Zdominowane przez posłów PiS sejmowe komisje odrzuciły wszystkie poprawki opozycji do ustawy lex Czarnek, która podporządkowuje szkoły kuratorom oraz zabiera rodzicom prawo do wyboru zajęć pozalekcyjnych dla swoich dzieci
Sejmowe komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej rozpatrzyły dziś poprawki do rządowego projektu nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe (tzw. lex Czarnek).
Kluby i koła opozycyjne zgłosiły wspólny wniosek o odrzucenie projektu w całości. Poparło go jednak tylko 31 posłów, 38 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Podobnie stało się z poprawkami, jakie opozycja zgłaszała do projektu. Upadła m.in. poprawka Koalicji Obywatelskiej wykreślająca z lex Czarnek punkt dający kuratorowi możliwość odwołania dyrektora w razie niewypełnienia jego zaleceń. Jak również punkt umożliwiający odwołanie dyrektora, jeśli w wyznaczonym terminie nie usunie uchybień, nie opracuje lub nie wdroży programu poprawy efektywności kształcenia lub wychowania albo też nie uwzględni w tym programie zgłoszonych uwag i wniosków.
Większość PiS nie zgodziła się na poprawkę KO wyrzucającą z projektu procedurę wydawania zgody przez kuratora na dodatkowe zajęcia w szkołach (pomimo zgody ze strony dyrektora oraz rodziców). W efekcie, kurator będzie mógł zablokować organizację zajęć dodatkowych w danej szkole, pomimo, że rodzice chcieliby wysłać na nie swoje dzieci.
Jako alternatywę posłowie KO przedstawili poprawkę zakładającą, że zajęcia, które obecnie odbywają się w szkołach, nie musiały przechodzić żmudnej procedury zatwierdzenia przez kuratorów. Poprawka nie została jednak zaakceptowana.
Poparcia większości nie otrzymała ponadto poprawka KO skreślająca z projektu punkt dotyczący przekazywania ZUS-owi (w celach analitycznych) danych wrażliwych nauczycieli znajdujących się w SIO (w tym danych na temat stanu zdrowia).
Lewica proponowała, by ZUS mógł przeprowadzać analizy zdrowia nauczycieli, ale bez pozyskiwania danych z SIO. Zakład miałby prawo wykorzystywać wyłącznie informacje, które posiada już w tej chwili. Komisje nie zaakceptowały tej poprawki.
Ostatnia z odrzuconych poprawek zakładała przesunięcie terminu wejścia w życie ustawy na 1 września 2025 r. PiS odrzucił i tę propozycję.
Głosowanie nad poprawkami i całym projektem na forum Sejmie odbędzie się jeszcze dziś, w wieczornym bloku głosowań.
Według projektu:
* wydawane szkołom i placówkom przez pracowników kuratorium zalecenia staną się praktycznie rozkazem do natychmiastowego wykonania pod groźbą dymisji. Jeśli dyrektor nie zrealizuje w wyznaczonym terminie zaleceń, a złożone przez niego wyjaśnienia nie spodobają się kuratorowi, to ten wystąpi „do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora szkoły lub placówki w czasie roku szkolnego bez wypowiedzenia”. Samorząd będzie zaś musiał zastosować się do wniosku kuratora;
* kurator będzie mógł zawiesić dyrektora praktycznie w każdej chwili. Wystarczy, że według kuratora będziemy mieli do czynienia ze „sprawą niecierpiącą zwłoki związaną z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę”;
* ZUS będzie otrzymywał z SIO szczegółowe dane personalne nauczycieli, którzy korzystają ze zwolnień lekarskich oraz urlopów dla poratowania zdrowia
* Przemysław Czarnek nadzorowi kuratorów chce poddać nie tylko szkoły, ale też decyzje rodziców. Do tej pory to rodzice uczniów wraz z dyrektorem decydowali o tym, jakie zajęcia dodatkowe realizuje się w danej placówce i które organizacje nawiążą współpracę ze szkołą. Zgodnie z projektem MEiN, dyrektor szkoły będzie miał obowiązek – zanim wpuści taką organizację na teren szkoły – uzyskać pozytywną opinię kuratora. Z obowiązku tego wyłączone zostaną jedynie organizacje harcerskie objęte patronatem prezydenta RP.
(PS, GN)