„Uważamy za niedopuszczalne nadużycie obecne próby zastraszania pracowników szkół, zbierania danych na temat aktywności podejmowanych poza godzinami pracy i grożenia konsekwencjami prawnymi z powodu obywatelskiego zaangażowania, które w naszym poczuciu jest w pełni zgodne z etosem naszego zawodu” – czytamy m.in. we wspólnym stanowisku kilku grup zrzeszających nauczycieli na Facebooku, które powołały Obywatelską Radę Pedagogiczną.
„Łącząc się we wspólnym głosie poparcia postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, przedstawiamy propozycje koniecznych, naszym zdaniem, zmian w edukacji. Wyrażamy też stanowczy protest przeciwko próbom ograniczenia praw obywatelskich, naszych i naszych uczennic i uczniów” – napisali nauczyciele związani z takimi oddolnymi grupami funkcjonującymi na FB jak „Edukacja w Działaniu, „My, nauczyciele”, „NIE dla chaosu w szkole” i „Protest z Wykrzyknikiem”.
Nauczyciele zwracają uwagę na najpilniejsze ich zdaniem postulaty środowiska oświatowego, jak zapewnienie opieki psychologicznej uczniom, zwiększenie nakładów finansowych na edukację i likwidację kuratoriów oświaty „jako instytucji nadzoru”. Piszą o ograniczaniu praw obywatelskich nauczycieli i uczniów i reagują także na działanie resortu oświaty pod kierownictwem ministra Przemysława Czarnka, który ich zdaniem powinien podać się do dymisji.
Zmuszeni sytuacją zwołaliśmy nadzwyczajną Obywatelską Radę Pedagogiczną oddolnych ruchów nauczycielskich. Łącząc się we wspólnym głosie poparcia postulatów Ogólnopolski Strajk Kobiet przedstawiamy propozycje koniecznych, naszym zdaniem, zmian w edukacji.https://t.co/oTgnRA65iX pic.twitter.com/aLjBG7NdPP
— My, nauczyciele (@mynauczyciele) November 4, 2020
Sygnatariusze popierają także takie postulaty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet jak wprowadzenie do szkół edukacji seksualnej i klimatycznej, działań antydyskryminacyjnych, a także zaprzestanie nauczania religii w szkołach publicznych i opłacania tych lekcji z budżetu państwa.
„Ponadto domagamy się rozwiązania najbardziej palących problemów oświaty, które pojawiły się w związku z kryzysem pandemicznym. Konieczne jest zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i uczennicom, nauczycielom i nauczycielkom oraz innym pracownikom oświaty, organizacja nauczania na odległość w taki sposób, by przeciwdziałać wykluczeniu niektórych uczniów, a także zredukowanie treści podstaw programowych i skorygowanie wymagań egzaminacyjnych, a być może nawet czasowa rezygnacja z egzaminu ósmoklasisty” – czytamy w oświadczeniu.
Nauczyciele stanowczo reagują także na zapowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej, które grozi konsekwencjami dla nauczycieli, którzy „namawiali bądź sami brali udział” w protestach po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
„Uważamy za niedopuszczalne nadużycie obecne próby zastraszania pracowników szkół, zbierania danych na temat aktywności podejmowanych poza godzinami pracy i grożenia konsekwencjami prawnymi z powodu obywatelskiego zaangażowania, które w naszym poczuciu jest w pełni zgodne z etosem naszego zawodu” – czytamy w stanowisku nauczycieli.
Na koniec nauczyciele zadeklarowali „gotowość włączenia się do prac zmierzających do budowy trwałego, stabilnego, odpartyjnionego systemu edukacji przyszłości”. „Edukacji wysokiej jakości, edukacji równych szans, edukacji, która jest jednym z podstawowych praw człowieka. Taka edukacja daje nadzieję na zrównoważony rozwój przyszłych pokoleń” – kończą swoje oświadczenie.
(JK, GN)
Fot: Facebook