Do ZNP napływają informacje o kontrolach sporów zbiorowych. Według Związku, Państwowa Inspekcja Pracy nie ma prawa tego robić
ZNP przypomniał, iż Państwowa Inspekcja Pracy w żadnym zakresie nie jest uprawniona do:
1) badania legalności sporu zbiorowego,
2) badania, czy żądania przedstawione przez związki zawodowe mogą być przedmiotem sporu zbiorowego,
3) badania, czy związek zawodowy jest uprawniony do wszczęcia sporu zbiorowego,
4) badania, czy referendum strajkowe zostało przeprowadzone prawidłowo,
5) badania, czy strajk został przeprowadzony zgodnie z prawem,
6) ingerowania w przebieg sporu zbiorowego (wydawania wytycznych, zaleceń oraz instruowania pracodawcy lub związku zawodowego itp.).
Związek przypomniał, że w trakcie sporu zbiorowego PIP może robić tylko to, na co zezwala ustawa o PIP, czyli m. in. nakładać kary pieniężne na pracodawcę za nieprzestrzeganie prawa pracy – oczywiście nie w zakresie toczącego się sporu zbiorowego, gdyż wtedy inspektor sprawowałby już w tym zakresie funkcje kontrolne, do których nie jest uprawniony (patrz – dr Janusz Żołyński w: Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Komentarz. WKP 2012. Lex).
„Nie są jasne powody, dla których pracodawcy powinni niezwłocznie informować inspektorów pracy o wszczętych sporach zbiorowych. Nieuregulowane zostały również konsekwencje prawne niedopełnienia tego obowiązku (tak J. Wratny w: Zbiorowe Prawo Pracy. Komentarz. red. prof. dr hab. Jerzy Wratny, red. dr Krzysztof Walczak 2009, Legalis)” – czytamy w stanowisku ZNP.
Dlatego zdaniem Związku Nauczycielstwa Polskiego, „nie może być wątpliwość, iż niezgłoszenie sporu zbiorowego przez dyrektora szkoły okręgowemu inspektorowi pracy nie skutkuje nielegalnością sporu zbiorowego”.
„Apelujemy jednak o dopełnienie tego obowiązku przez tych nielicznych dyrektorów, którzy go jeszcze nie dopełnili” – podkreślono w stanowisku.
Z informacji posiadanych przez ZNP wynika, iż na dzień 29 marca 2019 r. okręgowi inspektorzy pracy otrzymali zgłoszenia sporów zbiorowych od niemalże 14 tys. szkół i placówek oświatowych oraz ich zespołów, a więc ponad 90 proc. tych w których wszczęto spory zbiorowe. Dla porównania w roku 2008, kiedy odbył się jeden z największych strajków w placówkach oświatowych po 1989 r. okręgowi inspektorzy pracy otrzymali zgłoszenia jedynie o 4610 sporach zbiorowych.
(PS, GN)