Janusz Szczerba: Chcemy uświadomić decydentom, że warto dofinansować szkolnictwo wyższe i naukę

Myślę, że przyszedł wreszcie czas, by uświadomić decydentom, że każdy 1 proc. PKB zainwestowany przez państwo w szkolnictwo wyższe i naukę przynosi w perspektywie około 10 proc. wzrostu PKB. To wynika z badań. To jest strategia inwestowania w naukę. My nie mówimy „dajcie nam”, tylko „inwestujcie w młodzież po to, by się rozwijała” (…) Jesteśmy w grupie krajów, w których wydatki na szkolnictwo wyższe i naukę w przeliczeniu na jednego studenta są najniższe, a żąda się od polskich uczelni cudów.

Z Januszem Szczerbą, prezesem Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP, rozmawia Jarosław Karpiński

Przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego Rada zaapelowała o podwyżki dla pracowników szkolnictwa wyższego i nauki. Przyjęliście stanowisko w tej sprawie*. Do kogo je adresujecie?

– Ściśle rzecz biorąc jest to apel Prezydium Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP. Postanowiliśmy wpodwyżkiysłać ten apel nie tylko do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale także skierować go do wszystkich instytucji związanych z nauką i szkolnictwem wyższym, takich jak m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego przy ministerstwie, a także do kolegów i koleżanek z „Solidarności”. Apelujemy o przyjęcie harmonogramu podwyżek dla pracowników szkolnictwa wyższego i nauki w latach 2021-2023 w wysokości 12 proc. rocznie.

Rządzący łatają budżet po pierwszej fali pandemii. Czy jest realne, że znajdą pieniądze dla pracowników nauki? W przyszłym roku rząd planuje zamrozić płace w budżetówce, także w oświacie. A MEN nie ukrywa, że wrześniowa podwyżka o 6 proc. to wszystko, na co mogą liczyć nauczyciele.

– Myślę, że przyszedł wreszcie czas, by uświadomić decydentom, że każdy 1 proc. PKB zainwestowany przez państwo w szkolnictwo wyższe i naukę przynosi w perspektywie około 10 proc. wzrostu PKB. To wynika z badań. To jest strategia inwestowania w naukę. My nie mówimy „dajcie nam”, tylko „inwestujcie w młodzież po to, by się rozwijała”. Proszę zobaczyć, co się dzieje. W sprawie pandemii rząd zwraca się w pierwszej kolejności do naukowców, do medyków, by leczyli, prowadzili badania, pracowali nad szczepionką.

Na uczelniach naukowcy kształcą młodych ludzi, przygotowują ich do pracy zdalnej, a przecież trzy czwarte ludzi będzie musiało korzystać z pracy zdalnej. Poza tym jesteśmy w grupie krajów, w których wydatki na szkolnictwo wyższe i naukę w przeliczeniu na jednego studenta są najniższe, a żąda się od polskich uczelni cudów w prowadzeniu badań, tego, by się rozwijały i awansowały do pierwszej setki w rankingu szanghajskim i każdym innym.

Jednym słowem, nastroje w środowisku pracowników uczelni przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego nie są najlepsze. Jest wiele obaw?

– Mamy pewne obawy. One nie dotyczą nas samych. Uczelnie, jak wiadomo, rządzą się autonomicznie i podejmują decyzje na własnym poziomie. Nie realizujemy podstawy programowej jak nauczyciele w szkołach, my musimy rozliczać się z efektów kształcenia. Patrzymy na pandemię z dydaktycznego punktu widzenia. Przy nauczaniu zdalnym efekty tego kształcenia mogą być gorsze. Oprócz tego prowadzone badania wymagają nieraz angażowania dużych zespołów i nie da się ich często prowadzić zdalnie. I kolejną kwestią, podobnie jak w oświacie, jest problem niedofinansowania uczelni.

Tak jak nauczyciele w szkołach, nauczyciele akademiccy też muszą w większości korzystać z prywatnego internetu czy pracować na domowym sprzęcie. Jesteśmy również na etapie inaugurowania kadencji nowych władz rektorskich na uczelniach, więc każdy oczekuje jakichś zmian. Mamy też za sobą pół roku nauczania zdalnego, obrony prac licencjackich, magisterskich odbywały się zdalnie.

Większość uczelni wyższych będzie nadal nauczać zdalnie lub w trybie mieszanym.

– Jesteśmy ludźmi nauki, wiemy, co to jest COVID-19 i jakie są zagrożenia związane z koronawirusem. Dlatego większość uczelni wprowadza hybrydowy model nauki. Zdalnie będą nauczać głównie te humanistyczne, bo studenci uczą się tam w większych grupach niż na uczelniach technicznych. Będziemy ograniczać możliwość kontaktu studentów, bo widzimy, co się zaczyna dziać w szkołach po wakacjach. Można się było tego spodziewać. Maseczki, przyłbice, odkażanie i inne środki bezpieczeństwa nie wyeliminują w 100 proc. zagrożenia zakażeniem. Ale dopóki służba zdrowia jakoś będzie sobie dawała radę, rząd nie zdecyduje się na przywrócenie zdalnego nauczania w szkołach i na uczelniach z prostego powodu. Z powodu kosztów. Zdalne nauczanie jest za drogie dla państwa, nie mówiąc już o tym, że w wielu domach nie ma dla niego odpowiednich warunków.

Dziękuję za rozmowę.

 

*Apel o wzrost wynagrodzeń pracowników szkolnictwa wyższego i nauki skierowany do MNiSW

Wydatki na naukę nie są kosztem

Rada Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego zwraca się o przyjęcie harmonogramu podwyżek wynagrodzeń pracowników szkolnictwa wyższego i nauki w latach 2021-2023, w wysokości 12 proc. rocznie.

Postulowane podwyżki uznajemy za konieczne dla nadrobienia wieloletnich zaniedbań w zakresie środków przeznaczanych w Polsce na szkolnictwo wyższe, badania i rozwój, a w ich ramach w szczególności środków na wynagrodzenia. Pozwoliłyby one, przynajmniej częściowo, zbliżyć się do poziomu płac w tych państwach, w których jakość kształcenia i badań naukowych jest nam często stawiana za wzór. Wyższe wynagrodzenia są także koniecznością, aby skłonić młodych, nierzadko bardzo zdolnych, badaczy i dydaktyków do wiązania swojej przyszłości z pracą naukową.

Pragniemy podkreślić, że zaniedbania dotyczące poziomu wynagrodzeń pracowników nauki i szkolnictwa wyższego stały się szczególnie rażące w sytuacji pandemii COVID-19, która nie tylko wiąże się z szeregiem dodatkowych obowiązków pracowniczych, związanych z nauczaniem zdalnym, ale przede wszystkim pokazuje w skali światowej ogromne znaczenie społeczne nauki i konieczność jej dowartościowywania przez władze polityczne. Pandemia pokazała jasno, że wydatki na szeroko rozumianą naukę nie są kosztem, ale w bardzo wielu aspektach inwestycją w przyszłość nas wszystkich.

Rada Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego podejmować będzie działania na rzecz realizacji postulowanych podwyżek i apeluje do kierownictwa MNiSW o jak najszybsze podjęcie rozmów w tej sprawie.

w imieniu Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki

Janusz Szczerba

Prezes RSzWiN ZNP

Augustów, 19 września 2020 r.

MNiSW: Nie będzie rozporządzenia ograniczającego działalność uczelni od 1 października