Zalewska do nauczycieli: Emocjonujcie się tylko egzaminami

Apeluję do nauczycieli, aby podczas tegorocznych egzaminów byli razem ze swoimi uczniami – z takim przesłaniem zwróciła się dziś do nauczycieli minister edukacji Anna Zalewska, kandydatka do PE

– Drogie koleżanki i koledzy – tak zaczęła swoje wystąpienie szefowa MEN. – Dla miliona uczniów nadchodzi wyjątkowy czas. To najważniejsze dla nich egzaminy. Centralna Komisja Egzaminacyjna jest przygotowana do przeprowadzenia egzaminów. W szkołach powołano już zespoły nadzorujące – kontynuowała.

– Zwracam się do wszystkich nauczycieli z prośbą o to, by byli przy swoich uczniach, dzieciach. By razem z nimi emocjonowali się tylko i wyłącznie tym, że trzeba jak najlepiej napisać egzamin – stwierdziła minister edukacji – Nauczyciele są ważni. Rozmawiamy od ponad trzech lat ze związkami zawodowymi. Dlatego już w 2017 roku jedyna grupa, która otrzymała waloryzację, to byli właśnie nauczyciele. W 2017 r. zapowiedzieliśmy podwyżki „trzy razy pięć”, trzy kroki. Usłyszeliśmy zgodę na takie rozwiązanie. Teraz konsekwentnie realizujemy, nie tylko realizujemy, ale po rozmowach ze związkami zawodowymi przyspieszyliśmy – dodała.

Według Zalewskiej, rząd zrealizował większość postulatów związkowych, a nauczyciele otrzymali – lub otrzymają – podwyżki. Do samorządów miały zaś popłynąć zwiększone nakłady na szkolnictwo. Jej zdaniem „przez trzy lata dbaliśmy o szkołę, o nauczycieli”.

Anna Zalewska zapewniła, że „jesteśmy z nauczycielami”, zastrzegła jednak, że „przede wszystkim jesteśmy z uczniami”. – Setki maili do ministerstwa, do wszystkich kuratorów. Rodziców, uczniów, których emocje słyszane w mediach, ale też te, które są na korytarzach szkolnych, przeszkadzają w tym, by myśleć spokojnie o egzaminach – mówiła szefowa MEN.

– Jeszcze raz apeluję do nauczycieli: bądźmy razem z dziećmi, bądźmy z nimi przy egzaminach. Rozmawiajmy, postarajmy się, by nasze rozmowy nie dotyczyły dzieci. Dzieci mają spokojnie się uczyć, realizować podstawy programowe, mają spokojnie zdawać egzaminy. Wszystkim nam zależy na ich przyszłości – powtórzyła Anna Zalewska.

Oto, co Anna Zalewska zabrała nauczycielom w ciągu trzech lat:
– dotychczasowe możliwości awansowania w zawodzie – według nowych zasad uzyskanie najwyższego stopnia awansu (nauczyciel dyplomowany) będzie trwać średnio o pięć lat dłużej (wydłużenie ścieżki awansu z 10 do 15 lat). To oznacza, że dłużej trzeba będzie czekać na zwiększenie wynagrodzenia w związku z uzyskaniem kolejnego stopnia awansu. Od 2023 r. rząd w ten sposób zaoszczędzi rocznie ok. 1 miliarda złotych
– prawo do lokalu mieszkalnego na terenie gminy – dotyczyło to nauczycieli zatrudnionych na wsi i w miastach do 5 tys. mieszkańców;
– dodatek mieszkaniowy – korzystało z niego 186 tys. pedagogów mieszkających na wsi i w małych miastach (MEN oszczędziło 129 mln zł rocznie);
– możliwość korzystania z urlopu dla poratowania zdrowia na dotychczasowych zasadach – oszczędności wyniosą 137 mln zł rocznie (od 2019 r.).
– dodatek na zagospodarowanie w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego – dotyczy to nauczycieli kontraktowych, a więc początkujących w zawodzie (ministerstwo zaoszczędzi ok. 5 mln zł rocznie).

„Te wszystkie ciecia sprawiają, że 5 proc. podwyżki dla nauczycieli zostaną w pewnej części sfinansowane przez samych nauczycieli z pieniędzy, które zabrano pedagogom” – uważa ZNP.