Jestem przekonany, że od kwietnia wrócimy do nauki stacjonarnej i w przedszkolach i w szkołach – powiedział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w Polskim Radiu 24. Podkreślił, że jest „absolutnie przekonany”, że uczniowie dokończą rok szkolny w ławkach.
Według niego decyzja o powrocie najmłodszych uczniów do nauki zdalnej przed świętami wielkanocnymi wynikała z tego „by ograniczyć skok zakażeń koronawirusa i wspomóc w ten sposób system ochrony zdrowia”.
– Jestem przekonany, że od kwietnia wrócimy do nauki stacjonarnej i w przedszkolach i w szkołach – zapewnił. – To, że mamy ponad 500 tys. zaszczepionych nauczycieli pozwala nam na myślenie również o decyzjach, które jeszcze w kwietniu chcielibyśmy podjąć, jeśli oczywiście pandemia koronawirusa i ta trzecia fala ustąpi – powiedział minister. Wskazał na dane, które w jego ocenie „są dość obiecujące”.
– Dlatego tylko na tydzień przedłużyliśmy restrykcje, które zostały wprowadzone przed świętami. Ale to zaszczepienie nauczycieli, w liczbie ponad 500 tys., powoduje, że możemy myśleć śmiało o tym, żeby jeszcze w kwietniu uruchomić nauczanie stacjonarne i w przedszkolach i w szkołach, być może w całych podstawówkach. To jest naprawdę realne – powtórzył Czarnek.
„Dziennik Gazeta Prawna” przytoczył w czwartek dane UNESCO z końca marca, z których wynika, że polscy uczniowie znaleźli się w europejskim „top 5” dzieci, które najdłużej uczą się w domach. W naszym przypadku jest to już ponad 35 tygodni. Dłużej poza szkołą przebywali tylko uczniowie z Macedonii (43 tygodnie), Bośni i Hercegowiny (38 tygodni), Słowacji (37 tygodni), a także Łotysze, którzy nie mogli zasiąść w szkolnych ławkach przez 36 tygodni.
(JK, GN)