Dość oczywisty trend… Prof. Anna Wileczek: „Rel” zostanie z nami na dłużej, tak jak „dzban”

Dla mnie interesująca jest ta kreacja znaczeń, która odbywa się w obrębie języka młodzieży. Konwencja humoru i nonszalancja wobec norm społeczno-kulturowych powoduje, że nawet mimowolny komentarz, literówka czy cytat staje się wiralem, który zostawia w młodomowie swoje znaczenia. Tę zabawę słowem dobrze obrazuje zrost „zgerypała” w znaczeniu ocena niedostateczna, ale też szczególny niefart. Podoba mi się też młodzieżowa walka o autentyczność

Z prof. Anną Wileczek z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach i Obserwatorium Języka i Kultury Młodzieży UJK, przewodniczącą jury plebiscytu Młodzieżowe Słowo Roku, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Czy w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2023 „rel” był oczywistym zwycięzcą? Decydują głosy, ale jako ekspert z pewnością miała Pani swoje typowania wynikające z obserwacji zjawiska.

–„Rel” ma wszystkie cechy językowego hitu. Jest krótkie, podkreślające pozytywną relację i uniwersalne, bo pochodzi od angielskiego „relatable”. Jeśli ktoś mówi „rel”, to znaczy, że chce wyrazić mniej więcej to, że zgadza się z kimś, potwierdza, przyznaje rację. Jeśli weźmiemy pod uwagę, skąd młodzież czerpie inspiracje, to również w tym sensie „rel” odzwierciedla oczywisty trend. Przez wiele lat byłam nauczycielką i obserwowałam młodzież. Dla młodych ludzi język angielski był i jest współczesnym „interdialektem”, którym posługują się przede wszystkim jako użytkownicy młodzieżowej kultury internetowej. Bez znajomości angielskiego to uczestnictwo byłoby niepełne. Jest ważny dla graczy, użytkowników TikToka i Youtube’a, odbiorców rapu.

Znamy zwycięzcę ósmej edycji plebiscytu PWN na Młodzieżowe Słowo Roku 2023

Czy anglicyzmy przeważają wśród słów zgłaszanych do plebiscytu?

–Nie szacowaliśmy tego, bo to nie jest najważniejsze. W tej chwili już nie badamy młodzieżowego slangu pod kątem tego, co jest utworzone na gruncie języka polskiego, a co stanowi zapożyczenie. My badamy styl komunikowania się młodego pokolenia. Nie wartościujemy języka, nie oceniamy go, bo nie jesteśmy w stanie nikomu niczego zabronić ani zakazać. Możemy tylko obserwować trendy i – co ważne – rozmawiać o nich z młodzieżą.

Ale kapituła plebiscytu przyznała dodatkowo nagrodę dla słowa „oddaje”.

–Jak przystało na akademickich polonistów, wskazujemy zazwyczaj na te słowa, które są nowymi jednostkami, utworzonymi na gruncie słowotwórczym języka polskiego. W tym roku wyróżniliśmy więc nie tyle nowe słowo, co nowe znaczenie znanej formy „oddaje”. Wszyscy znamy z języka ogólnego sens czasownika „oddawać”, niemniej warto go poznać w nowej odsłonie. To nowe znaczenie jest niezwykle ciekawe. Chodzi o podkreślenie pozytywnej cechy przedmiotu lub zjawiska.

Jeśli coś jest dobre, spełnia oczekiwania, ma klasę, to „oddaje” poniesione nakłady i włożoną energię. Oczywiście słowo nie pojawiło się w tym roku, bo jako matka nastolatka słyszę je co najmniej od dwóch lat, ale ono mi się bardzo podoba, bo jak mówią młodzi ludzie, „ma potencjał” i wskazuje na ciekawy trend w podejściu młodych do życia i interpretacji przez nich rzeczywistości.

Jak przykładowo użyć „oddaje” w slangu młodzieżowym? 

–Młodzież mówi: „twoja bluza oddaje”, „te buty oddają”, „kebab oddaje”. Książka też może „oddawać”. Człowiek raczej nie „oddaje”, człowiek może być np. „slay”, a więc robić wrażenie, „powalać” wyglądem lub charyzmą. Człowiek może być też „git”, czyli po prostu dobry.

„Git” to nic nowego, ale pojawia się w różnych formach i kontekstach. Kojarzy się z dawną więzienną gwarą, w tym np. z „szamać”, „kimać”, „brechtać się”– o czym jako współautorka pisze Pani w wydanej niedawno przez PWN książce „Młode słowa. Obraz świata, kreacje, konteksty”*. Zapożyczanie słów z gwary przestępczej to dosyć częste zjawisko?

– To rzeczywiście częste zapożyczenia. „Git” jest bardzo stare. Funkcjonowało w jidysz na określenie tego, co dobre. Potem przeszło do gwary więziennej, a w latach 70. do subkultury. Mieliśmy też różne jego transformacje, np. gitowców, giciora, gitesa, gitarę, gitówę, G. Ostatecznie w pierwotnej formie wróciło i pojawiło się na liście TOP 20 naszego plebiscytu. Niejako ponad pokoleniami, bo zostało też nominowane do boomerskiego słowa roku.

Wszystkie te słowa, które trafiają do plebiscytu, wydają się wieloznaczne. Kiedy czytam „Młode słowa”, w tym wyjaśnienia autorów dotyczące znaczeń, te wszystkie rozbudowane definicje, sposoby użycia, to odnoszę wrażenie, że tu nie można mówić ani o dosłowności, ani o powierzchowności. 

– Te słowa i sformułowania nie są zwykle jednoznaczne. Mają dużą pojemność semantyczną. Stanowią także swoiste metafory, które ogniskują sposoby percepcji, odbioru rzeczywistości przez młodzież. Są też językowym „opakowaniem” dla idei, które można sprawnie, ekspresywnie i humorystycznie przedstawić. W dodatku w opozycji do języka ogólnego.

Chodzi o to, aby członkowie tej wspólnoty komunikacyjnej, czyli rówieśnicy, poczuli, że są „rel”, to znaczy, że spełniają przez język swoją potrzebę przynależności.

Co Panią w tym ujęło?

– Dla mnie interesująca jest ta kreacja znaczeń, która odbywa się w obrębie języka młodzieży. Konwencja humoru i nonszalancja wobec norm społeczno-kulturowych powoduje, że nawet mimowolny komentarz, literówka czy cytat staje się wiralem, który zostawia w młodomowie swoje znaczenia. Tę zabawę słowem dobrze obrazuje zrost „zgerypała” w znaczeniu ocena niedostateczna, ale też szczególny niefart. Podoba mi się też młodzieżowa walka o autentyczność. Jej pogłos słychać w synonimach „rel”, tj. fr/FR, czyli „naprawdę” i „real”, czyli prawdziwy. W naszej książce pokazujemy także, co „młode słowa” mówią o relacjach społecznych i kulturze, w której są zakorzenione, a więc głównie o grach, muzyce, komunikacji cyfrowej, portalach społecznościowych. Warto nadmienić, że nie jest to książka stricte naukowa. Może być czytana przez młodzież, nauczycieli, rodziców. I jest do bezpłatnego pobrania*.

(…)

Często przy okazji tłumaczenia znaczeń nowych słów i powiedzeń pojawia się dopisek „prawdopodobnie znaczy to i to”. A więc nie zawsze udaje się z całą pewnością przygotować zrozumiałą definicję, wyjaśnić nowe zwroty?

– Zdecydowanie tak, bo jak już zauważyliśmy, dosłowność nie jest mocną stroną młodomowy. Znaki te są nie tyle arbitralne, ile kontekstowe. Bardzo często jest tak, że te znaczenia są cieniowane, szybko się zmieniają. Musimy więc pokazać takie użycia, odszukując je np. w komunikacji internetowej czy codziennej, które by to obrazowały.

Na przykład znany od dawna „LOL/lol”, z ang. laughing out loud, służył do zaznaczania komizmu, trochę jak synonim „xD”. W tej chwili coraz częściej występuje w wypowiedziach o czymś niespodziewanym i zaskakującym, nieśmiesznym, np. „Znowu pała! O, LOL”. Ot, taka ironia losu…

Mówi Pani, że młodomowa ma realny wpływ na język, ale czy go rozwija?

–Młodzieżowe neologizmy wchodzą do języka potocznego i zostają lub ulegają ewolucji. Np. „rel” doczekał się już rzeczownika „relówa” i czasownika „reluję”. Myślę, że z biegiem czasu wejdzie do ogólnego języka potocznego. „Rel” zostanie z nami na dłużej, tak jak „dzban”, „sztos”, „alternatywka”. „siema”, „hejka” albo „nara” już dawno przekroczyły granicę wieku.

Kiedyś stojąc na przystanku, usłyszałam, jak starszy pan, rozmawiając przez telefon, żegnał się z kolegą słowem: „narka”. I nie wzbudziło to niczyjego zdziwienia.

To na koniec, proszę wskazać, które ze słów jest Pani ulubionym?

– Mnie się podoba wyrażenie „side eye”, ale w polskiej wersji, czyli „boczne oko”. Spojrzenie z ukosa, znane z memów, to nie tylko wyraz negatywnego zdumienia, ale jakaś skrócona, syntetyczna forma polskiego zwrotu „krzywo spojrzeć”, a więc z niechęcią. I te połączenia ponad językami, kodami i znakami są dla mnie szczególnie interesujące.

Dziękuję za rozmowę.

Warto kliknąć:

*https://msr.pwn.pl/media/Mlode_slowa_PWN_ebook.pdf?utm=7e0a97fc3c1d8198d7d818c5973d6635

**https://obserwatorium-mlodziezy.ujk.edu.pl/

Przedstawiamy fragmenty wywiadu opublikowanego w GN nr 51-52 z 20-27grudnia br. Całość w wydaniu drukowanym i elektronicznym – https://e.glos.pl 

Fot. Archiwum prywatne

Nr 51-52/20-27 grudnia 2023