„W rozumieniu Prawa oświatowego Małopolski Kurator Oświaty nie wydał żadnego zalecenia dot. >>nieumieszczania lekcji religii na pierwszych i ostatnich godzinach lekcyjnych<<” – głosi m.in. odpowiedź małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak na interwencję Rzecznika Praw Obywatelskich. „Kwestie związane w tworzeniem planu zajęć stanowią kompetencję dyrektorów szkół” – przyznała kurator. Jednocześnie w swoim stylu połączyła zarzuty o wywieranie nacisków na dyrektorów szkół ws. religii z …”neomarksizmem i prześladowaniem katolików”.
“Proszę dyrektorów, by nie wyrzucali religii na pierwszą lub ostatnią lekcję” – mówiła małopolska kurator oświaty na zorganizowanej w Częstochowie konferencji „Prześladowany jak katolik”.
Posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie, czy kurator Barbara Nowak nie łamie prawa, wywierając naciski na dyrektorów szkół, aby religia nie wypadała na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej.
Zastępca RPO Stanisław Trociuk w piśmie do kurator zwrócił uwagę, że jest to sprzeczne z postulatami zgłaszanymi Rzecznikowi przez rodziców i wskazał, że określanie warunków organizacyjnych lekcji religii i etyki w szkołach należy do wyłącznych kompetencji dyrektora szkoły. Poprosił też kurator o wskazanie podstawy prawnej wydawania dyrektorom zaleceń w tym zakresie.
Odpowiedź małopolskiej kurator oświaty @Br_Nowak ws. organizacji lekcji religii i etyki⬇️https://t.co/m3psyXsqqB
— Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich (@BiuroRPO) November 3, 2022
Co na to kurator Nowak? Odpisała, że nie wydała żadnego zalecenia dot. „nieumieszczania lekcji religii na pierwszych i ostatnich godzinach lekcyjnych”.
„Było to zaś przypomnienie dyrektorom szkół o ich obowiązkach w zakresie przestrzegania przepisów prawa powszechnie obowiązującego, także tego mniej znanego, jakim są gwarancje dane Kościołowi katolickiemu przez Rzeczpospolitą Polską” – napisała.
„Wskazuję wielokrotnie dyrektorom szkół, że działanie nastawione na celowe umieszczanie lekcji religii na początku lub na końcu rozkładu dziennego lekcji wiąże się z degradacją przedmiotu i wręcz zachętą do rezygnacji z lekcji religii”– dodała.
Dalej napisała m.in. w swoim stylu, że „posłowie żądający szczególnych uprawnień dla mniejszości uczniów nieuczęszczających na lekcje religii, wpisują się w zasady neomarksistowskiej tolerancji represywnej, która wyraźnie promuje mniejszości i pozostaje w jawnej sprzeczności z fundamentami demokracji, szanowania każdego człowieka i wymogu równego traktowania wszystkich uczniów i nauczycieli” oraz uważa żądania posłów „za dyskryminujące katolików i wszystkich rodziców uczniów, którzy wyrazili wolę uczestniczenia ich dzieci w lekcjach religii, a także nauczycieli katechetów poprzez godzenie w godność pełnionego przez nich zawodu”.
Przypomnijmy, że Stanisław Trociuk w swoim piśmie podkreślił, że problemy związane z planowaniem lekcji religii między innymi zajęciami są zgłaszane do RPO od wielu lat.
Dzieci, które skorzystały z możliwości rezygnacji z zajęć z religii są w takiej sytuacji zmuszane do spędzenia „okienka” np. w bibliotekach szkolnych lub świetlicach. Zdaniem wnioskodawców może to rodzić w dzieciach poczucie wykluczenia.
Sygnalizowany jest też niekiedy problem organizowania na lekcjach religii podczas nieobecności katechety zastępstw z przedmiotów obowiązkowych dla wszystkich uczniów.
Poproszony o stanowisko w sprawie organizacji lekcji religii minister edukacji i nauki wskazał w 2020 r., że warunki organizacyjne nauki religii i etyki w szkole, związane m. in. z ustalaniem miejsca tych zajęć w planie lekcji oraz zapewnieniem opieki lub zajęć wychowawczych uczniom, którzy w tej nauce nie uczestniczą, należą do wyłącznych kompetencji dyrektora szkoły. Dyrektor ponadto ustala tygodniowy rozkład zajęć określający organizację zajęć edukacyjnych, z uwzględnieniem zasad ochrony zdrowia i higieny pracy.
(JK, GN)
RPO interweniuje ws. religii w szkołach. Napisał list do kurator Nowak