Jest mi niezmiernie przykro, że moje słowa, które uległy następnie zniekształceniom i celowej instrumentalizacji, mogły u odbiorców wywołać negatywne oceny, co do moich intencji – oświadczył Krzysztof Szczerski, szef gabinetu politycznego prezydenta RP. Polityk przeprosił wszystkich, którzy „poczuli się urażeni” jego słowami na temat nauczycieli.
W przesłanym do Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu Szczerski stwierdził, że „nie było nigdy moim zamiarem urażenie kogokolwiek moimi słowami”. „Sam będąc nauczycielem akademickim osobiście bardzo cenię i poważam zawód nauczyciela. Jest mi niezmiernie przykro, że moje słowa, wypowiedziane w ostatnią sobotę w Programie 3 Polskiego Radia, które uległy następnie zniekształceniom i celowej instrumentalizacji, mogły u odbiorców wywołać negatywne oceny, co do moich intencji. Wszystkich, którzy z tego powodu poczuli się urażeni, przepraszam” – oznajmił Szczerski.
Przypomnijmy – Szczerski był w sobotę 2 marca br. gościem radiowej Trójki. W czasie rozmowy na antenie odniósł się do nauczycielskiego protestu oraz postulatu podwyżek w wysokości 1000 zł na etat. Prezydencki minister stwierdził, że „nauczyciele nie mają obowiązku życia w celibacie”. – W związku z powyższym także te transfery, które są dzisiaj dokonywane na przykład dla rodzin polskich – 500 + – to też dotyczy nauczycieli – ciągnął szef gabinetu prezydenta.
Szczerski, choć przyznał, że nauczyciele mają prawo do strajku, to poinformował, że „pan prezydent wzywa i nadal będzie wzywał do dialogu społecznego, dlatego że trzeba pamiętać, że akurat zawód nauczyciela ma tę szczególną misję, że on też ma charakter wychowawczy”. – Jeśli nauczyciele będą podejmowali akcje protestacyjne muszą robić to w ten sposób, żeby uczniowie i rodzice zrozumieli, dlaczego tak drastyczną formę ten protest przyjmuje i żeby to było wychowawcze – ocenił.
Na słowa Szczerskiego zareagował prezes ZNP Sławomir Broniarz. Jego zdaniem, wypowiedź ministra w Kancelarii Prezydenta była „niegrzeczna, żeby nie powiedzieć dosadnie, a przede wszystkim obraźliwa”. Także z tego powodu, że prowadzi do uprzedmiotowienia dzieci i traktowania ich jako źródło dochodu. – Nie tylko dla nas, nauczycieli, ale dla milionów polskich rodzin, które mają dzieci nie dlatego, że ktoś im kiedyś deklarował, że będą miały 500 plus – uważa Sławomir Broniarz. Prezes ZNP zaapelował do Szczerskiego, by ten przeprosił za swoją wypowiedź. – Nie tylko do nas, nauczycieli, bo wszak nie jesteśmy jedynymi beneficjentami owego 500 plus, ale do wszystkich polskich rodzin – podkreślił.
Prezydent Andrzej Duda powiedział w poniedziałek „Faktom” TVN, że Szczerski „nie chciał nikogo ani obrazić, ani urazić, wyraził się bardzo niezręcznie”. – Po prostu źle mu wyszła wypowiedź – ocenił prezydent Duda dodając, że „błąd zdarza się każdemu człowiekowi”. – Po prostu źle się wyraził. Jestem przekonany, że na pewno nie chciał nikogo obrazić. Nie wypowiedział się z premedytacją, w taki sposób, żeby komuś dokuczyć, żeby ktoś się poczuł urażony, na pewno nie miał takiej intencji – tłumaczył prezydent RP
(PS, GN)