Związek Miast Polskich prowadzi akcję w ramach której burmistrzowie i prezydenci występują indywidualnie do rządu, przedstawiając konkretną sytuację finansową swoich miast. W czwartek pisaliśmy w Głosie o liście skarbnika Rybnika do premiera Mateusza Morawieckiego, który zaalarmował, że w 2020 r. luka finansowa w budżecie miasta wyniesie co najmniej 110 mln zł, a na oświatę zabraknie 61 mln zł.
O piśmie skarbnika Rybnika do premiera pisaliśmy tutaj:
To część inicjatywy Związku Miast Polskich i prezydenta Bydgoszczy, który zaproponował by włodarze samorządów pisali do rządu, przedstawiając konkretną sytuację finansową swoich gmin i miast.
„Niestety posługiwanie się przez nas danymi zbiorczymi nie oddziałuje wystarczająco skutecznie na wyobraźnię resortu finansów i rządu, którzy nie biorą pod uwagę np. oczywistego faktu, że zmniejszenie poziomu inwestycji samorządowych oznacza m.in. spadek dochodów budżetu państwa z podatku VAT” – czytamy w apelu ZMP do burmistrzów i prezydentów.
„Dlatego podejmujemy inicjatywę prezydenta Bydgoszczy, Rafała Bruskiego, który słusznie proponuje, by każdy z Państwa wystąpił do rządu indywidualnie , przedstawiając konkretną sytuację swojego miasta. Mamy nadzieję, że te konkrety z naszych małych Ojczyzn uświadomią rządowi, jak dalece negatywne konsekwencje mogą spowodować zamiary sfinansowania obietnic politycznych i kłopotów budżetu centralnego kosztem finansów lokalnych i regionalnych” – czytamy.
„Jedno dla wszystkich, wszystkie dla jednego” – dopinguje włodarzy miast ZMP.
Cały apel ZMP można znaleźć tutaj.
(JK, GN)
Przyszłość oświaty i samorządów w czarnych barwach. Marek Wójcik: Mamy ogromny problem