Ukraina chce postawić przed sądem rosyjskich nauczycieli za rusyfikowanie dzieci

Rosyjscy nauczyciele, którzy razem z wojskami okupacyjnymi przyjechali na ukraińskie terytoria na wschodzie i południu kraju, by rusyfikować dzieci, odpowiedzą za swoje czyny przed sądem – zapowiedziała wicepremier Ukrainy Irina Wereszczuk. Grozi im nawet 12 lat więzienia

W efekcie ukraińskiej kontrofensywy na wschodzie i południu kraju, Ukraina odbiła z rąk wojsk rosyjskich dziesiątki wiosek i miast. Przełamanie obrony rosyjskiej odbyło się tak szybko, że nie wszystkim kolaborantom oraz przedstawicielom władz okupacyjnych udało się uciec do Rosji. Część z nich wpadła w ręce ukraińskiego wojska i służb bezpieczeństwa.

Tak się stało z wieloma rosyjskimi nauczycielami, którzy przyjechali na tereny okupowane, by rusyfikować ukraińskie dzieci. Wkrótce poniosą odpowiedzialność za swoje czyny.

Jak poinformowała wicepremier Ukrainy, rosyjscy nauczyciele odpowiedzą za naruszenie art. 438 ukraińskiego Kodeksu karnego, czyli za przestępstwa wojenne. Osobom uznanym winnym z tego paragrafu grozi od 8 do 12 lat więzienia.

– Popełnili oni przestępstwo przeciwko naszemu państwu. Wielokrotnie ostrzegaliśmy obywateli rosyjskich, którzy zgodzili się przybyć na terytorium Ukrainy i prowadzić działalność zabronioną prawem – przypomniała Wereszczuk. – Oczywiście, kara zostanie ustalona przez sąd, ale wciąż na naszych tymczasowo okupowanych terytoriach jest pewna liczba obywateli rosyjskich, którzy na pewno zostaną ukarani, jeśli natychmiast nie opuszczą naszego terytorium – dodała.

Wicepremier zapewniła jednocześnie, że zatrzymani rosyjscy nauczyciele nie zostaną objęci ewentualną wymianą, jaka dotyczy np. jeńców pojmanych przez obie strony. – Nie będą uważani za jeńców wojennych, ponieważ nie są kombatantami. Konwencje genewskie nie przewidują wymiany osób, które nie są jeńcami wojennymi – uzasadniła Wereszczuk.

Rosyjskie władze werbowały nauczycieli do pracy na terenach okupowanych szczególnie na tych terenach Rosji, gdzie zarobki są najniższe. Celem tych nauczycieli było przejęcie ukraińskich szkół oraz rusyfikowanie ukraińskich dzieci – zgodnie z programami i podręcznikami obowiązującymi w Federacji Rosyjskiej. Podczas lekcji dzieci były politycznie indoktrynowane – wmawiano im, że Ukraina nie ma prawa do swojej państwowości, a naród ukraiński tak naprawdę jest częścią narodu rosyjskiego. W zamian nauczycielom zaoferowano pensję w wysokości 190 tys. rubli, czyli 3180 dolarów.

Lokalne władze ukraińskie okręgu ługańskiego (wschodnia część kraju) zapowiedziały zwolnienie z pracy wszystkich ukraińskich nauczycieli, którzy w jakikolwiek sposób wspierali rosyjskich okupantów.

Podczas ostatniej kontrofensywy armia ukraińska w ciągu kilku dni wyzwoliła terytorium o powierzchni 8000 kilometrów kwadratowych. Tylko w obwodzie charkowskim wyzwolono 300 miejscowości i 150 tys. cywilów.

(PS, GN)