Klub Jagielloński podsumował działalność rządu w 2022 roku. Edukację ocenił na dwóję z plusem

„Rok 2022 nie przyniósł rozwiązania żadnego z istotnych problemów systemu edukacyjnego. Gorzej: kontynuowano działania, które jeszcze bardziej psują polską oświatę. Obniżono wymagania stawiane uczniom na egzaminach zewnętrznych, nie podjęto skutecznych prób rozwiązania nasilających się w szkołach problemów kadrowych, wprowadzono szkodliwe zmiany w systemie awansu zawodowego nauczycieli. Dominującym tematem w oświatowym dyskursie publicznym stały się forsowane przez ministra edukacji propozycje zmian w ustawie Prawo oświatowe” – pisze m.in. dr Jerzy Lackowski dyrektor Studium Pedagogicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego (w latach 1990 – 2002 kurator oświaty w Krakowie) w opracowaniu poświęconym edukacji w 2022 roku, które jest częścią raportu konserwatywnego Klubu Jagiellońskiego: „Rząd pod lupą: Ranking polityk publicznych 2022”. Ten obszar działalności rządu i MEiN autor ocenił na dwa z plusem. Taką sama ocenę edukacja otrzymała rok temu.

„Kontekstem polityki edukacyjnej w 2022 r. były problemy trapiące ją od lat: niski poziom wynagrodzeń nauczycieli, ignorowanie fundamentalnych pytań o cele tej dziedziny polityki publicznej, ciągłeobniżanie stawianych uczniom wymagań. Szczególnym wyzwaniem było wprowadzenie do polskich szkół i przedszkoli dzieci ukraińskich” – przypomina autor.

Dr Lackowski próbuje m.in.  ocenić stopień realizacji podstawowych kierunków polityki oświatowej w roku 2022 wskazanych przez MEiN, ocenia sytuację kadrową w szkołach, podsumowuje zmiany w systemie awansu zawodowego nauczycieli, zastanawia się dlaczego minister Czarnek nie podpisał dotychczas nowego rozporządzenia w sprawie wymaganych od nauczycieli kwalifikacji a zajął się zmianami w prawie oświatowym tzw. lex Czarnek.

„Ostatnie lata przyniosły spotęgowanie problemów kadrowych, z jakimi borykają się placówki oświatowe. Obserwujemy odchodzenie nauczycieli z zawodu, jak również spadające zainteresowanie absolwentów szkół wyższych podejmowaniem pracy w oświacie. Przyczyna tego zjawiska jest prozaiczna: niski poziom nauczycielskich wynagrodzeń, a ponadto oderwanie go od jakości pracy nauczycieli. W efekcie w wielu szkołach brakuje nauczycieli specjalistów różnych przedmiotów (szczególnie przedmiotów ścisłych i języków obcych), co sprawia, że zajęcia prowadzą nauczyciele przedmiotów pokrewnych, co obniża poziom nauczania” – czytamy.

„Tymczasem minister edukacji zdaje się tego problemu nie zauważać. Rozwiązanie powyższej kwestii poprzez podniesienie wszystkich wynagrodzeń do przyzwoitego poziomu, a następnie wprowadzenie autentycznie motywacyjnego systemu, uzależniającego podwyżki od jakości pracy nauczyciela, powinno stać się priorytetem polskiej polityki oświatowej, gdyż bez tego czeka nas edukacyjna katastrofa” – zauważa Lackowski.

Według niego „być może pan minister ma zamiar rozwiązać problemy kadrowe szkół poprzez obniżenie stawianych nauczycielom wymagań kwalifikacyjnych, co wymagałoby również zmiany standardów kształcenia nauczycieli”. „Innymi słowy, zamiast urealnienia nauczycielskich wynagrodzeń może dojść do zastąpienia dobrze wykształconych nauczycieli nauczycielami o niższym (gorszym) poziomie wykształcenia, czyli do kolejnego obniżenia poziomu nauczania”…- ocenia

Autor zwraca też uwagę, na obniżający się poziom wymagań w polskich szkołach szczególnie dotyka przedmioty ścisłe, co będzie miało fatalne skutki dla polskiej przyszłości.

 „Refleksja nad polską polityką edukacyjną w 2022 roku zmusza do bardzo smutnych konstatacji. Otóż nie tylko nie podjęto żadnych działań koniecznych do poprawy stanu polskiej edukacji, ale wręcz przeciwnie – kontynuowano działania, które jeszcze bardziej psują polski system oświatowy. W dalszym ciągu brak ze strony ludzi odpowiedzialnych za edukację poważnych analiz dotyczących innych kluczowych kwestii, jak chociażby określenia profilu absolwenta polskiej szkoły, podstaw programowych w kontekście ich przydatności dla uzyskania przez młodych Polaków niezbędnych we współczesnym świecie kompetencji, ale również umiejętności samodzielnego, krytycznego myślenia” – konstatuje Lackowski.

Szkolnictwu wyższemu Klub Jagielloński także wystawił ocenę 2+. Oceny tego obszaru polityki dokonał dr Łukasz Kierznowski z Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego na Uniwersytecie w Białymstoku, były członek Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

„Najważniejszym wydarzeniem w roku 2022 w sektorze szkolnictwa wyższego i nauki była pierwsza ewaluacja działalności naukowej. W obszarze legislacyjnym rok ten – jako kolejny z rzędu – upłynął pod znakiem braku konkretnych działań w sprawie reformy Polskiej Akademii Nauk. Powstała za to Akademia Kopernikańska. Poziom finansowania nauki i pensje naukowców są już nie tylko niskie, ale stały się obiektem społecznych drwin” – podkreślił.

Najgorzej wśród 21 badanych sektorów wypadła polityka wymiaru sprawiedliwości (2). Za to najlepsze noty wystawiono polityce zagranicznej (4+), obronnej, rolnej, społecznej i zarządzaniu kryzysem uchodźczym (wszystko na 4–). Średnia ocena działań rządu ze wszystkich ocenionych obszarów to  3,07.

Klub Jagielloński przedstawia się w ten sposób: „Jesteśmy niepartyjnym, chadeckim środowiskiem politycznym, które szuka rozwiązań ustrojowych, gospodarczych i społecznych służących integralnemu rozwojowi człowieka. Portal klubjagiellonski.pl rozwija ideę Nowej Chadecji, której filarami są: republikanizm, konserwatyzm, katolicka nauka społeczna”.

Pełny raport Klubu Jagiellońskiego jest dostępny tutaj

(JK, GN)

Konserwatywny Klub Jagielloński podsumował działalność rządu w 2021 roku. Zmiany w oświacie ocenił na dwóję z plusem