Arkusze tak naprawdę są jeszcze na etapie tworzenia. Dyrektorzy przedstawili je związkom, związki zaopiniowały te arkusze, one trafiły do organów prowadzących, a te robią cięcia. Te arkusze zostaną pocięte. Wiemy, że są planowane oszczędności, czy to w pomocy psychologiczno-pedagogicznej, czy w świetlicach. Arkusze wrócą do nas w zmienionej postaci i w tym momencie trudno jest powiedzieć jak to się skończy.
Z Arkadiuszem Boroniem, prezesem Okręgu Małopolskiego ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński
Czy poza cięciami, które zapowiada krakowski samorząd w oświacie w związku z epidemią koronawirusa, wiadomo coś na temat rosnącej liczby nauczycielskich wakatów w regionie?
– Nie mam takich informacji w tym momencie. Do połowy maja powinniśmy zebrać takie informacje. Na pewno więc nie mogę operować żadnymi liczbami. Ale zapewne jest różnie. W jednej gminie są wakaty, w innej brakuje etatów.
Jakich nauczycieli brakowało do tej pory?
– W Krakowie przede wszystkim brakuje anglistów. To wynika też ze specyfiki dużego miasta, z tego, że nauczyciele ze znajomością języków obcych bez trudu znajdą pracę w korporacjach za dużo lepsze pieniądze. Brakuje też nauczycieli przedmiotów ścisłych. Ale arkusze tak naprawdę są jeszcze na etapie tworzenia. Dyrektorzy przedstawili je związkom, związki zaopiniowały te arkusze, one trafiły do organów prowadzących, a te robią cięcia. Te arkusze zostaną pocięte. Wiemy, że są planowane oszczędności, czy to w pomocy psychologiczno-pedagogicznej, czy w świetlicach. Arkusze wrócą do nas w zmienionej postaci i w tym momencie trudno jest powiedzieć jak to się skończy.
A jakie sygnały wysyła samorząd?
– W Krakowie mamy teraz taki problem, że w ramach cięć władze miasta chcą restrukturyzować młodzieżowe domy kultury i ośrodki sportu. Będziemy próbowali zablokować te zmiany*. A więc wakaty wakatami. Ja się natomiast boję tego co się będzie działo od września w szkołach, w związku z oszczędnościami, które będą się odbywały w oświacie.
Dziękuję za rozmowę.
*Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przygotował projekty uchwał w sprawie likwidacji większości miejskich młodzieżowych domów kultury i przekształcenia ich w filie innych placówek. Pomysł wzbudził wielkie kontrowersje wśród mieszkańców, a także radnych, którzy mają w głosowaniu zadecydować, czy przeprowadzić rewolucję w MDK-ach z zajęciami pozalekcyjnymi dla dzieci i młodzieży. Likwidacja wskazanych przez prezydenta jednostek miałaby nastąpić 31 grudnia br., a utworzenie z nich filii innych placówek – 1 stycznia 2021 r. W uzasadnieniu prezydent zaznaczył, że przekształcenia domów kultury związane są z trwającą epidemią Covid-19 i co za tym idzie, spodziewanym spowolnieniem gospodarczym oraz zmniejszeniem dochodów gminy Kraków.
Tak Związek Nauczycielstwa Polskiego w Krakowie pomaga medykom