Niech uczniowie wezmą odpowiedzialność za swoją naukę – takie zalecenie przekazało ministerstwo edukacji dyrektorom w poradniku przygotowanym dla szkół. Dyrektorzy mają też zmusić nauczycieli do pisania sprawozdań i pilnowania szkolnej biurokracji.
Ministerstwo edukacji przygotowało dla szkół poradnik dotyczący m.in. metod zdalnego kształcenia oraz nowych przepisów wprowadzonych przez MEN. Poradnik zawiera też ciekawe rady dotyczącego tego, co zrobić, jeśli w jakiejś miejscowości nie ma szybkiego internetu albo gdy serwisy e-learningowe przestały działać
Ankieta Głosu. Zapraszamy do głosowania:
– Ważne jest, aby podczas zawieszenia zajęć w szkołach nauczyciele i dyrektorzy mieli do dyspozycji narzędzia wspierające do prowadzenia zajęć z uczniami na odległość. Dlatego przygotowaliśmy poradnik, który zawiera wskazówki oraz inspiracje, jak prowadzić zajęcia zdalnie – napisał minister Dariusz Piontkowski we wstępie do informatora MEN. – W tej wyjątkowej sytuacji niezbędne jest dziś współdziałanie oraz mobilizacja dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i uczniów. Wzajemna współpraca i odpowiedzialne podejście do kształcenia na odległość, to klucz do efektywnego organizowania czasu uczniów w domu – dodał.
Poradnik ma wspomóc nauczycieli w zdalnym nauczaniu, czyli obowiązku, jakie nałożyło na nich nowe specrozporządzenie MEN.
Poradnik został podzielony na określone działy, tak aby nauczyciele i dyrektorzy mogli odnaleźć informacje dostosowane do konkretnych etapów kształcenia.
W materiale znajdują się również informacje dotyczące bezpiecznej pracy z komputerem i w internecie oraz wskazówki na temat e-narzędzi i e-materiałów do wykorzystania w pracy zdalnej z uczniami.
Ministerstwo edukacji chwali się zainteresowaniem, jakim cieszą się serwisy prowadzone pod egidą resortu Dariusza Piontkowskiego. „Mamy już blisko 4 mln odsłon dziennie na platformie edukacyjnej epodreczniki.pl oraz ponad 750 tys. użytkowników! Dużą popularnością cieszy się również strona Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Z dnia na dzień rośnie zainteresowanie materiałami rekomendowanymi przez MEN do pracy zdalnej z uczniami” – czytamy w komunikacie ministerstwa.
Niestety wiele z polecanych przez MEN serwisów e-learningowych padło już pierwszego dnia zdalnego kształcenia.
Być może strategia ministerstwa polega na tym, by to uczniowie wzięli odpowiedzialność za swoje kształcenie. Takie właśnie zalecenie znalazło się w poradniku w części skierowanej do dyrektorów szkół. Nie, to nie żart.
„Zachęcaj uczniów, szczególnie starszych, do podjęcia odpowiedzialności za swoją naukę. Prośbę tę warto skierować zwłaszcza do uczniów pełnoletnich, którzy przygotowują się do egzaminu maturalnego lub egzaminu zawodowego” – takie wytyczne mogą przeczytać dyrektorzy.
Dyrektorom i nauczycielom może się przydać też inna rada – żeby sami wpadli na pomysł, jak zorganizować kształcenie uczniów. „Staraj się wypracować wspólnie z nauczycielami indywidualny pomysł na organizację nauki dla uczniów w różnych klasach” – tak brzmi kolejna rada ministerstwa edukacji.
Uczniów i rodziców na pewno zainteresuje zalecenie, zgodnie z którym dyrektorzy i nauczyciele mieliby oceniać pracę swoich podopiecznych biorąc pod uwagę m.in. ich terminowość. Co w sytuacji, gdy platformy e-learningowe mają problemy ze świadczeniem usług, a w wielu regionach kraju dostęp do szybkiego internetu jest utrudniony, może być sporym problemem. „Decydując o sposobie oceniania pracy zdalnej uczniów, warto nagradzać ich postawy – pilność i terminowość, jakość prac domowych, zaangażowanie i samodzielność, zdalną pomoc kolegom w nauce” – czytamy w poradniku.
Epidemia koronawirusa nie powstrzymuje też ministerstwo edukacji od żądania wypełniania przez nauczycieli szkolnej biurokracji i pisania sprawozdań. „Zwróć uwagę, aby nauczyciele na bieżąco prowadzili dokumentację działań edukacyjnych – zajęć on-line, prac i aktywności poleconych do realizacji uczniom, prac domowych uczniów, ewentualnych sprawdzianów” – radzą dyrektorom autorzy poradnika.
MEN wyraziło też swoje wysokie oczekiwania wobec nauczycieli. „Istotne znaczenie dla jakości procesu kształcenia prowadzonego na odległość ma wysoki poziom merytoryczny i odpowiednie porcjowanie materiałów edukacyjnych. Ich ilość nie powinna odbiegać od ilości materiału, który można omówić podczas zajęć prowadzonych w szkole. Zbyt duży zakres przekazywanych treści przerośnie możliwości uczniów i może ich skutecznie zniechęcić do pracy” – czytamy w części poradnika przeznaczonej dla nauczycieli. I dalej: „Dla Waszych uczniów istotne jest stworzenie im warunków, które będą sprzyjać właściwej organizacji dnia, by zachować równowagę pomiędzy nauką, rozrywką i wypoczynkiem”.
Co ma zrobić nauczyciel, jeśli jego uczniowie nie mają dostępu do internetu? Przygotować „alternatywne rozwiązanie”. Jakie? O tym ministerstwo milczy. „Nie wszyscy mogą mieć w pełni swobodny dostęp do internetu. W takiej sytuacji potrzebne będą alternatywne rozwiązania. Do ich poszukiwania warto włączyć rodziców i samych uczniów” – czytamy w poradniku.
W każdym razie, uczniowie powinni „pokonać barierę technologiczną”. „Logowanie, przesyłanie, generowanie postaci elektronicznej to dla nich dodatkowy czas poświęcony na naukę” – zauważyli autorzy poradnika.
Nauczyciele mogą się też dowiedzieć, że – zdaniem MEN – komunikacja z uczniami przy pomocy poczty elektronicznej nie do końca jest zdalnym nauczaniem. „Nie mając doświadczenia w zdalnym nauczaniu, możesz na początku posłużyć się pocztę elektroniczną. Pamiętaj jednak, że nie jest to narzędzie przeznaczone do zdalnego nauczania i możesz je wykorzystać do wymiany i przekazywania informacji, materiałów i rozwiązań w ograniczonej formie” – czytamy w poradniku. Ministerstwo oczekuje więc od nauczycieli dużo większego zaangażowania i korzystania także z innych form komunikowania elektronicznego.
Resort Dariusza Piontkowskiego liczy też na to, że nauczyciele wdrożą jakiś sposób kontroli uczniów. „Monitoruj aktywność ucznia. Wiele rozwiązań technologicznych daje możliwość obserwowania aktywności uczniów na bieżąco. Staraj się reagować, gdy uczeń nie wykazuje aktywności i dowiedz się, jakie są tego przyczyny. Mogą one tkwić w trudnościach technicznych lub innych przyczynach związanych z obecną sytuacją, które trzeba szybko rozwiązać we współpracy z rodzicami i dyrektorem szkoły” – czytamy w poradniku.
Porady dla uczniów też mogą wywołać spore kontrowersje. Jeżeli uczeń ma kiepski internet, to – zdaniem MEN – powinien w tej sprawie zatelefonować do szkoły. Uczeń powinien też „samodzielnie lub z pomocą rodziców zorganizować swoje miejsce i ustalić czas pracy”. „Jeśli masz rodzeństwo w wieku szkolnym, a w domu nie ma odpowiedniego sprzętu dla każdego z Was, Twoi rodzice powinni skontaktować się z szkołą (Waszymi wychowawcami) oraz ustalić z nimi plan i sposób Waszej pracy” – czytamy w poradniku.
„Pomóż dziecku, szczególnie w przypadku dzieci młodszych, zorganizować warunki do nauki w domu – kącik, pomieszczenie, dostęp do komputera, tablet itd.” – taką radę mogą z kolei przeczytać rodzice w części poradnika przeznaczonej właśnie dla nich.
Poradnik dostępny jest TUTAJ.
(PS, GN)