Jak złagodzić skutki potraceń za strajk? Najkorzystniejsze byłoby podjęcie przez organy prowadzące uchwał o tym, że na trzy miesiące zwiększają wynagrodzenie zasadnicze nauczycielom
Z Marią Stalmach-Krzyworzeką, wiceprezes Zarządu Okręgu Małopolskiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński
Nauczyciele w Krakowie uważają, że urzędnicy miejscy potrącili im za strajk za dużo pieniędzy i zastanawiają się nad pozwem w tej sprawie.
– Tak. Powołujemy się na stanowisko mec. Krzysztofa Lisowskiego, które jest korzystniejsze dla nauczycieli niż opinie prawne urzędników. Zakłada ono, że potrącenie za strajk powinno dotyczyć tylko wynagrodzenia zasadniczego, ewentualnie dodatku za trudne warunki pracy jeśli nauczyciel takie ma. Natomiast miasto wykorzystało inną wykładnię prawną przygotowaną przez kancelarię, która obsługuje placówki edukacyjne Krakowa i potrąciło wynagrodzenia w pełniej wysokości od wszystkich dodatków: motywacyjnego, funkcyjnego, czy wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. I tutaj różnica jest bardzo duża, np. w przypadku nauczyciela dyplomowanego wynosi od 800 do 1000 zł. Potrącenia były tak drastyczne, że niektórym nauczycielom zabrakło na opłacenie składki zdrowotnej.
Natomiast miasto wykorzystało inną wykładnię prawną przygotowaną przez kancelarię, która obsługuje placówki edukacyjne Krakowa i potrąciło wynagrodzenia w pełniej wysokości od wszystkich dodatków: motywacyjnego, funkcyjnego, czy wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. I tutaj różnica jest bardzo duża, np. w przypadku nauczyciela dyplomowanego wynosi od 800 do 1000 zł.
Prowadzicie jakieś negocjacje w tej sprawie?
– Poruszyliśmy ten problem na posiedzeniu komisji edukacji, chcemy się pilnie spotkać z panią wiceprezydent miasta. Bo gdyby potrącano nam za strajk tylko z wynagrodzenia zasadniczego, to te potrącenia byłyby dużo mniejsze. Chcemy rozmawiać, ale nie wykluczamy też pozwu. Część nauczycieli jest mocno zdesperowanych. Jak ktoś otrzymał 700 zł wynagrodzenia, a potrącono mu ok. 2000 to nie ma się co dziwić. Natomiast istnieje niebezpieczeństwo, że ewentualny proces sądowy może potrwać nawet ponad rok.
Pojawia się wiele pomysłów na rekompensaty za strajk. W Warszawie nauczyciele mają dostawać podwójne dodatki motywacyjne, część pedagogów chce się upominać o pieniądze za udział w zielonych szkołach.
– By zapłacić nauczycielom za zielone szkoły należałoby zmienić regulamin wynagradzania. Z kolei to wymaga uchwały rady miasta, a na to potrzeba czasu. Dlatego uważam, że najsensowniejszym aczkolwiek niedoskonałym rozwiązaniem jest zwiększenie dodatku motywacyjnego. Natomiast najkorzystniejszym rozwiązaniem – choć prezydenci miast zdeklarowali się już, że oddadzą pieniądze do placówek – byłoby podjęcie przez organy prowadzące uchwał o tym, że na trzy miesiące zwiększają wynagrodzenie zasadnicze nauczycielom, bo mają takie uprawnienia. To są rozwiązania uniwersalne. Innych nie widzę.
Dziękuję za rozmowę.
***
Opinia prawna Krzysztofa Lisowskiego, prawnika ZG ZNP