Szymon Hołownia nowym marszałkiem Sejmu. „Z mojego gabinetu zniknie zamrażarka”. Padła obietnica podwyżek (aktualizacja)

Z mojego gabinetu zniknie zamrażarka. Sejm RP nigdy więcej nie będzie punktem obsługi rządu, czyjąkolwiek maszynką do głosowania – zapowiedział wybrany dziś marszałek Sejmu X kadencji Szymon Hołownia, lider Polski 2050. Złożył też ważną deklarację w sprawie nauczycielskich podwyżek. W Sejmie odbyło się inauguracyjne posiedzenie, na którym dymisję złożył premier Mateusz Morawiecki.

W Sejmie trwa pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji, w którym zasiadają posłowie wybrani w wyborach 15 października br. Posiedzenie zainaugurował marszałek-senior Marek Sawicki (PSL), a posłowie złożyli ślubowanie.

Kluby poselskie zgłosiły dwie kandydatury na marszałka izby. KO, Polska 2050, PSL oraz Nowa Lewica przedstawiły kandydaturę Szymona Hołowni (lidera Polski 2050). Klub PiS natomiast – dotychczasowej marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Hołownia otrzymał 265 głosów, a Witek – 193. Tym samym marszałkiem Sejmu X kadencji został lider Polski 2050.

Szymon Hołownia podziękował wyborcom, którzy tak licznie głosowali w wyborach. – Dali nam najsilniejszy w historii wolnej Polski mandat do reprezentowania ich w tej izbie. To wielki honor, potężne zobowiązanie, dowód, że Polski i Polacy są bardzo dojrzałym społeczeństwem. A skoro ten Sejm wziął się z tak bezprecedensowego społecznego zrywu, to na te 4 lata mamy jasne zadanie: każdego dnia dowodzić, że nasi rodacy nie pomylili się stojąc 15.10 pod lokalami wyborczymi, nie zawieść naszych dzieci i tych którzy w sztafecie pokoleń stali na tym miejscu, na którym ja stoję – powiedział lider Polski 2050 tuż po wyborze.

Marszałek X kadencji obiecał otwarcie izby na obywateli.

– Polityka to nie przemoc, polityka to troska. Ta sala to nie oktagon z MMA, ale dom spotkań i rozmowy. Polacy tą ogromną frekwencją powiedzieli nam, że dość już tego, co było, zmienić ma się nie tylko partia, ale i polityka. Ona zaczęła się psuć od Sejmu i od Sejmu ma się zacząć jej naprawa. Dlatego już od dziś wiele się tu zmieni – ogłosił nowy marszałek. – Z gabinetu marszałka z hukiem wyleci zamrażarka, znikną policyjne barierki przed Sejmem – dodał.

Jego zdaniem, „Sejm RP nigdy więcej nie będzie punktem obsługi rządu, czyjąkolwiek maszynką do głosowania”. – Nie trzeba już będzie udawać, że się ma wniosek formalny, bo będzie można normalnie zabrać głos – zapewnił Szymon Hołownia. Zapowiedział też ofensywę medialną Sejmu i marszałka. – Sejm nie będzie azylem dla przestępców, polem do korupcji, trybuną dla pogardy. Mój cel i program jest prosty: chciałbym, aby rodzice, gdy w telewizji pokazują Sejm, nie zatykali im uszu – mówił marszałek Sejmu.

– Nikt po tym głosowaniu nie może powiedzieć, panie prezydencie, że w tym Sejmie jest większość gotowa wziąć odpowiedzialność za kraj – dodał.

Szymon Hołownia złożył też ważną dla nauczycieli deklarację. Tuż przed początkiem posiedzenia Sejmu spieszący się na salę plenarną lider Polski 2050 został zapytany o obiecane nauczycielom podwyżki.

– Podwyżki dla nauczycieli absolutnie powinny być priorytetem i będą nim bez żadnych wątpliwości – ogłosił nowy marszałek Szymon Hołownia.

Donald Tusk: 30 proc. podwyżki dla nauczycieli jest zagwarantowane i nieodwołalne

Wieczorem Sejm wybrał wicemarszałków: Krzysztofa Bosaka (Konfederacja), Włodzimierza Czarzastego (Nowa Lewica), Dorotę Niedzielę (KO), Monikę Wielichowską (KO) i Piotra Zgorzelskiego (PSL – Trzecia Droga). Zgłoszona przez PiS Elżbieta Witek nie uzyskała większości w czasie głosowania.

Do wyborów doszło także w Senacie. Małgorzata Kidawa Błońska (KO) została marszałkiem Senatu pokonując przedstawiciela PiS Marka Pęka stosunkiem głosów 66 do 33. Senatorowie na funkcje wicemarszałków wybrali Magdalenę Biejat (Nowa Lewica), Rafała Grupińskiego (KO) i Michała Kamińskiego (PSL – Trzecia Droga). Marek Pęk nie uzyskał natomiast większości niezbędnej do wyboru.

Wcześniej głos w Sejmie zabrał prezydent Andrzej Duda, który zachwalał rządu PiS-u, a już kilka tygodni temu zapowiedział powierzenie misji nowego rządu Mateuszowi Morawieckiemu. – Będę stał na straży osiągnięć ostatnich lat. To było dobrych 8 lat dla Polski i Polaków. Mimo dramatycznie trudnych wyzwań, jak kryzys wywołany przez pandemię i rosyjską agresję na Ukrainę, udało się utrzymać stabilność systemu finansowego i miejsca pracy. Dlatego wsparcie dla rodzin, kluczowe programy społeczne, 800+, obniżenie wieku emerytalnego, wsparcie dla emerytów, muszą zostać utrzymane, muszą być kontynuowane. Musi też być utrzymana stabilność finansowa i gospodarcza państwa – ogłosił Andrzej Duda.

Prezydent zamierza twardo bronić swoich uprawnień. – Nie zgodzę się na żadne próby ograniczania, podważania, czy kwestionowania konstytucyjnych uprawnień prezydenta. Nie zgodzę się na obchodzenie prawa – dodał. Zagroził wetem dla ustaw, które miałyby – w jego przekonaniu – łamać wspomniane zasady.

Andrzej Duda zachęcił ugrupowania parlamentarne do realizacji swojego programu, choć jednocześnie stwierdził, że jego ewentualne weto… nie może być powodem dla którego jakaś obietnica nie zostanie zrealizowana. Deklaracja ta wywołała śmiech na sali. Prezydent oczekuje też od nowego rządu kontynuowania polityki PiS, w tym m.in. budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Zaapelował o organizację w Polsce igrzysk olimpijskich.

Głowa państwa rozpoczął od podziękowań dla prawie 22 mln obywateli, którzy wzięli udział w wyborach parlamentarnych, co przełożyło się na rekordową, prawie 75-procentową frekwencję. – To wielka rzecz, wielki sukces polskiej demokracji. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję wszystkim paniom i panom wyborcom, którzy wzięli udział w wyborach parlamentarnych. Demokracja w Polsce nigdy nie była tak silna, jest najsilniejsza w całej naszej historii – podkreślił prezydent.

Wyborcom podziękował też marszałek-senior Marek Sawicki, który powołał się na marszałka przedwojennego Sejmu z PSL Macieja Rataja. Rataj widział przyszłość Polski w budowie ustroju parlamentarno-gabinetowego, czyli w silnej pozycji parlamentu. – Jako marszałek-senior składam podziękowania Polkom i Polakom, którzy tak licznie, z wielkim zaangażowaniem, niekiedy poświęceniem, wykonali swój obywatelski obowiązek udziału w wyborach zobowiązując nas do troski o dobro wspólne, Rzeczpospolitą – mówił Marek Sawicki.

W Sejmie wystąpił też ustępujący premier Mateusz Morawiecki, który zwrócił się o poparcie jego nowego rządu – prezydent Andrzej Duda zapowiedział bowiem desygnowanie polityka PiS na kolejnego premiera, który miałby zbudować większość w Sejmie pomimo, że partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła jedynie 194 mandatów, czyli o 37 mniej niż wynosi większość bezwzględna w tej izbie.

Mimo to Mateusz Morawiecki zaprosił wszystkich chętnych posłów do „koalicji polskich spraw” oraz poparcia jego gabinetu. Co też wywołało rozbawienie sali obrad.

W poniedziałek wieczorem prezydent oficjalnie powierzył Morawieckiemu misję stworzenia rządu.

(PS, GN)