Jednodawkowa szczepionka Johnson&Johnson chroni przed koronawirusem w 66 proc. Tak wynika z badań przedstawionych amerykańskiemu regulatorowi Food and Drug Administration (Agencji Żywności i Leków – FDA)
Jak poinformowała agencja Reuters, FDA ma się w piątek zająć rejestracją szczepionki Johnson&Johnson. Jeśli cała procedura pójdzie sprawnie, to kilka dni później szczepionka zostanie dopuszczona na amerykański rynek.
Od szczepionek innych producentów J&J różni się tym, że obywatelom wystarczy podać nie dwie, ale jedną dawkę. Co znacząco ułatwi i przyspieszy szczepienia. Produkt J&J można też przechowywać w zwykłej lodówce.
Według badań przeprowadzonych na grupie 44 tys. osób w USA, Ameryce Łacińskiej i Ameryce Południowej, skuteczność szczepionki J&J w zapobieganiu umiarkowanym i ciężkim skutkom koronawirusa wynosi 66 proc. To mniej niż w przypadku specyfików Pfizef/BioNTech i Moderny (95 proc.), ale nieco bliżej skuteczności szczepionki AstraZeneki (81 proc.).
AstraZeneca chroni lepiej niż do tej pory myślano. Tak pokazują najnowsze badania
W połowie lutego br. koncern Johnson&Johnson złożył wniosek o dopuszczenie szczepionki na terenie Unii Europejskiej. Oceną skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek zajmuje się w imieniu Komisji Europejskiej Europejska Agencja Leków (EMA). Jest szansa, że szczepionka ta może zostać dopuszczona na rynek UE do połowy marca br. Jeśli tak się stanie, szczepionka J&J będzie czwartą zarejestrowaną na naszym kontynencie – po specyfikach Pfizer/BioNTech, Moderny i AstraZeneca.
Kolejny producent szczepionki na koronawirusa chce zarejestrować swój produkt w Europie
(PS, GN)