Jak często upijasz się alkoholem, zażywasz narkotyki inne niż marihuana, oglądasz pornografię? Które z poniższych zachowań są według Ciebie niedopuszczalne? (do wyboru m.in. wyzywający ubiór, seks przedmałżeński, wspólne mieszkanie pary bez ślubu, manifestowanie orientacji seksualnej w sferze publicznej, podejmowanie zachowań seksualnych w miejscach publicznych). To przykłady pytań z ankiety dla 13-14-letnich dzieci w ramach projektu badawczego zleconego przez MEiN. Rzecznik Praw Obywatelskich czeka na wyjaśnienia resortu w tej sprawie. Ankieta wzbudziła ogromne kontrowersje i zastrzeżenia dyrektorów szkół i rodziców uczniów.
Ankieta została rozesłana do szkół w ramach rekomendowanego przez MEiN projektu badawczego realizowanego w Akademii Nauk Stosowanych Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Szczecinie o nazwie MŁODZIEŻ 4.0. Jego celem ma być zdiagnozowanie „aktualnych tendencji w zachowaniach i wyborach aksjonormatywnych młodych Polaków, tj. osób w wieku 13-25 lat.” Ankieta miała być przeprowadzona na reprezentatywnej próbie młodzieży w liczbie 25 tysięcy na terenie całego kraju.
Do #RPO docierają sygnały o protestach związanych z kontrowersyjnymi pytaniami w ankiecie dla uczniów podstawówek. W związku z tym RPO prosi @MEIN_GOV_PL o stanowisko w sprawie. Chce też wiedzieć, w jaki sposób Ministerstwo wyłoniło wykonawcę projektu⬇️https://t.co/aRl2CJ9Iqa
— Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich (@BiuroRPO) October 25, 2022
Wiele z pytań dotyczy kwestii światopoglądowych, takich jak stosunek do religii i Kościoła Katolickiego, dopuszczalność aborcji i eutanazji, finansowanie in vitro przez państwo, prawne uregulowanie kwestii bioetycznych, poglądy polityczne i poparcie dla działających partii politycznych.
„Chociaż ankiety są anonimowe, to konieczność przekazania takich informacji może ingerować w prywatność uczniów i uczennic. A uczestnicy ankiet mogą mieć wątpliwości, czy szkoły są w stanie zapewnić im warunki gwarantujące poszanowanie ich prywatności oraz uniemożliwiające ujawnienie danych osobowych, w tym danych wrażliwych” – podkreśla RPO w wystąpieniu do resortu edukacji.
W piśmie do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka RPO Marcin Wiącek zwraca też uwagę, że wolność badań naukowych ma swoje granice.
Przytacza wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 12 kwietnia 2012 r. (sygn. akt SK 30/10), w którym stwierdził, że w celu ochrony prawa osób nauczanych do pozyskiwania wiedzy rzetelnej i prawdziwej, proces nauczania koncentruje się w szkołach poddawanych różnym formom nadzoru ze strony władzy publicznej. Ingerencja państwa zarówno w kształtowanie programu nauczania, jak i organizację systemu oświaty, w tym nadzoru pedagogicznego, jest więc nie tylko dopuszczalna, ale też konieczna. W ramach nadzoru właściwe organy powinny czuwać nad wykonaniem obowiązków w zakresie kształcenia uczniów w duchu takich wartości jak tolerancja, otwartość i poszanowanie godności innych ludzi. Powinnością szkół jest również zapewnienie takich warunków, aby każda osoba miała poczucie akceptacji i bezpieczeństwa.
Marcin Wiącek prosi ministra Czarnka o stanowisko w sprawie oraz informację, czy do resortu wpłynęły skargi związane z ankietą. Chce też wiedzieć, w jaki sposób ministerstwo wyłoniło wykonawcę projektu.
(GN)
RPO interweniuje ws. religii w szkołach. Napisał list do kurator Nowak