– To niesamowita porażka polityków. Zniszczenie takiej idei jak edukacja zdrowotna przez jedną kwestię programową i wysadzenie całego przedmiotu w powietrze to kompromitacja, którą trudno opisać słowami. Potrzebujemy lekcji, na których młodzi ludzie uczyliby się profilaktyki, zdrowego stylu życia i reagowania na wyzwania zdrowotne współczesnego społeczeństwa. Zamiast tego będą szukać wiedzy w internecie, co tylko pogłębi dezinformację – tak dane o frekwencji na nowym nieobowiązkowym przedmiocie, który zastąpił wychowanie do życia w rodzinie komentuje Michał Bulsa, ginekolog, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Z danych przytaczanych przez OIL w Szczecinie wynika, że w skali kraju z edukacji zdrowotnej rezygnuje średnio 80 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych, a w niektórych klasach – wszyscy. W szkołach podstawowych poziom rezygnacji wynosi od 50 do 60 proc.
Zdaniem lekarzy, sytuacja ta oznacza faktyczny upadek przedmiotu, który mógł stać się jednym z najważniejszych narzędzi profilaktyki zdrowotnej w polskiej szkole.
– Mieliśmy szansę wychować pokolenie bardziej świadome zdrowotnie. Zamiast tego pozwolono, by polityka zniszczyła dobry pomysł. To przykra lekcja, z której wnioski powinni wyciągnąć nie tylko decydenci, ale całe społeczeństwo –ocenia dr Michał Bulsa.
Większość uczniów nie uczęszcza na lekcje edukacji zdrowotnej, wynika z niepełnych danych z różnych źródeł. Są klasy, gdzie z zajęć wypisali się wszyscy uczniowie. – To niesamowita porażka polityków, komentuje @MBulsa. @oilwszczecinie @MZ_GOV_PL @MEN_GOVPLhttps://t.co/7gatkh7RII
— Puls Medycyny (@Puls_Medycyny) October 15, 2025
Przedmiot edukacja zdrowotna miał być obowiązkowy – Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie wypowiadała się wówczas pozytywnie o idei uczenia młodych ludzi na tematy związane z budową ciała, profilaktyką, higieną czy na zagadnienia związane ze zdrowym stylem życia. Dyskusja polityczna sprawiła, że przedmiot nie jest obowiązkowy, a statystyki wypisywania uczniów z przedmiotu pokazują, że zainteresowanie nim jest niewielkie.
👨⚕️ Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, będzie gościem najbliższej "Rozmowy pod krawatem" w @radio_szczecin
Zapraszamy!#Szczecin #ORLwSzczecin #OILwSzczecinie #OIL #Lekarze #Szczecin #RozmowaPodKrawatem #RadioSzczecin #SamorządLekarski pic.twitter.com/O6blts555q
— Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie (@oilwszczecinie) October 15, 2025
W opinii prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie polaryzacja polityczna sprawiła, że wokół pozytywnej idei edukacyjnej stworzono bardzo nieprzyjemną atmosferę. Prezes przyznaje, że ilość rezygnacji z edukacji zdrowotnej jest zatrważająca.
– Młodzi ludzie muszą się uczyć o swoim ciele. Zamknięto temat edukacji zdrowotnej w wątkach ideologii i seksualności. Jako ginekolog-położnik myślę, że to oczywiste, że nie każdy chce na takie tematy rozmawiać, ale przecież nie ma nic złego w tym, byśmy uczyli ludzi troski o ciało, o badanie piersi, o badanie jąder czy o to, jak nasze ciało reaguje na różne czynniki. Ładujemy miliony złotych w akcje profilaktyczne, a boimy się mówić o profilaktyce w szkołach. Politycy powinni się wstydzić. Te statystyki to dowód, jak polaryzacja niszczy nasze życie publiczne – mówi Michał Bulsa.
– Nad tym projektem miało pracować trzech ministrów: zdrowia, sportu i edukacji. Dwójka została zdymisjonowana, a w pewnym momencie większość z tej ekipy zajmowała się kampania wyborczą, a nie zagadnieniami merytorycznymi. Jako lekarze byliśmy gotowi włączyć się w dyskusję, a nawet w przygotowaniu zagadnień merytorycznych do tego przedmiotu. W Szczecinie nikt z naszej wiedzy nie chciał korzystać – mówi Bulsa.
(GN)
Źródło: OIL w Szczecinie, media