W sobotę 9 października br., pod siedzibą MEiN przy al. Szucha w Warszawie manifestować będą nauczyciele, rodzice, uczniowie, samorządowcy, wszystkie osoby, którym zależy na wysokim poziomie oświaty. Protestujący przyjdą pod ministerstwo z hasłem „Dość arogancji i braku szacunku dla nauczycieli”
9 października 2021 r. Związek Nauczycielstwa Polskiego organizuje w Warszawie manifestację pod hasłem „Dość arogancji i braku szacunku dla nauczycieli”. Manifestacja rozpocznie się o godz. 11:30 przed budynkiem MEiN (scena główna).
Równocześnie w innych punktach ul. Aleja Jana Chrystiana Szucha odbędą się kolejne zgromadzenia. To efekt decyzji sanepidu, zgodnie z którą ZNP musi zorganizować nie jedno, ale kilka zgromadzeń w Warszawie przy al. Szucha.
– Zgłosiliśmy kilka manifestacji i mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie, by się odbyły. Będzie to kilka zgromadzeń, które mieszczą się w granicach prawa – zapowiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. – One mają dać wyraźny sygnał, że ZNP nie aprobuje propozycji, które zawarte są w planach ministra edukacji. Nasz sprzeciw budzi radykalizm przedstawionych przez resort edukacji zmian dotyczących awansu zawodowego, pensum, czasu pracy nauczycieli, sfery ekonomii i wynagrodzeń. Nie zawierają one żadnych działań na rzecz poprawy warunków pracy nauczyciela – zapowiedział Sławomir Broniarz.
Manifestacja jest wyrazem dezaprobaty wobec polityki szefa MEiN Przemysława Czarnka. Odbędzie się pod hasłami:
* Dość arogancji i poniżania!
* Ministrze, szanuj nauczycieli! Tak szybko odchodzą z zawodu!
* Nie ma edukacji bez nauczycieli!
* Dość braku szacunku dla nauczycieli!
Uczestnicy wystosują do ministra edukacji petycję w obronie statusu zawodu nauczyciela w Polsce z wnioskiem o wycofanie projektowanych zmian w pragmatyce zawodowej nauczycieli i przystąpienie do rzeczywistego dialogu z reprezentantami środowiska oświatowego.
W czasie manifestacji głos zabiorą nauczyciele i nauczycielki, przedstawiciele organizacji pozarządowych i ruchów społecznych, samorządowcy oraz przedstawiciele innych związków zawodowych.
Według ZNP, przedstawione niedawno przez MEiN propozycje zmian w Karcie Nauczyciela oraz wzrostu wynagrodzeń są nie do zaakceptowania. Nauczyciele sfinansują zaś oferowane przez Przemysława Czarnka podwyżki z własnej kieszeni. W rzeczywistości, podwyżki nawet nie zrekompensują podwyżki pensum oraz nałożenia na tę grupę zawodową kolejnych zadań.
– Zmiany proponowane przez ministerstwo edukacji i nauki prowadzą do utrzymania wynagrodzenia nauczycieli od decyzji polityków, a dzieje się to za pośrednictwem tzw. kwoty bazowej. ZNP nie czeka na gotowe, przygotował projekt inicjatywy obywatelskiej, która zmierza do tego, by wynagrodzenie nauczyciela było porównywalne ze średnim wynagrodzeniem w kraju publikowanym przez GUS, by za rok, dwa czy pięć nikt nam nie powiedział, że kryzys finansów publicznych powoduje, że płaca nauczyciela będzie określana na podstawie kwoty bazowej z 2010 r. lub jeszcze wcześniej – tłumaczył szef ZNP.
Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podtrzymał niedawno stanowisko prezydium ZG z dnia 27 września 2021 r. odrzucające zmiany w pragmatyce zawodowej nauczycieli zaproponowane przez ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.
Według ZNP realizacja zamierzeń Ministra Edukacji i Nauki prowadzi do:
* utrzymania uzależnienia wynagrodzenia nauczycieli od woli parlamentarzystów,
* faktycznego zamrożenia wysokości dodatków na minimalnym poziomie,
* braku kontroli osiągania przez nauczycieli średnich wartości wynagrodzenia oraz likwidacji dodatku uzupełniającego,
* masowych zwolnień nauczycieli i ograniczania wymiaru zatrudnienia nawet do wymiaru poniżej ½ etatu, w związku ze wzrostem pensum o 4 godziny,
* destabilizacji trwałości stosunku pracy,
* wprowadzenia nowych „godzin karcianych”,
* zmniejszenia odpisu na zfśs, co może oznaczać likwidację świadczenia urlopowego,
* zmniejszenia środków finansowych na dodatek wiejski,
* ograniczenia wymiaru urlopu wypoczynkowego.
(PS, GN)