Z powodu braku nauczycieli dwie szkoły w Hadze, administracyjnej stolicy Holandii, będą musiały w nowym roku szkolnym przejść na czterodniowy tydzień pracy
De Haagse Scholen, organizacja, która jest organem prowadzącym dla części szkół w Hadze, nie chciała ujawnić, o które konkretnie placówki chodzi, ale według dziennikarzy holenderskich są to szkoły znajdujące się w biedniejszych dzielnicach Hagi – Escamp i Laak.
Jak zapewnił Rene Peters, rzecznik De Haagse Scholen, szkoły zaproponują jakieś rozwiązanie rodzicom pracującym w dni, gdy nie ma zajęć szkolnych.
Wprawdzie dwie inne organizacje prowadzące szkoły w Hadze poinformowały, że nie podjęły decyzji o skróceniu tygodnia pracy, ale jednocześnie przyznały, że uzupełnienie wakatów w ich placówkach było niezwykle trudnym zadaniem. Według holenderskich mediów, w Hadze brakuje nauczycieli do obsadzenia 15 proc. etatów i jest to najgorszy wskaźnik w całym kraju. Podobne problemy mają inne duże miasta Holandii, jak Amsterdam i Rotterdam.
De Haagse Scholen zaapelowała do władz miasta o pomoc w rozwiązaniu kryzysu kadrowego. Nauczyciele nie chcą bowiem zatrudniać się w szkołach znajdujących się w tzw. trudnych dzielnicach pomimo specjalnych premii, jakie z tego tytułu otrzymują.
Radni Hagi zastanawiają się nad dodatkowymi zachętami dla nauczycieli, którzy pozostaną w zawodzie i likwidacją różnic w zarobkach pomiędzy nauczycielami ze szkół podstawowych i średnich.
W środkowej Holandii, w tym w Hadze, rok szkolny rozpoczął się 21 sierpnia. W północnej części kraju uczniowie wrócą do szkół 28 sierpnia, a w południowej – 4 września.
(PS, GN)