– My w szkołach uczymy często bardzo pięknych rzeczy np. na przedmiocie edukacja dla bezpieczeństwa uczymy resuscytacji, albo np. uczymy tego jak się zachować w wyniku ataku nuklearnego. Natomiast – zwracam się do nauczycielek i nauczycieli – w sumie to moglibyśmy chyba od przedszkola uczyć też tego, jak się zachować kiedy dziecko, jego kolega czy koleżanka przyjdzie i powie, że jest smutna/y, że jego, rodzice się pokłócili, do domu przyjechała policja, do końca kwietnia nie będę już żył/a – apelował Tomasz Bilicki interwent kryzysowy, nauczyciel, koordynator Punktu Interwencji Kryzysowej dla Młodzieży RE-START w Łodzi podczas debaty „Jak pomóc dziecku w kryzysie psychicznym” zorganizowanej w czwartek przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę.
– Wydaje mi się bardzo istotne żeby na godzinach wychowawczych, czy – ja robię to akurat na lekcjach wiedzy o społeczeństwie dla ósmoklasistów – żebyśmy rozmawiali gdzie są granice lojalności, jakie są zasady rówieśniczej interwencji kryzysowej, kiedy tajemnica ciebie nie obowiązuje i wcale nie jesteś konfidentem, konfidentką, jak to młodzież mówi: „Nie idziesz w 60-nę” , że wtedy kiedy powiesz coś dorosłemu podejmiesz po prostu interwencję – tłumczył Bilicki i apelował by uczyć dzieci w szkołach zasad interwencji kryzysowej.
Dzieci i młodzież coraz częściej doświadczają kryzysów psychicznych. Potwierdzają to zarówno dane policyjne, jak i statystyki 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży, który od blisko 15 lat prowadzi FDDS. Tylko w minionym miesiącu (marzec 2023) konsultanci linii 116 111 podjęli aż 100 interwencji ratujących życie lub zdrowie dzieci, czyli średnio 3,2 interwencje dziennie! To najwięcej od początku działania telefonu, czyli od 2008 roku.
Jakie są sygnały alarmowe, które możemy zaobserwować u dziecka przeżywającego kryzys psychiczny? Co ma decydujący wpływ na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży? Jakiej pomocy potrzebują dzieci w kryzysie psychicznym? Jak można zaangażować rodziców, opiekunów i nauczycieli w proces wspierania dzieci? Na takie pytana próbowali odpowiedzieć eksperci zaproszeni przez FDDS. Debatę prowadziła Justyna Suchecka, dziennikarka edukacyjna TVN24.pl.
Rafał Szymański, aktywista społeczny, ojciec czwórki dzieci, z których jedno doświadcza problemów psychicznych opowiadał o własnych doświadczeniach.
W kontekście nauczycielek i nauczycieli zwracał uwagę, że wsparcie szkoły dla dzieci w kryzysach psychicznych powinno być przede wszystkim „dostępne”, bo choć on sam ma dobre doświadczenia, nie zawsze tak jest. Szymański podał przykład psychologa szkolnego, który ma pod sobą 4 podstawówki i „nawet jakby się chciał zająć 1400 dzieci to mógłby poświęcić tylko 2 minuty na każdego z nich”.
Agnieszka Duszyńska – psycholożka, konsultantka 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci FDDS i młodzieży oraz 800 100 100 – telefonu dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci – mówiąc o profilaktyce przekonywała, że nauczyciele i nauczycielki powinni kontynuować to co robili w czasie pandemii prowadząc lekcje online. – Czyli niekoniecznie zaczynać lekcje od tematu, tylko najpierw zapytać uczniów co nich słychać? – radziła
Według Bilickiego fajnie żeby wszyscy pracownicy szkoły realizowali pomoc psychologiczno-pedagogiczną, a szkoła jest najlepszym miejscem profilaktyki walki z kryzysami psychicznymi i dzieci.
– Szkoła może być miejscem relacji i spotkania i nie szkoda na to czasu – mówił Bilicki. – Nauczyciel w Polsce możne bardzo dużo. Ci którzy nie uczą przedmiotów egzaminacyjnych mają gigantyczną swobodę. Żadne przepisy nie zakazują nauczycielce i nauczycielowi zainteresowania uczniów emocjami, uczuciami, relacjami – podkreślił. – A nawet jak uczysz przedmiotów egzaminacyjnych – to wszystkie badania nam pokazują – że satysfakcja, adekwatna samoocena, poczucie sprawczości sprzyjają efektom edukacyjnym – podkreślił.
Jak wskazywali eksperci przyczyny kryzysów psychicznych u dzieci i młodzieży są złożone – często wiele trudnych doświadczeń występuje równocześnie, co dodatkowo wpływa na stan dziecka. Ich poznanie i zrozumienie przez osoby dorosłe daje większe szanse na wczesne zauważenie niepokojących sygnałów i zapewnienie dziecku odpowiedniego wsparcia i pomocy.
Eksperci zgadzali się jednak, że „także nauczyciele są ludźmi, że nie da się emocji zostawić w szatni czy w pokoju nauczycielskim” i zastanawiali się kto powinien zatroszczyć się o dobrostan nauczycieli?
Pełny zapis audio i wideo z debaty, która odbyła się w Centrum Pomocy Dzieciom FDDS znajduje się na Facebooku Fundacji tutaj.
Więcej na temat tematu debaty w najbliższym Głosie Nauczycielskim.
(JK)