„Chcemy edukacji antydyskryminacyjnej”. Kolejne oświadczenie nauczycieli po zajściach w Białymstoku

„Trudne warunki w przepełnionej po >>reformie<< szkole będą sprzyjały przemocy i agresji, głównie skierowanej przeciw wszelkim >>innym<<” – napisali m.in. w specjalnym oświadczeniu nauczyciele zrzeszeni w Ogólnopolskim Międzyszkolnym Komitecie Strajkowym po ataku na marsz równości w Białymstoku. To kolejna reakcja po zamieszkach na marszu.

Przedstawiciele OMKS apelują do ministra Piontkowskiego o wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej do szkół. Pełną treść oświadczenia można znaleźć tutaj.

Wcześniej Związek Nauczycielstwa Polskiego przyłączył się do apelu Rzecznika Praw Obywatelskich i wezwał premiera Mateusza Morawieckiego zajęcia zdecydowanego stanowiska w sprawie wypowiedzi ministra Piontkowskiego na temat marszu.

„Obowiązkiem przedstawiciela polskiego rządu jest zapobieganie dyskryminacji, a nie jej podsycanie, służenie wszystkim obywatelom, a nie wybranym grupom. Przypominanie, czym jest poszanowanie godności ludzkiej, a nie dawanie przyzwolenia na jej deptanie” – czytamy w oświadczeniu ZNP. Cały komunikat można znaleźć tutaj.

Część opozycji i grupa nauczycieli „Protest z Wykrzyknikiem” wezwała szefa MEN do dymisji. Pisaliśmy o tym tutaj.

“Protest z Wykrzyknikiem” przygotował petycję w sprawie odwołania szefa MEN

O co poszło? Minister Piontkowski, komentując zajścia na marszu równości w Białymstoku powiedział w TVN 24, że „tego typu marsze wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne budzą ogromny opór”. „W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane” – dodał minister. Potem tłumaczył, się, że został źle zrozumiany.

(JK, GN)