Premier Morawiecki o chaosie z podwójnym rocznikiem. „Większość szkół poradziła sobie z problemami lokalowymi”

Mam nadzieję, że osoby, które zdały bardzo dobrze egzamin, dostaną się do szkoły z pierwszej trójki swojego wyboru. MEN zapewnia, że przeznaczyło środki w subwencji po to, żeby te możliwości zabezpieczyć – powiedział, jak podaje PAP, premier Mateusz Morawiecki

Jak tłumaczył, z przedstawianych mu raportów wynika, że większość szkół poradziła sobie z problemami lokalowymi wynikającymi z większej liczby uczniów w nadchodzącym roku szkolnym w liceach i technikach.

– Warunki lokalowe, które mogą ograniczać nabór, tam gdzie mogliśmy, we współpracy z samorządowcami, z dyrektorami liceów, staraliśmy się polepszyć  podkreślił Morawiecki, cytowany przez PAP.

O warunkach lokalowych w warszawskim Cervantesie pisaliśmy tutaj.

Lekcje w stołówce. Podwójny rocznik w warszawskim “Cervantesie”

– Prowadzone były rozmowy dotyczące zwiększenia bazy lokalowej. Często gimnazja były przy liceach (…), więc jeśli gimnazjów już nie będzie, to klasy, które wcześniej były klasami gimnazjalnymi, mogą stać się klasami licealnymi. Rozmawiałem z dyrektorami liceów, którzy podkreślali, że takiego problemu nie ma. Choć zdaję sobie sprawę, że taki problem może się pojawić w niektórych liceach, zwłaszcza w największych miastach – przyznał premier.

Dodał, że „Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewnia, że przeznaczyło środki wcześniej w subwencji po to, żeby te możliwości zabezpieczyć”.

Premier zapewnił również, że nie zabraknie w szkołach średnich nauczycieli.

– Niektórzy obawiali się, że zmniejszy się liczba nauczycieli w związku z likwidacją gimnazjów (…), tymczasem, jak porównać liczbę nauczycieli dzisiaj i rok, dwa lata temu, to tak jak pani minister Zalewska jeszcze z trybuny sejmowej mówiła, jest 17 tys. nauczycieli więcej. A więc kadra nauczycielska jest – zapewnił.

O wakatach nauczycielskich pisaliśmy w Głosie m.in. tutaj:

Tego jeszcze nie było! Gdańsk szuka nauczycieli za wschodnią granicą kraju

Chaos związany z kumulacją roczników tłumaczą także inni politycy PiS. Marszałek Senatu, Stanisław Karczewski ocenił, że to „przejściowe trudności”. – Tam gdzie samorządy się przygotowały do reformy, tam problemów nie ma. Tam, gdzie nie zgadzano się z reformą, bojkotowano ją, kłopoty są – stwierdził.

Winę na opozycję zaczęło też zarzucać kierownictwo MEN. – To histeria czysto polityczna, miejsc dla tegorocznych absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów nie zabraknie – komentował na antenie TVP Info szef MEN Dariusz Piontkowski. Minister twierdzi, że „opozycja straszy paraliżem edukacji bezpodstawnie”.

https://twitter.com/TOPTVPINFO/status/1149033855028011009

Z kolei Marzena Machałek, wiceminister edukacji skomentowała na antenie TVN24, że „nigdy nie było gwarancji na to, iż każdy z uczniów dostanie się do liceów i techników”.

(JK, GN)

FOT: Kancelaria Premiera/Twitter