Marzena Rogozińska: Wyróżnienie NASA bardzo mnie podbudowało, poczułam wiele pozytywnych wibracji

Wysłałam mailowe zgłoszenie do NASA i w ciągu kilku godzin otrzymałam odpowiedź, że kolejnego dnia zostanie zaprezentowane jako astronomiczne zdjęcie dnia – Astronomy Picture of the Day. Zwykle od momentu wysłania do uhonorowania upływa kilka tygodni, a w przypadku mojego zdjęcia to się zadziało w ciągu kilku godzin. Do tego warto dodać, że jest to 12. polska fotografia wyróżniona przez NASA od 1995 r.

Z Marzeną Rogozińską, pedagogiem szkolnym w Szkole Podstawowej nr 45 w Bytomiu oraz autorką zdjęcia wyróżnionego przez NASA jako Astronomy Picture of the Day (APOD), rozmawia Katarzyna Piotrowiak

„Na chwilę wstrzymałam oddech i podeszłam do aparatu sprawdzić, czy się zarejestrował, bo wycelowałam obiektyw właśnie w tamtym kierunku, a bateria w aparacie była już na wyczerpaniu… BYŁ” – to jeden z Pani emocjonujących wpisów na Facebooku. Wykonane przez Panią zdjęcie Perseida zostało wyróżnione przez NASA. To niemały sukces!

Tak się cieszyłam…. Wyróżnienie przez agencję kosmiczną bardzo mnie podbudowało, dodało siły, witalności. Poczułam wiele pozytywnych wibracji. Co dalej? Będę dalej rozwijać się w kierunku astrofotografii. To moja nowa pasja. Żeby wykonać zdjęcie Perseida, które zostało wyróżnione przez NASA, na obserwacji spędziłam wiele godzin. Zobaczyłam około setki wspaniałych, ale mniejszych meteorów, aż w końcu… pojawił się ten jedyny i to niemal w ostatniej chwili.

Ale jak to się stało, że Pani zdjęcie wykonane w czasie Nocy Perseidów 13 sierpnia br. zostało wyróżnione?

Wysłałam mailowe zgłoszenie do NASA i w ciągu kilku godzin otrzymałam odpowiedź, że kolejnego dnia zostanie zaprezentowane jako astronomiczne zdjęcie dnia – Astronomy Picture of the Day. W galerii internetowej NASA pojawiło się po godz. 6 rano w sobotę 14 sierpnia br.* Chcę dodać, że zwykle od momentu wysłania do uhonorowania upływa kilka tygodni, a w przypadku mojego zdjęcia to się zadziało w ciągu kilku godzin. Do tego warto dodać, że jest to 12. polska fotografia wyróżniona przez NASA od 1995 r.

Gratulacje! Proszę opowiedzieć o swojej pasji. Kiedy to się zaczęło?

Wszystko rozpoczęło się ponad rok temu – w czasie, kiedy dopadł nas kolejny lockdown. Przed pandemią dużo podróżowałam i nagle stop. Musiałam siedzieć w domu. Zaczęłam się zastanawiać, co robić, żeby jakoś oderwać się od tego wszystkiego: od pandemii, problemów. Zawsze robiłam zdjęcia, interesowałam się też odkryciami w kosmosie, prowadziłam obserwacje nieba gołym okiem. W czasie pandemii podjęłam decyzję o zakupie bardziej specjalistycznego sprzętu i… zaczęłam robić zdjęcia kosmosu. Obecnie wykorzystuję profesjonalny sprzęt, lustrzanki, obiektywy, a do tzw. zdjęć głębokiego nieba, czyli mgławic, galaktyk, czy gromad gwiazd używam profesjonalnych teleskopów, astrokamer. To jednak nie wystarczy, żeby zrobić dobre zdjęcie. Trzeba też znaleźć dobre miejsce.

W takim regionie jak Górny Śląsk jest to trudne. Jak wyglądają Pani poszukiwania ciemnego nieba?

Niebo jest mocno „zanieczyszczone” światłami miejskimi. Mieszkam w centrum Górnego Śląska więc muszę sporo kilometrów zrobić, żeby znaleźć miejsce odległe od świateł. Najczęściej rozkładam sprzęt na polach uprawnych. Dają rozległy horyzont, widoczność jest bardzo dobra.

Jak daleko trzeba wyjechać z miasta?

Daleko. Zwykle szukam ciemnego nieba w górach. Często odwiedzam Beskidy. Najlepsze miejsca mam w Beskidzie Żywieckim, okolicach Zwardonia, Sopotni Wielkiej. Z Bytomia to jest kilkadziesiąt kilometrów, ale nieraz przemierzam nawet setki kilometrów w poszukiwaniu dobrych warunków do robienia zdjęć. Jadę w Bieszczady, Tatry, na Podhale. Wyruszam wieczorami, żeby nocą być już na miejscu. Pochłania to mnóstwo czasu, ale są wakacje i niemal każdą „czystą” noc, w okolicach nowiu, poświęcam na robienie zdjęć. W czasie nowiu bardzo dobrze widać Drogę Mleczną. Inne obiekty astronomiczne również są wtedy dużo bardziej wyraziste, czasem widoczne nawet gołym okiem. Kiedy tylko nadarzy się okazja, ruszam poza miasto.

Powiedziała Pani, że tak naprawdę to wszystko zaczęło się w czasie pandemii. Szukała Pani sposobu na reset?

Zdecydowanie tak. Obserwacja i wykonywanie zdjęć nocnego nieba odcinają mnie od rzeczywistości, codziennych problemów. Wchodzę wtedy w inny świat. To cudowne uczucie.

(…)

A Pani pasja – w jakim kierunku będzie ją Pani rozwijać?

Planuję kolejne sesje, zdjęcia, kadry. Chcę się mocno rozwijać fotograficznie. Dostałam od NASA pozytywnego kopniaczka. To mi dało wiele zachęty do dalszej pracy.

Dziękuję za rozmowę.

Przedstawiamy fragment wywiadu opublikowanego w GN nr 35 z 1 września br. Całość – w wydaniu papierowym i elektronicznym (ewydanie.glos.pl)

*Zdjęcie można zobaczyć na stronie NASA:  https://apod.nasa.gov/apod/ap210814.html

**http://www.instagram.com/marzena_astrophotography

My także publikujemy zdjęcie wykonane przez panią Marzenę Rogozińską w czasie Nocy Perseidów 13 sierpnia br., wyróżnione przez NASA jako Astronomy Picture of the Day: