Niestety nie pamiętam zbyt wiele z momentu ogłoszenia wyniku, byłam zszokowana tym, że to ja zostałam Nauczycielką Roku 2014, czyli tym, że to, co robię codziennie, jest też ważne dla innych i że jury doceniło moje działania.
Czy coś się zmieniło u mnie po otrzymaniu tego tytułu? Chyba nie, dalej jestem nauczycielką, chociaż przez rok nie było mnie w edukacji i to właśnie wtedy sobie po raz kolejny uświadomiłam, że to jest moja pasja i że nie ma takiej siły, która wyrwałaby mnie ze szkoły. Dlatego że młodzież potrzebuje nauczycieli, którzy swój zawód wykonują z pasją, ona to czuje i wtedy całkiem inaczej im się współpracuje. Za to właśnie podziwiam pozostałych Nauczycieli Roku: Danusię, Bogusię, Wiesia czy Lorka, który z uczniami jeździ obserwować przyrodę, czyli zaraża ich swoją pasją.
Nie chcę pisać, że pierwszy rok czułam się trochę jak marionetka, że niektórzy niekoniecznie chcieli słuchać tego, co mam do powiedzenia o edukacji, a bardziej chcieli po prostu mieć na danym wydarzeniu Nauczyciela Roku. Widzę też, jak biznes zaczyna się zmieniać w kontekście edukacji. To bardzo dobrze, ale to pokazuje też, że my jako społeczeństwo, państwo, nie daliśmy rady i powoli doprowadzamy do tego, że edukacja prywatna na którą stać nielicznych, będzie dobrze realizowana, a państwowa tak sobie. Dlatego właśnie mnie z tej państwowej nie wyrwą, żebym chociaż w jednym procencie mogła zmienić świat uczniów.
Cieszę się na to coroczne święto – Galę Nauczyciel Roku, kiedy możemy się wszyscy spotkać i porozmawiać. Jedno jest pewne: zawsze możemy na siebie liczyć.
Mamy też jako Nauczyciele Roku pewne przemyślenia dotyczące edukacji, które jednym głosem staramy się wypowiadać, co czasami kończy się dla nas jakimś konsekwencjami, ale nie poddajemy się, bo wiemy, że robimy to z miłości do naszego zawodu.
Dla nas jest bardzo ważna ta chwila, kiedy czekamy na nowego Nauczyciela Roku, którego zapraszamy na wspólny obiad i przede wszystkim mówimy mu, że ma wsparcie w nas, że zawsze może napisać, zadzwonić i że my też przeżywaliśmy ten medialny szum i że na pewno też go przeżyje.
Dla nas każdy Nominowany jest radością, szczęściem i wiarą w to, że my, nauczyciele, kochamy swoją pracę i dzięki kolejnej trzynastce jesteśmy pewni, że jest nas więcej.
Czekam na kolejne edycje Konkursu, żebyśmy polskiej szkole pokazywali jak najwięcej świetnych nauczycieli, bo jest ich mnóstwo, ale bardzo często są niedoceniani, a każdy tego potrzebuje, dobrego słowa i docenienia tego, co robimy.
Barbara Halska
Nauczyciel Roku 2014
Wypowiedź ukazała się w GN nr 24 z 15 czerwca br. Fot. Rajmund Nafalski
***
Od redakcji: Tak, tak! Trudno w to uwierzyć, ale Konkurs Nauczyciel Roku ma 20 lat! W najnowszej edycji już po raz 20. uhonorujemy Nauczyciela Roku oraz pozostałych finalistów. Z okazji tego jubileuszu poprosiliśmy zwycięzców dotychczasowych edycji Konkursu o garść refleksji, wspomnień i o próbę podsumowania, czym był i jest dla nich ten Konkurs, co zmieniło w ich życiu i pracy otrzymanie tytułu Nauczyciel Roku.
20 lat Konkursu. Marcin Zaród, Nauczyciel Roku 2013: Nie wyobrażam sobie siebie poza szkołą