GUS podał inflację za lipiec. Kolejny rekord i kolejny szok

15,6 proc. – tyle wyniosła roczna inflacja w lipcu br., według najnowszych obliczeń Głównego Urzędu Statystycznego. Drożyzna z miesiąca na miesiąc drenuje portfele m.in. nauczycieli

Choć rząd i NBP zapewniają, że walczą z drożyzną, to niestety inflacja nadal bije rekordy. W lipcu wskaźnik inflacji wyniósł 15,6 proc., czyli o 0,1 punktu procentowego więcej niż w czerwcu (tj. 15,5 proc.).

W portfelach Polaków, w tym nauczycieli, z każdym miesiącem pozostaje coraz mniej pieniędzy – według GUS, w lipcu inflacja poszła w górę w porównaniu z czerwcem o 0,5 punktu procentowego.

W ciągu roku najbardziej zdrożały koszty transportu, bo o 27,7 proc. oraz użytkowania mieszkania lub domu i nośników energii – o 25,3 proc.

Ceny żywności są wyższe o 15,3 proc., napojów alkoholowych i tytoniu – o 7,7 proc., odzieży i obuwia – 4,7 proc., wyposażenia mieszkania – 10,2 proc., ochrony zdrowia – 7,2 proc., łączności – 5,1 proc., rekreacji i kultury – 11,3 proc., edukacji – 6,8 proc., restauracji i hotelów – 16,4 proc.

Jeśli chodzi o żywność, to najbardziej poszły w górę ceny najbardziej podstawowych produktów, bez których trudno sobie wyobrazić utrzymanie rodziny: mąki – 38,9 proc., pieczywa – 29,1 proc., mięsa – 17,2 proc., ryb – 18,6 proc., mleka – 24,3 proc., serów – 22,1 proc., jaj – 18,3 proc., tłuszczów roślinnych – 46,1 proc., masła – 31,4 proc., cukru – 47,6 proc.

To oznacza kolejny miesiąc stopniowej pauperyzacji zawodu nauczyciela. W tym roku nauczyciele otrzymali jedną podwyżkę – 4,4 proc. od maja, która jest kilkukrotnie niższa od wskaźnika inflacji.

Ministerstwo edukacji kończy prace nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Zgodnie z propozycją ministra Przemysława Czarnka, wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela początkującego z tytułem zawodowym magistra i przygotowaniem pedagogicznym ma wynieść we wrześniu br. 3424 zł brutto, co oznacza dla stażysty podwyżkę w wysokości 345 zł brutto, a dla kontraktowego – 257 zł brutto.

ZNP negatywnie opiniuje projekt rozporządzenia płacowego MEiN dotyczącego nauczycieli

Wynagrodzenie zasadnicze pozostałych 80 proc. nauczycieli, czyli mianowanych i dyplomowanych, nie zmieni się (czyli nadal będzie wynosiło odpowiednio – 3597 i 4224 zł brutto).

ZNP domaga się pilnych rozmów na temat podwyżek, które mogłyby zrekompensować nauczycielom największą od 25 lat drożyznę. Według Związku, pensje w oświacie powinny pójść w górę o co najmniej 20 proc. ZNP próbował przeforsować ten postulat podczas prac w Sejmie i Senacie nad nowelizacją Karty Nauczyciela wprowadzającą nowy awans zawodowy i ocenę pracy. Niestety posłowie PiS, którzy mają większość w Sejmie, odrzucili tę propozycję.

Nie będzie podwyżki 20 proc. dla wszystkich nauczycieli od września. Większość sejmowa odrzuciła poprawki Senatu/ZNP w tej sprawie

Według ZNP, „planowana przez rząd podwyżka wynagrodzeń nauczycielskich, i to tylko dla nauczycieli początkujących, nie zneutralizuje negatywnych skutków utraty siły nabywczej wynagrodzeń w roku 2022”. „Po wejściu w życie nowych stawek wynagrodzenia zasadniczego we wrześniu br. nastąpi dalsza faktyczna obniżka wynagrodzeń nauczycieli ze względu na niezachowanie nawet wartości nabywczej wynagrodzeń nauczycielskich, zwłaszcza, że stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli mianowanych i dyplomowanych nie ulegają zmianie, pozostając na poziomie z 1 maja br.” – uzasadnił Związek w opinii do projektu nowelizacji rozporządzenia płacowego.

(PS, GN)