Ukraina walczy i odbija część okupowanych terenów

Od początku wojny z Rosją zginęło 148 ukraińskich dzieci, a 232 zostały ranne — poinformowała rzeczniczka praw obywatelskich Ukrainy Ludmyła Denysowa. Ukraińska armia odbija z rąk Rosjan kolejne wioski i miasta. Dokonane przez okupantów zniszczenia są przerażające

Tylko w obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy, gdzie od początku wojny toczą się zaciekłe walki, zginęło jak dotąd 134 cywilów, w tym 6 dzieci. Według Witalija Kima, gubernatora obwodu, 415 osób zostało rannych.

Straty w infrastrukturze na terenach, gdzie toczą się walki, są ogromne. Ihor Terechow, mer Charkowa, który od 24 lutego broni się przed zmasowanymi atakami armii rosyjskiej, ocenił, że w ciągu ponad miesiąca walk Rosjanie zniszczyli ok. 15 proc. budynków mieszkalnych w tym drugim największym mieście ukraińskim.

Skala zniszczeń jest szczególnie widoczna w rejonach, które w ostatnich dniach udało się odbić z rąk rosyjskich.  Jak choćby w Irpieniu pod Kijowem, który był jednym z kluczowych punktów w operacji armii rosyjskiej mającej na celu okrążenie stolicy Ukrainy.

Mer miasta Ołeksandr Markuszyn poinformował, że w gruzach znajduje się ok. 50 proc. infrastruktury miasta. Choć w Irpieniu toczyły się wyjątkowo ciężkie walki, to wielu mieszkańców została na miejscu i nie zdecydowała się wyjechać.

Wielu jednak nie jest w stanie przetrwać w bombardowanych i ostrzeliwanych miejscowościach i decyduje się opuścić swoje domy. Organizacja Narodów Zjednoczonych oszacowała, że ponad 2 miliony ukraińskich dzieci musiało uciekać ze swojego kraju za granicę.

Polska Straż Graniczna poinformowała, że w środę odprawiono 25,5 tys. podróżujących przybywających z Ukrainy, czyli o 14 proc. więcej niż dzień wcześniej. W sumie, od początku wojny do Polski przybyło 2 mln 393 tys. uchodźców z tego kraju.

(PS, GN)