Laury na olimpiadach z matematyki zaczynają zgarniać szkoły niepubliczne. „To kolejny skutek reformy edukacji”

Na Mazowszu w tym roku szkolnym w I etapie olimpiady matematycznej szkoły niepubliczne zgarnęły miejsca od 2. do 11. Przewagę szkół prowadzonych przez inne organy niż samorząd widać także w innych częściach kraju.

„To kolejny skutek reformy edukacji” (…) Wygląda na to, że stołeczne szkoły niepubliczne wykorzystały lukę, która powstała po likwidacji gimnazjów z klasami rozszerzającymi matematykę” – komentuje inicjatywa Nie dla Chaosu w Szkole, która opisała wyniki etapu Olimpiady Matematycznej Juniorów (OMJ) dla uczniów szkół podstawowych.

Kolejny skutek reformy edukacji – zmiany wśród liderów prestiżowego konkursu matematycznego. Do głosu dochodzą szkoły…

Opublikowany przez NIE dla chaosu w szkole Sobota, 18 stycznia 2020

Olimpiada przez pierwsze 11 lat funkcjonowała pod nazwą: Olimpiada Matematyczna Gimnazjalistów (OMG). Wymazanie słowa „gimnazjaliści” w roku 2016 wiązało się z zaplanowaną reformą Anny Zalewskiej.

Przewagę szkół prowadzonych przez inne organy niż samorząd widać także w innych częściach kraju. W okręgu pomorskim Pozytywna Szkoła Podstawowa im. Arkadiusza Arama Rybickiego w Gdańsku ma 7 uczestników II etapu olimpiady, zaś Gdańska Autonomiczna SP i Katolicka SP im. św. Jana Pawła II w Gdyni – obie po 6 uczestników II etapu.

Ogólnopolską rekordzistką jeśli chodzi o liczbę uczniów zakwalifikowanych do II etapu OMJ jest Szkoła Podstawowa nr 6 ze Szczecina. Ma 31 takich uczniów. To wprawdzie placówka publiczna, ale pod żadnym względem nie jest to zwyczajna podstawówka.

„Zmiany strukturalne związane z likwidacją gimnazjów, i przesunięciami nauczycieli między placówkami źle przysłużyły się edukacji matematycznej. Reforma wyrugowała ze szkół ludzi, którzy wypracowali sobie na przestrzeni lat sposoby docierania do uzdolnionych 12–15-latków. Po likwidacji gimnazjów nauczyciele uczący w matematycznych klasach gimnazjalnych przenieśli się do szkół średnich lub opuścili szkoły masowe, wybierając kameralne placówki niepubliczne, czy też pracę na własny rachunek. Wielu przechodzi na emeryturę” – czytamy na stronie „Nie dla Chaosu w Szkole.

I nie ma znaczenia, że szkół publicznych jest więcej, a każda ma znacznie więcej uczniów, a więc i potencjalnych talentów, niż przeciętna szkoła niepubliczna. „Czy te talenty się nie zmarnują?” – pyta „Nie dla Chaosu w Szkole”.

Więcej można przeczytać tutaj.

(JK, GN)

Przedostatni rocznik gimnazjalistów jednym z najlepszych w Europie i świecie!

Eksperci: PISA pokazuje skuteczność gimnazjów i dobrą pracę polskich nauczycieli

Deszcz medali dla młodych polskich matematyków i fizyków na międzynarodowych olimpiadach. Gratulujemy!