Badania potwierdziły 1208 nowych zakażenia koronawirusem, zmarło 27 osób z COVID-19 – poinformowało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. W szpitalach przebywa 1614 osób z COVID-19, w tym 172 na intensywnej terapii. – Przekroczyliśmy barierę czwartej fali – ogłosił minister zdrowia Adam Niedzielski. – Czwarta fala stała się faktem – wtóruje mu wiceminister Waldemar Kraska. Według prognoz resortu zdrowia pod koniec października dzienna liczba zakażeń koronawirusem wyniesie ok. 5 tysięcy. Co z funkcjonowaniem placówek oświatowych?
– Mimo że przekraczamy granicę 1000 zakażeń dziennie, to nie jest jeszcze moment, żebyśmy myśleli o restrykcjach. Liczby te nie są takim zagrożeniem dla wydolności systemu opieki zdrowotnej, żeby podejmować drastyczne decyzje – uspokajał w Radiu Puls minister zdrowia Adam Niedzielski.
Przedłużenie do 31 października 2021 r. obowiązywania obecnych ograniczeń, nakazów i zakazów zakłada rozporządzenie Rady Ministrów, które w czwartek weszło w życie.
Mamy 1208 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia #koronawirus z województw: lubelskiego (241), mazowieckiego (206), małopolskiego (97), dolnośląskiego (81), podkarpackiego (81), podlaskiego (74), zachodniopomorskiego (74), łódzkiego (56), śląskiego (55),
— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) September 30, 2021
Z kolei jego zastępca Waldemar Kraska odniósł się w Polskim Radiu 24 do pytania o liczbę osób, które mimo szczepienia zachorowały na COVID-19. „To oscyluje wokół jednego procenta, a nawet poniżej. Osoby, które są zaszczepione i trafią do polskich szpitali, to – mamy takie informacje – zdecydowanie łagodniej przechodzą ten okres zakażenia koronawirusem, inaczej przechodzą niż osoby, które nie są zaszczepione, a praktycznie nie ma osoby, która by zmarła, jeżeli była wcześniej zaszczepiona.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało też, że dawkę przypominającą szczepionki przeciw COVID-19 przyjęło już ponad 55 tys. osób.
„Nauczycielom w październiku/listopadzie minie pół roku od drugiej dawki szczepionki. Są wyjątkowo narażeni na zakażenie – ale nie są w grupie zakwalifikowanej do dawki przypominającej. Czemu?” – zapytał na Twitterze prof. Dariusz Jemelniak, badacz społeczny z Akademii Leona Koźmińskiego. Jego pytanie powtórzył na swoim oficjalnym profilu na Twitterze ZNP.
Czy będzie decyzja w tej sprawie panie ministrze, @a_niedzielski?@MZ_GOV_PL https://t.co/6txnw9XgNZ
— ZNP (@ZNP_ZG) September 29, 2021
Przypomnijnmy, że dawka przypominająca podawana jest osobom zaszczepionym, które ukończyły podstawowy schemat szczepienia przeciwko COVID-19 w celu poprawy, utrwalenia i przedłużenia ochrony po szczepieniu. Mogą ją otrzymać osoby, które ukończyły 50. rok życia i pracownicy ochrony zdrowia mający bezpośredni kontakt z pacjentem, ale również pracownicy zawodów niemedycznych, w tym personel pomocniczy czy administracyjny. Uprawnieni do przyjęcia dawki przypominającej są również uczniowie szkół i studenci uczelni, którzy podczas praktycznych zajęć dydaktycznych mają bezpośredni kontakt z pacjentem.
A jak z pandemią radzą sobie placówki oświatowe? Według najnowszych danych opublikowanych przez MEiN 180 placówek oświatowych pracuje w trybie hybrydowym, a 5 w trybie zdalnym.
Funkcjonowanie szkół ponadpodstawowych w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/bdSC2Jh7IT
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) September 29, 2021
Funkcjonowanie szkół podstawowych w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/X5tnJUCQBr
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) September 29, 2021
Funkcjonowanie przedszkoli w skali całego kraju.⬇️ pic.twitter.com/AFM948SD7x
— Ministerstwo Edukacji i Nauki (@MEIN_GOV_PL) September 29, 2021
Niektóre szkoły i klasy są jednak mocno przetrzebione. Co się dzieje? – To przyspieszony sezon zachorowań wyrównawczych. Przez pandemię żyliśmy pod kloszem, nie chorowaliśmy tak na inne choroby zakaźne niż COVID-19. Teraz, po powrocie dzieci do szkół, mamy prawdziwą eksplozję. Musimy szykować się na ciężki sezon – tłumaczy w rozmowie z Onetem dr Paweł Grzesiowski, komentując fakt, że coraz więcej uczniów łapie różne infekcje i opuszcza lekcje.
(JK, GN)