Czwarta fala pandemii przyśpiesza. Na COVID-19 zmarł znany nauczyciel z Radomia

W wieku 64 lat zmarł znany radomski nauczyciel Zbigniew Wieczorek. Dwa tygodnie temu został przewieziony do szpitala po tym, jak się okazało, że jest zakażony koronawirusem. We wtorek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 6265 nowych zakażeniach koronawirusem, zmarły 93 osoby. Najwięcej na Lubelszczyźnie – 1290 i na Mazowszu – 1130.

„Z wielkim bólem zawiadamiamy, że w dniu 25 października 2021 r. zmarł wieloletni nauczyciel języka polskiego i wiedzy o kulturze w VI Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, absolwent naszej szkoły, mgr Zbigniew Wieczorek. Informacje dotyczące uroczystości pogrzebowych zostaną podane wkrótce. Społeczność „Kochanowskiego”” – czytamy na oficjalnym profilu szkoły na Facebooku.

Pod informację pojawiło się wiele wzruszających komentarzy uczniów. „Jeden z najlepszych nauczycieli jakich miałam na swojej drodze. Panie Profesorze, dziękuję za wartości jakie Pan mi przekazał. Będzie Pan na zawsze w mojej pamięci. Kondolencje dla Rodziny Pana Profesora” – napisała jedna z uczennic.

„Zaraził nas miłością do teatru, Kantora, Lupy! Jego empatia i uważność są moimi nawigatorami w życiu. Dziękuję za to, ze mogłam Cię spotkać Profesorze!” – dodał ktoś inny.

Zmarły nauczyciel był opiekunem wielu pokoleń olimpijczyków, laureatów i finalistów olimpiady literatury i języka polskiego i olimpiady filozoficznej.

Z danych MEiN wynika, że stacjonarnie pracowały w poniedziałek 15 292 placówki wychowania przedszkolnego (przedszkola, zespoły wychowania przedszkolnego, punkty przedszkolne), co stanowi 99,1 proc. wszystkich. 11 przedszkoli pracowało zdalnie, a 132 w trybie mieszanym. W normalnym trybie pracowały też  13 624 szkoły podstawowe, czyli 94,7 proc. wszystkich i 7462 ponadpodstawowe, czyli 95,5 proc. Zdalnie pracowało 16 szkół podstawowych i 13 ponadpodstawowych. W trybie mieszanym pracowało 748 szkół podstawowych i 337 ponadpodstawowych.

Przypomnijmy, że rok temu z powodu pandemii zamknięto szkoły. Obecnie rząd nie przewiduje takiego scenariusza. – Wyłączenie nauki stacjonarnej na dłuższy czas byłoby niezwykle szkodliwe dla dzieci i młodzieży – wskazał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w Polskim Radiu 24. „Na razie nie przewidujemy takich decyzji i kontynuujemy naukę stacjonarną” – powiedział.

Szef MEiN pytany we wtorek w Polskim Radiu 24, czy ze względu na sytuację epidemiczną przewiduje, że dojdzie do przejścia na naukę zdalną, odparł, że „niebezpieczeństwo zawsze istnieje”.

„Zwłaszcza (…) w tych regionach, gdzie mamy rzeczywiście bardzo dużą liczbę zakażeń. Natomiast jestem przekonany, że jeśli miałoby do tego dochodzić, to musiałoby dochodzić do wszystkich innych ograniczeń, które znamy z przeszłości z drugiej i trzeciej fali (pandemii). Wszyscy mamy świadomość, że ograniczanie nauki stacjonarnej, wyłączenie jej na dłuższy czas, byłoby niezwykle szkodliwe dla dzieci i młodzieży. Więc jeśliby coś takiego było brane pod uwagę, to pewnie w ostatniej kolejności. Na razie nie przewidujemy takich decyzji i kontynuujemy naukę stacjonarną” – podkreślił Czarnek.

„Na pewno jest ogromny problem z kwestią kondycji psychicznej dzieci po lockdownie, po okresie nauki zdalnej i izolacji. To obserwujemy w szkołach. Nie jest tak tragicznie jak przewidywano, ale jest źle. Dokładne dane będziemy mieli za kilka tygodni” – powiedział szef MEiN.

(JK, PAP)

Czarnek: „Kontynuujemy naukę stacjonarną”. Niedzielski: „Zamknięcie szkół wykluczone”