Szkoły pod gruzami. Edukacja na Ukrainie przenosi się do sieci

W efekcie rosyjskiej agresji na Ukrainę zginęło już 90 dzieci, a ponad 100 zostało rannych. Wojska rosyjskie ostrzelały i zniszczyły 379 szkół i placówek oświatowych. Ukraińscy uczniowie zarówno w Ukrainie jak i przebywający na terenie innych krajów mogą już kształcić się zdalnie za pomocą platformy uruchomionej przez władze Ukrainy

Jak poinformowała prokuratura ukraińska, najwięcej dzieci zginęło w Kijowie, Charkowie, Doniecku, Czernihowie, Sumach, Chersoniu, Mikołajowie i Żytomierza. Jedne z ostatnich ofiar wśród najmłodszych to dwójka dzieci, która zginęła w rosyjskim ataku na infrastrukturę cywilną w Mikołajewie na południu Ukrainy.

Bombardowania szkół i przedszkoli stały się normą w działalności rosyjskiej armii. Do tej pory uszkodzono 379 placówek oświatowych, z których całkowicie zniszczono 59. Najwięcej szkół ucierpiało w regionie donieckim – 119. W Mikołajowie Rosjanie uszkodzili 30 placówek, w Sumach – 28, w regionie kijowskim – 35, w samym Kijowie – 24, a w Chersonie – 21.

„Dane te nie są ostateczne ze względu na brak możliwości zbadania miejsc, w których rosyjskie siły prowadzą aktywne działania wojenne oraz na terenach czasowo okupowanych” – zastrzegła ukraińska prokuratura.

– Rosyjscy okupanci bezlitośnie niszczą przedszkola, szkoły, szkoły zawodowe, ale najokrutniejsze i najbardziej bolesne straty to setki istnień ludzkich utraconych z ręki agresora – podkreślił Serhij Szkarłet, minister edukacji Ukrainy.

Mariupol na południu Ukrainy, którego bohaterska obrona blokuje Rosjanom możliwość stworzenia korytarza pomiędzy okupowanymi terenami w rejonie Doniecka a Krymem, został niemal całkowicie zrównany z ziemią. Według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, sytuacja ludności cywilnej w mieście jest ekstremalna, a kilkuset tysiącom mieszkańców Mariupola brakuje żywności, wody i podstawowych artykułów pierwszej potrzeby. Ludzie próbują chronić się w piwnicach swoich domów, a każde opuszczenie schronienia grozi śmiercią. Władze Mariupola poinformowały o 2,5 tys. ofiar śmiertelnych wśród cywilów.

Rosja próbuje działania wojenne przenieść w inne rejony Ukrainy. W niedzielę 13 marca br. odgłosy wojny na Ukrainie mogli usłyszeć mieszkańcy Polski, których domy są blisko granicy z tym krajem. Rosja zbombardowała bowiem poligon i centrum szkoleniowe w Jaworowie pod Lwowem. To zaledwie 20 km od polskiej granicy! W efekcie ataku zginęło 35 osób, a ranne zostały 134. – Atak 20 km od granicy z Polską pokazuje, że Rosja chce wzbudzić panikę wśród ludności cywilnej i za nic ma to, że ten ośrodek jest na szlaku ucieczki setek tysięcy ludzi przed horrorem wojny – ocenił premier Mateusz Morawiecki.

Światowa Organizacja Zdrowia oszacowała, że w efekcie wywołanej przez Rosję wojny ucierpiało 18 mln ludzi, z czego 6,7 mln musiało opuścić swoje domy i przenieść się w głąb kraju. Z Ukrainy wyjechało już ok. 3 mln obywateli, większość z nich trafiła do Polski. Jak ostrzegła WHO, w całej Ukrainie brakuje leków, a szpitale nie są w stanie pomóc osobom chorym i rannym. Do dnia 12 marca WHO potwierdziła 31 rosyjskich ataków na placówki medyczne, w efekcie których zginęło lub raniono 12 osób, w tym 10 pracowników ochrony zdrowia. WHO przypomniała, że ataki na placówki opieki medycznej są „pogwałceniem międzynarodowego prawa humanitarnego i podstawowych praw człowieka”.

Jak podała polska Straż Graniczna, do poniedziałku (14.03) rana na teren naszego kraju przybyło 1 mln 758 tys. uchodźców z Ukrainy. Tylko w niedzielę odprawiono 82 tys. osób. – Większość Ukraińców, którzy uciekli przed wojną za granicę, nie zamierza tam zostawać na stałe i chce wrócić do ojczyzny — poinformowała wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko.

Od dziś ukraińskie dzieci, także przebywające na terenie RP, mogą uczyć się zdalnie. To wszystko dzięki uruchomieniu przez ukraińskie ministerstwo edukacji i firmę Google platformy do zdalnej edukacji. Na platformie znaleźć można materiały edukacyjne do e-nauki, podręczniki, programy, prezentacje, nagrania, jak również kanały do komunikacji. Autorzy platformy umieścili też na niej coś w rodzaju ogólnoukraińskiego planu lekcji dla dzieci-uchodźców.

– Zebraliśmy wszystkie siły i środki, aby każdy uczeń miał dostęp do edukacji. Wiele dzieci przebywa w ukryciu, a inne zostały zmuszone do ewakuacji z powodu brutalnej agresji – stwierdził minister Szkarłet. Wsparciem dla platformy będą lekcje emitowane w tradycyjnej telewizji ukraińskiej przeznaczone dla uczniów klas 5-11.

Pomoc ukraińskim uczniom niosą polscy nauczyciele. Kujawsko-Pomorska Szkoła Internetowa zorganizowała dla dzieci i młodzieży z Ukrainy zajęcia z języka polskiego, matematyki i języka angielskiego. Zajęcia startują każdego dnia o godzinie 14.00. Organizatorem przedsięwzięcia jest samorząd woj. kujawsko-pomorskiego.

Tymczasem kuratorzy ustalili, że w Polsce jest zaledwie 11 tys. nauczycieli ze znajomością języka rosyjskiego lub ukraińskiego. Nie wiadomo, ilu z nich może podjąć dodatkowy wysiłek kształcenia uczniów z Ukrainy.

(PS, GN)

Fot. Ministerstwo Oświaty i Nauki Ukrainy/Twitter