Bibliotekarze będą mieć od 2021 roku nowy obowiązek. Mają liczyć strony w książkach

Bibliotekarze w szkołach w całej Polsce muszą policzyć strony w książkach. Zdaniem resortu edukacji to niezbędne, aby wiedzieć jakie książki są dostępne dla uczniów. „A nie lepiej ważyć książki przed i po przeczytaniu?” – takie ironiczne komentarze pojawiły się od razu w mediach społecznościowych.

Jak podał portal prawo.pl MEN dodało od 2021 roku nowy biurokratyczny obowiązek w bibliotekach szkolnych. Chodzi o wyszczególnienie w systemie informacji oświatowej, ile stron mają książki dostępne do wypożyczenia. Od Nowego Roku trzeba oznaczyć książki o objętości mniejszej i większej niż 49 stron, nie wliczając okładki.

 „Dotychczas wykazywane były dane jedynie o książkach o objętości co najmniej 49 stron. Bardziej szczegółowy podział został wprowadzony ze względu na specyfikę szkół podstawowych, gdzie liczba książek poniżej 49 stron jest duża, a które wcześniej nie podlegały wykazywaniu” – tłumaczy resort edukacji w odpowiedzi dla portalu prawo.pl.

Nauczyciele i bibliotekarze są zdumieni. „W MEN albo się nudzą, albo coś knują. MEN pyta nasze szkoły, ile w bibliotekach jest książek o objętości do 49 stron a ile o objętości powyżej 49 stron. Szkoda, że MEN nie interesuje się, ilu uczniów ma depresję, tematem przemocy w szkole, przeładowaną i nieadekwatną do dzisiejszego życia podstawą programową, wykluczeniem cyfrowym, lekturami, które są rasistowskie albo zupełnie już niezrozumiałe dla naszych dzieci, przepełnionymi szkołami czy też niedofinansowanymi szkołami i nauczycielami” – napisała na Facebooku Dominika Jackowski, radna ze Szczecina.

„Wśród wszystkich spraw, które umykają społeczeństwu polskiemu Ministerstwo Edukacji i Nauki postanowiło sprawdzić, jak sytuacja wygląda w szkolnych bibliotekach, więc zapytano o sprawy kluczowe: liczba książek o objętości co najmniej 49 stron oraz książek o objętości poniżej 49 stron. To niewątpliwie diagnozuje sytuację polskiej edukacji. W zasadzie nie ma znaczenia, jaki organ nadzorczy pyta szkołę o cokolwiek. Zazwyczaj pyta o bzdury, gdy nie pyta o sprawy naprawdę ważne – skomentował sprawę na Facebooku Paweł Lęcki, nauczyciel języka polskiego z Sopotu.

Źródło: prawo.pl

MEN: Biblioteki szkolne działają na podstawie decyzji dyrektora szkoły