„Zasady dla prac domowych nie tylko można, ale wręcz trzeba ustalać w ramach szkolnych debat” – tak MEN odpowiedziało na informację RPO o akcji #zadaNIEdomowe, która zachęca do bardziej liberalnego podejścia do zadawania prac domowych. Wiceminister Maciej Kopeć dodał, że resort „zgadza się z podejściem wynikającym z głębszej refleksji nad celem i jakością” zadawania.
Nauczyciele, uczniowie, działacze edukacyjni oraz RPO zaproponowali taką debatę w grudniu. Przekonują, że obecna sytuacja: przeciążenie pracą uczniów, ale też rodziców i nauczycieli – jest do zmiany, o ile tak postanowi szkolna społeczność. Niektóre szkoły wprowadziły już eksperymentalne programy i ograniczyły ilość zadawanych prac domowych. Pisaliśmy o tym tutaj:
„Zadaję z głową”. Coraz więcej szkół i nauczycieli ogranicza zadawanie prac domowych
Akcja #ZadaNIEdomowe zainicjowana przez RPO polega właśnie na organizowaniu szkolnych debat i ustalaniu wspólnych zasad, które doprowadzą do tego, że nauka będzie dla uczniów ciekawsza i pozwoli szkole oraz rodzicom lepiej przygotowywać dzieci do wyzwań przyszłości.
„Z satysfakcją przyjmuję, że podziela Pan prezentowany przez MEN pogląd, że najlepsze rozwiązania powstają poprzez wspólne ustalanie zasad, przy poszanowaniu opinii i praw wszystkich osób, których będą one dotyczyć” – napisał do RPO w imieniu ministra Dariusza Piontkowskiego wiceminister Maciej Kopeć.
Dodał, że nie będzie tej sprawy regulować przepisami: jakiekolwiek regulowanie czy też limitowanie czasu przeznaczonego na prace domowe jest z metodologicznego punktu widzenia niezasadne”. „Posłużenie się zaś w tym celu prawem oświatowym ingerowałoby w kształtowane autonomicznie relacje między uczniami a nauczycielami” – stwierdził. .
Maciej Kopeć przypomniał, że wielu nauczycieli, rodziców i uczniów uznaje, że zadania domowe są nieodłącznym elementem systemu oświatowego i stanowią jedno z kluczowych narzędzi kształcenia pozostających w dyspozycji nauczyciela. Zauważył, że RPO wskazywał jednak w swym wystąpieniu do MEN na potrzebę promowania innego podejścia do zadań domowych, wynikającego z głębszej refleksji nad ich celem i jakością.
„Ministerstwo się z tym podejściem zgadza” – pisze min. Kopeć. –„ Dlatego zleci Ośrodków Rozwoju Edukacji w Warszawie przygotowanie i udostępnienie poradnika dla nauczycieli dotyczącego prac domowych” – dodał.
Poradnik ma zawierać informacje o poprawnym sposobie regulowania na poziomie szkoły kwestii dotyczących prac domowych (obszerności, częstotliwości), przegląd badań polskich i międzynarodowych dotyczących prac domowych oraz wskazania dotyczące dobrej praktyki w zakresie prac domowych (celowych, dobrych jakościowo) z poszczególnych przedmiotów czy ich grup.
Nauczyciele zabierający głos w publicznej dyskusji na temat ograniczenia zadawania prac domowych są podzieleni.
„Nic nie zadaję od lat. W 3 letnim LO robię jeden projekt na cały cykl kształcenia. Uczę biologii, mam swoje metody, które najwyraźniej sprawdzają się, bo moi uczniowie zdają maturę bardzo dobrze od lat, od 2 lat najlepiej w Wielkopolsce” – czytamy w jednym z komentarzy na stronie FB ZNP.
„Uczę w liceum przedmiotu maturalnego (angielskiego). Zadaję zadania domowe, aczkolwiek za ich brak nie grożą żadne konsekwencje. Ale gdybym zupełnie ich nie zadawała, to np. czytanie ze zrozumieniem uczniowie musieliby ćwiczyć na lekcji (co zajmuje sporo czasu). A to oznaczałoby mniej czasu na ćwiczenie innych umiejętności. Wybór jest prosty, uczniowie nie protestują. Ale może dlatego, że negocjuję z nimi czas wykonania zadania” – napisał ktoś inny.
„Ja jak najbardziej jestem za pracami domowymi, ale za takim które rzeczywiście czegoś uczą. Według mnie dzieci powinny więcej pisać, przepisywać, opisywać cos z użyciem wyobraźni, a nie tylko wpisywać po 1 wyrazie do zeszytu ćwiczeń. Podobnie z matematyki, cale wyrażenia matematyczne rozwiązywać” – komentuje kolejny internauta.
Inne komentarze znajdują się poniżej:
Warszawskie szkoły wdrażają pilotażowy program „Zadaję z głową”, zgodnie z którym nauczyciele ograniczają do minimum…
Opublikowany przez ZNP Czwartek, 30 stycznia 2020
Więcej na temat inicjatywy RPO i stanowiska MEN można przeczytać tutaj. Ze szczegółami akcji RPO można się zapoznać tutaj.
(JK, GN)