Strajk generalny sparaliżował Francję. Zamknięto szkoły, nie działa transport publiczny

„Historyczna mobilizacja w szkołach wyższych i średnich. 75 procent strajkujących dziś rano. Ten projekt reformy musi zostać wycofany! – czytamy na Twitterze francuskiego Związku Zawodowego Nauczycieli i Pracowników oświaty (SNES-FSU).

W całej Francji rozpoczął się w czwartek strajk generalny nauczycieli, drogowców, studentów, strażaków, śmieciarzy, adwokatów i innych grup zawodowych przeciwko reformie emerytalnej. Większość pociągów nie wyjechała na trasy, zamknięte są szkoły, w Paryżu nie działa metro.

Pracownicy sektora publicznego obawiają się, że reforma emerytalna, sztandarowy projekt rządu prezydenta Francji Emmanuela Macrona, zmusi ich do dłuższej pracy i zmniejszenia emerytur.

Związkowcy zapowiedzieli blokowanie niektórych dróg szybkiego ruchu. W sumie w całej Francji zaplanowano ponad 250 manifestacji związkowych. Około 6 tys. policjantów ma pilnować porządku w związku z główną demonstracją, która przejdzie ulicami Paryża.

Pomimo groźby wielkiej mobilizacji społecznej Macron broni reformy emerytalnej, którą uważa za niezbędną. „Nie zrezygnuję z reformy” – zapowiedział prezydent.

Według dziennika „Liberation” konflikt społeczny, jaki może wywołać próba forsowania rządowego projektu może „przesądzić o sukcesie lub porażce” prezydentury Macrona, choć reforma ta była jedną ze sztandarowych obietnic jego kampanii wyborczej.

(JK, GN)

Fot: Snes-FSU/ Twitter