Dla nauczycieli figa z makiem, dla górników 6 proc. podwyżki od 1 stycznia

Rząd i większość sejmowa nie zgodziły się na 6 proc. podwyżki dla nauczycieli od 1 stycznia oraz wzrost nakładów na oświatę, ale znalazły pieniądze na podwyżki dla górników.

Wiadomo już, że górnicy nie przyjadą do Warszawy na protesty zaplanowane na 28 lutego, odwołali też referendum strajkowe. Rząd i związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej zawarli porozumienie o podwyżkach. Od 1 stycznia tego roku płace w PPG wzrosną o 6 proc. W skali roku władze wygospodarują na nie 270 mln zł.

Podwyżki obiecali górnikom w trakcie negocjacji minister aktywów państwowych Jacek Sasin i jego zastępca Adam Gawęda. Związkowcy, którzy domagali się 12-proc. podwyżki płac, nazwali porozumienie „trudnym i dużym kompromisem”.

Wyliczyli, że w efekcie płaca na jednego zatrudnionego realnie wzrośnie średnio o ok. 350 zł netto. Ewentualne dalsze podwyżki we wrześniu mają być uzależnione od tego, czy spółka wypracuje zysk.

Przypomnijmy, że kilka dni temu większość rządowa nie tylko nie dopuściła do uchwalenia 6 proc. podwyżki dla nauczycieli z wyrównaniem od stycznia, ale przy okazji „zaoszczędziła” 349 mln zł nie godząc się na odmrożenie odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli. Prezydent Andrzej podpisał już tzw. ustawę okołobudżetową.

Podwyżki dopiero od września 2020 r. Prezydent podpisał ustawę

(JK, GN)

Fot: Ministerstwo Aktywów Państwowych