MEN zachęca gminy do prywatyzacji małych szkół?

W 2021 r. większe pieniądze z subwencji oświatowej mają trafić do małych szkół w niezamożnych gminach, także tych sprywatyzowanych. Wkrótce więc czeka nas kolejna fala prywatyzacji tych placówek

Tak wynika z ministerialnego projektu rozporządzenia w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2021.

Subwencja oświatowa dzielona jest między samorządy z wykorzystaniem specjalnego algorytmu oraz ponad 70 wag, które zwiększają lub zmniejszają pulę pieniędzy należących się poszczególnym szkołom i placówkom oświatowym z tytułu warunków, w jakich funkcjonują. Chodzi np. o wielkość szkoły, liczbę uczniów z różnymi specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, czy uczniów należących do mniejszości narodowych lub etnicznych.

Generalnie, szkoła dostanie na ucznia w 2021 r. ok. 6110 zł, czyli o 3,2 proc. więcej niż dotychczas (tj. o 192 zł). Kwota ta jednak w przypadku poszczególnych placówek zostanie skorygowana właśnie przy użyciu wspomnianych wag.

W przyszłym roku MEN zamierza dofinansować m.in. sprywatyzowane, niewielkie placówki. Od 2019 r. w algorytmie podziału subwencji funkcjonuje waga premiująca małe szkoły szkoły (tj. do 144 uczniów) położone na wsiach i w miastach do 5 tys. mieszkańców. Do tej pory mogły one liczyć dodatkowo na 611 zł na ucznia. Według nowej wagi otrzymają aż 50 proc. więcej, czyli 917 zł na ucznia.

„Celem tych zmian jest wzmocnienie wsparcia szkół w zależności od zamożności i wielkości szkoły” – czytamy w uzasadnieniu projektu rozporządzenia.

Za kontrowersyjną można uznać decyzję MEN w sprawie objęcia tą wagą także szkół niepublicznych (obecnie dodatkowe pieniądze otrzymują tylko szkoły publiczne).

W efekcie może to zachęcić gminy do prywatyzacji małych szkół, np. poprzez oddawanie ich fundacjom czy stowarzyszeniom. Wcześniej przed takim krokiem powstrzymywała samorządy perspektywa utraty pieniędzy ze wspomnianej wagi, ale teraz to zagrożenie zniknie.

Do oddawania szkół innym podmiotom może skłonić samorządów dramatyczna sytuacja finansowa w efekcie kryzysu gospodarczego wywołanego przez pandemię koronawirusa oraz decyzje rządu obcinające gminom dochody z podatków PIT i CIT.

Warto przypomnieć, że po przejęciu władzy przez PiS w 2015 r. ówczesna minister edukacji Anna Zalewska zapowiadała walkę z prywatyzacją szkół (wcześniej PiS, będąc w opozycji, atakował za to koalicję PO-PSL). Zalewska wprowadziła nawet do prawa oświatowego przepis, zgodnie z którym do przekazania szkoły stowarzyszeniu lub fundacji niezbędna jest zgoda kuratora.

Natomiast dziś ministerstwo edukacji tworzy mechanizmy, które oznaczają powrót do praktyki znanej z czasów poprzedniej ekipy rządzącej. Według MEN, szkoły te „powstały z inicjatywy lokalnej społeczności”, a objęcie takich placówek dodatkową wagą „wzmocni je finansowo i będzie przeciwdziałało ich likwidacji, pozostawiając je w pobliżu miejsca zamieszkania uczniów”.

MEN szacuje, że nowe rozwiązanie obejmie ok. 26 tys. uczniów szkół niepublicznych.

MEN chce też wynagrodzić niektórym placówkom oświatowym straty, jakie poniosły w efekcie pandemii koronawirusa. Zdaniem ministerstwa, epidemia koronawirusa i okres nauki zdalnej najbardziej odbił się na domach wczasów dziecięcych (DWD), które w okresie marzec – maj nie mogły organizować turnusów. „Problem w mniejszym zakresie pojawiał się w szkołach w podmiotach leczniczych. Tutaj da się zaobserwować spadek liczby uczniów w przypadku niektórych szkół (część szkół ograniczało swoją działalność, a naukę zdalną uczniów przejmowały szkoły macierzyste)” – wyjaśnił resort edukacji. Na epidemii straciły też internaty i bursy oraz szkolne schroniska młodzieżowe.

MEN zamierza więc przyjąć korzystniejsze dla tych wszystkich placówek okresy rozliczeniowe, gdy jeszcze miały one wychowanków. W ten sposób nie stracą pieniędzy z subwencji.

Kolejne zmiany szykują się w finansowaniu szkół, w których nie jest realizowany obowiązek szkolny lub obowiązek nauki (chodzi o licea ogólnokształcące dla dorosłych oraz szkoły policealne, w tym kształcące w formie dziennej) oraz kwalifikacyjnych kursów zawodowych.

Od lat wszystkie te placówki nie mają się czym pochwalić, jeśli chodzi o konkretne efekty kształcenia, a zdawalność egzaminów jest w nich „na relatywnie niskim poziomie”. Dla przykładu, w liceach dla dorosłych zdawalność w ostatnich latach wynosi zaledwie 9-11 proc. W szkołach policealnych zaś niecałe 65 proc.

„Dane te potwierdzają konieczność wzmocnienia rozwiązań projakościowych, tzn. wprowadzenia większej zależności finansowania od zdanego egzaminu maturalnego, egzaminu zawodowego lub egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie” – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

Wprawdzie już dziś w przepisach o podziale subwencji oświatowej znajdują się mechanizmy uzależniające przyznanie danej placówce pieniędzy od poziomu zdawalności, ale resort Przemysława Czarnka uznał, że to za mało.

Płynąca obecnie do tych placówek subwencja jest dzielona na dwie części: „za uczestnictwo w zajęciach” i „za zdany egzamin”. „W 2021 r. proponuje się wzmocnienie finansowania zależnego od efektywności kształcenia, tj. obniżenie subwencji oświatowej w części >>za uczestnictwo w zajęciach<<, a zwiększenie subwencji oświatowej w części >>za zdany egzamin<<. Aby premiować szkoły z dużą zdawalnością proponuje się takie ustalenie finansowania, aby szkoły z wysoką zdawalnością mogły finansowo zyskać w stosunku do dotychczasowych zasad” – wyjaśniło ministerstwo edukacji.

Z projektu rozporządzenia wynika też, że w 2021 r. ma przybyć oddziałów przygotowania wojskowego, nad którymi pieczę sprawuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Obecnie w placówkach oświatowych funkcjonują jedynie klasy I oddziałów przygotowania wojskowego, ale od września będą to już zarówno klasy I jak i II.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że na rok szkolny 2021/2022 planowane jest wydanie zezwoleń na 20 dodatkowych oddziałów, z tym że szkoły, które dostały już zezwolenie na założenie oddziału w 2020 r., w przyszłym roku rozpoczną kształcenie nowych klas I. Łącznie więc w roku szkolnym 2021/2022 ma funkcjonować 150 oddziałów klas I i 130 oddziałów klas II. To oznacza ok. 244 zł dodatkowo na ucznia.

Rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2021 r.

(PS, GN)