We francuskich szkołach tylko specjalistyczne maseczki. Francja obawia się mutacji koronawirusa

Zarówno uczniowie, jak i nauczyciele oraz personel szkół i placówek oświatowych we Francji musi używać jedynie specjalistycznych maseczek kategorii I (FFP2). Francuscy epidemiolodzy chcą w ten sposób chronić oświatę przed niebezpiecznymi mutacjami koronawirusa

Instrukcję w sprawie używania maseczek rozesłano do placówek oświatowych nagle – w niedzielę wieczorem.

Uczniowie oraz pracownicy szkół nie mogą więc używać maseczek domowej roboty, które – jak ocenili eksperci – nie chronią w wystarczającym stopniu przed groźnymi mutacjami koronawirusa: brytyjską, południowoafrykańską oraz brazylijską.

W szkołach mają obowiązywać dodatkowe zalecenia:
* obowiązek wietrzenia sal lekcyjnych co godzinę przez kilka minut
* dystans na stołówkach minimum 2 m

Ponadto, jeśli ktoś z uczniów lub personelu otrzyma pozytywny wynik testu na koronawirusa, to w ciągu 36 godzin przeprowadzony zostanie na nim także drugi test, który sprawdzi, czy zakażony nie ma mutacji brazylijskiej lub południowoafrykańskiej. W takim przypadku zakażony będzie izolowany nie przez 7 dni, ale przez 10.

Jeśli mutacją brazylijską lub południowoafrykańską zarazi się uczeń, to jego klasa oraz nauczyciele automatycznie zostaną wysłani na kwarantannę.

(PS, GN)