MEN chce zmienić Kartę. Drakońskie przepisy dyscyplinarne przejdą do historii?

Dyrektor nie będzie musiał wysyłać do rzecznika dyscyplinarnego skargi na nauczyciela, jeżeli „okoliczności bezspornie wskazują, że nie doszło do popełnienia (…) czynu” naruszającego prawa i dobro dziecka – tak zakłada przedstawiony przez MEN projekt nowelizacji Karty Nauczyciela. Dziś dyrektor ma obowiązek przesyłać rzecznikowi wszystkie skargi, nawet najbardziej absurdalne

Po roku od uchwalenia przez Sejm – na wniosek MEN – nowych przepisów dotyczących postępowań dyscyplinarnych nauczycieli, ministerstwo postanowiło poprawić własne błędy, które uderzyły w tysiące nauczycieli w całym kraju.

Przypomnijmy – problem pojawił się po ostatniej, przeprowadzonej w czerwcu 2019 r. nowelizacji KN. Sejm wprowadził do Karty rozwiązania pozwalające karać nauczycieli dyscyplinarnie za uchybienia przeciwko porządkowi pracy określonymi w art. 108 Kodeksu pracy. Chodzi o drobne uchybienia przeciwko organizacji pracy, przepisom bezpieczeństwa i higieny, przepisom przeciwpożarowym itp. Od 1 września ub.r. nauczyciel może otrzymać za nie dyscyplinarkę, jeśli przy tej okazji zostało naruszone „dobro dziecko”. Przy czym pojęcie „dobra dziecka” nie zostało nigdzie zdefiniowane, w efekcie czego dyrektorzy zaczęli kierować do rzeczników dyscyplinarnych sprawy, które normalnie rozstrzygano na poziomie zakładu pracy.

W lutym br. podczas ostatniego przed pandemią spotkania MEN-owskiego Zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, doszło do porozumienia ministerstwa ze związkami zawodowymi. – Ustaliliśmy, że potrzebna jest szybka nowelizacja przepisów w niektórych fragmentach ustawy. Zwłaszcza tam, gdzie dyrektor zobowiązany jest do zgłoszenia w ciągu trzech dni do rzecznika dyscyplinarnego wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Zgadzamy się co do tego, że taką nowelizację trzeba przeprowadzić szybko – ogłosił 26 lutego br. minister edukacji Dariusz Piontkowski. Jego zdaniem, okres, w którym dyrektor powinien przesłać sprawę rzecznikowi, należy wydłużyć do 14 dni. – Jeżeli już, to prawdopodobnie taką wersję będziemy proponowali. W domyśle dając dyrektorowi czas na to, by spróbował wyjaśnić, czy dane zdarzenie naprawdę miało miejsce i czy w ogóle jest zasadne, żeby zgłaszać dane zdarzenie do rzecznika dyscyplinarnego – wyjaśnił szef MEN.

Niedługo potem posłowie Lewicy – na wniosek ZNP – przedstawili projekt ustawy wprowadzającej to porozumienie w życie, jednak został on – decyzją posłów PiS – odrzucony.

Niestety dopiero dziś ministerstwo przelało swoje obietnice na papier i pokazało projekt ustawy poprawiającej błędy w uchwalonych rok temu na kolanie przepisach.

Zgodnie z projektem, dyrektor nadal za popełnienie „czynu naruszającego prawa i dobro dziecka” nie będzie mógł wymierzyć nauczycielowi jedynie kary porządkowej, ale zostanie zobowiązany do zawiadomienia o sprawie rzecznika dyscyplinarnego. Termin na to wydłużyć ma się jednak z 3 do 14 dni. Co więcej, dyrektor nie skieruje sprawy do rzecznika, jeśli „okoliczności bezspornie wskazują, że nie doszło do popełnienia takiego czynu”.

Kluczowy przepis art. 75 ust. 2a Karty ma brzmieć następująco:

„Kar porządkowych, o których mowa w ust. 2, nie wymierza się za popełnienie czynu naruszającego prawa i dobro dziecka. O podejrzeniu popełnienia przez nauczyciela czynu naruszającego prawa i dobro dziecka dyrektor szkoły, a w przypadku podejrzenia popełnienia takiego czynu przez dyrektora szkoły – organ prowadzący szkołę, zawiadamia rzecznika dyscyplinarnego, o którym mowa w art. 83, nie później niż w ciągu 14 dni od dnia powzięcia wiadomości o podejrzeniu popełnieniu takiego czynu, chyba że okoliczności bezspornie wskazują, że nie doszło do popełnienia takiego czynu”.

Natomiast rzecznik – zgodnie nowym art. 85 ust. 3 będzie miał najwyżej 4 miesiące na skierowanie do komisji dyscyplinarnej I instancji wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego albo na wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania wyjaśniającego. Dziś w Karcie takigo ograniczenia czasowego nie ma, w efekcie czego rzecznik może badać sprawę w nieskończoność.

MEN chce też zmienić okresy przedawnienia czynów popełnionych przez nauczyciela. Zgodnie z nowym art. 85o ust. 1 postępowanie dyscyplinarne nie może być wszczęte po upływie 6 miesięcy od dnia powzięcia przez organ, przy którym działa komisja dyscyplinarna pierwszej instancji, wiadomości o popełnieniu czynu uchybiającego godności zawodu nauczyciela lub obowiązkom, o których mowa w art. 6 Karty, oraz po upływie 2 lat od popełnienia tego czynu. Dziś terminy te wynoszą – odpowiednio – 3 miesiące i 3 lata.

Z art. 85o zostanie wykreślony ponadto ust. 7 mówiący, że jeżeli popełniony przez nauczyciela czyn narusza prawa i dobro dziecka postępowanie dyscyplinarne może być wszczęte także po upływie terminu przedawnienia.

Zmianie ulegnie art. 85t ust. 2 mówiący, że dyrektor szkoły automatycznie zawiesza nauczyciela, a w przypadku dyrektora – organ prowadzący, jeżeli „wszczęte postępowanie karne lub złożony wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego dotyczy czynu naruszającego prawa i dobro dziecka”. Proponowany przez MEN przepis daje dyrektorowi (i organowi prowadzącemu) furtkę – nauczyciela nie trzeba będzie zawieszać, jeśli „we wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego rzecznik dyscyplinarny wnosi o orzeczenie kary dyscyplinarnej, o której mowa w art. 76 ust. 1 pkt 1, i jednocześnie ze względu na powagę i wiarygodność zarzutów niecelowe jest odsunięcie odpowiednio nauczyciela albo nauczyciela pełniącego funkcję dyrektora szkoły od wykonywania obowiązków w szkole”.

„Zmiany te są odpowiedzią na oczekiwania środowisk oświatowych, które podnoszą konieczność modyfikacji m.in. rozwiązania dotyczącego powiadamiania rzecznika dyscyplinarnego o popełnieniu czynu naruszającego prawa i dobro dziecka, a także okresu, w którym może być wszczęte postępowanie dyscyplinarne” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.

Związki zawodowe i partnerzy społeczni mają 30 dni na zaopiniowanie projektu.

(PS, GN)