PS, GN)