W jednym z lombardów policja namierzyła laptop z rządowego programu „Laptop dla ucznia” – przyznało Ministerstwo Cyfryzacji. Rodzicom czwartoklasisty, którzy sprzedali laptop w lombardzie, grozi kara w wysokości wartości sprzętu, jakie otrzymało dziecko, czyli ponad 2,9 tys. zł.
MC nie poinformowało, w jakim mieście znajduje się lombard z laptopem z rządowego programu.
„Widoczne na obudowie zabezpieczenie w postaci grawerunku sprawiło, że informacja o nielegalnej próbie sprzedaży bardzo szybko trafiła do odpowiednich służb, a sprzęt był w sprzedaży zaledwie kilka godzin” – wyjaśnił resort Janusza Cieszyńskiego.
MC zapewniło, że „od startu programu monitorujemy rynek i aukcje internetowe i będziemy stanowczo reagować na wszystkie nieprawidłowości”.
„Opiekunowie czwartoklasistów, którzy dostali laptopy, nie mają prawa ich sprzedawać” – przypomniało ministerstwo.
‼️ W jednym z lombardów @PolskaPolicja zabezpieczyła laptopa, który prawdopodobnie został przekazany w ramach programu „Laptop dla ucznia”. Widoczne na obudowie zabezpieczenie w postaci grawerunku sprawiło, że informacja o nielegalnej próbie sprzedaży bardzo szybko trafiła do… pic.twitter.com/FJGRe15UR9
— Ministerstwo Cyfryzacji (@CYFRA_GOV_PL) November 17, 2023
Zanim czwartoklasista otrzymał laptop, rodzice lub prawni opiekunowie musieli podpisać umowę przekazania laptopa na własność. W umowie zobowiązali się do tego, że w okresie 5 lat od zawarcia umowy nie podejmą wobec tego urządzenia “jakichkolwiek czynności rozporządzających”, czyli np. nie sprzedadzą go, nie wynajmą lub nie oddadzą osobie trzeciej.
Przez 5 lat na komputerze będą też musiały znajdować się wzory graficzne, oznaczenia, symbole i naklejki umieszczone przez urzędników.
Rodzice – jeśli “zaistnieje taka potrzeba” – muszą też na żądanie (niestety w specjalnym rozporządzeniu MC nie określono kogo – urzędników MC, organu prowadzącego czy przedstawicieli szkoły) pojawić się w szkole z laptopem i go okazać. Rodziców czeka ponadto konieczność uczestnictwa w monitoringu i ewaluacji programu.
W przypadku złamania umowy, tj. jeśli laptop zostanie sprzedany, usunięte z niego zostaną wzory graficzne i symbole, rodzic nie okaże komputera na żądanie lub też odmówi wypełnienia ankiety, to musi doprowadzić “dokonania czynności służących przywróceniu stanu zgodnego z umową” poprzez np. zaopatrzenie się w laptop o podobnych parametrach na własną rękę lub też zwrócić wartość sprzętu – 100 proc., jeżeli do złamania umowy dojdzie w ciągu roku od jej zawarcia, 80 proc., jeśli stanie się to w ciągu 2 lat, 60 proc. – w ciągu 3 lat, 40 proc. – 2 ciągu 4 lat lub 20 proc. – w ciągu 5 lat.
Co z bonami dla nauczycieli i laptopami dla uczniów? MC opublikowało rozporządzenia
To oznacza, że rodzic, który pozbył się laptopa we wspomnianym przez MC lombardzie, będzie musiał zwrócić 100 proc. jego wartości, czyli ponad 2,9 tys. zł.
Ministerstwo Cyfryzacji wybrało laptopy dla części uczniów. Jakie modele trafią do czwartoklasistów?
(PS, GN)